Siedziałam na obiedzie.
- WIDZIELI GO! WIDZIELI GO! - krzyczał jakiś chłopak.
- Syriusza Blacka!!! - dodał.
Od razu podeszlam zobaczyć co się dzieje.
Seamus trzymał w ręce gazetę.- To niedaleko stąd! - krzyknęła Granger gdy Ron przeczytał gdzie ostatnio był widziany Black.
Nie chcąc słuchać Gryffonów wybiegłam z wielkiej sali kierując się na wieże astronomiczną.
Gdy byłam już na miejscu siadłam na barierce nie zważając na to czy spadnę czy nie. Przedmną ukazywała się przepiękna panorama. Na niebie świeciło słońce a niebo było bezchmurne. Przedmną można było też zauważyć zakazany Las.
Za tydzień miała być pełnia.
- Znowu się widzimy - usłyszałam Albusa.
- Mógłby mi Pan wytłumaczyć o co chodziło z tym boginem? - spytałam się patrząc dyrektorowi w oczy.
- Wiedziałem że o to spytasz. Jesteś pierwszą osobą na świecie która nie boi się niczego, w legendach zawsze pisano że osoba której ukaże się bogin czarnej mgły będzie znana ze swej odwagi, sprytu, inteligencji, uczciwości i determinacji. Los wybrał ciebie panno Malfoy to cud - opowiedział mi Dumbledore.
- Jak mam się z tym czuć? - spytałam zamyślona.
- A teraz co czujesz? - zadal pytanie.
- Sama nie wiem - odpowiedziałam szczerze.
- Mógłbym się spytać co mugole robili ci w sierocińcu? - spytał się.
- Skąd pan to wie? - odparłam zszokowana.
- Nie wyglądasz mi na córkę Lucjusza i Narcyzy a zwłaszcza z charakteru - stwierdził.
- Mogę Panu zaufać? - spytałam się niepewnie.
- Wszystko co mu powiesz zostanie pomiędzy nami - odpowiedział.
O powiedziałam Albusowi co przeżywałam w sierocińcu.
- Dlatego morał tej histori jest taki że dawanie komuś drugiej szasny jest jak dawanie komuś kolejnej strzały ponieważ wcześniejszą nie trafił - zakończyłam.
- Mądre słowa panno Malfoy - powiedział starzec.
Popatrzylismy przed siebie podziwiając widoki.
- Wiesz kim był twój ojciec? - nagle zadał mi pytanie.
- Nie - odpowiedziałam od razu zastanawiając się do czego ta konwersacja zmierza.
- Skoro mnie oddał to mnie nie chciał, dlatego nie obchodzi mnie kim był albo jest - dodałam.
- Znałem twojego ojca, gdy wyszedł za mąż zawsze chciał mieć dziecko. Pamiętam jego radość gdy się urodziłaś - zaśmiał się - zawsze kupował ci małe miotelki byś mogła wyrosnąć na mistrzynie świata w Quidditchu. Niestety był załamany gdy nie mogłaś na nich latać ponieważ wtedy miałaś dopiero dwa tygodnie. Pozniej dla twojego bezpieczeństwa oddał cie do sierocińca - opowiedział Albus.
- A co z mamą? - spytałam.
- Została zamordowana przez jej byłego - odpowiedział.
- Myśli pan że kochał mnie? - spytałam.
- Kochał ponad życie, mógłby za tobą skoczyć w ogień - zaśmiał się pogodnie.
- Ja będę się zbierał panno Malfoy, życzę miłego oglądania - powiedział wskazując na widok przedemną.
CZYTASZ
SILENT MURDER || śmierciożerca z wyboru
FantasyVita sine libertate nihil est 1# potter 21.07.22r. 2# Black 05.08.22r. 4# Voldemort 31.08.22r. 4# hp 19.10.24r.