Przedemną stał Thomas osoba która pomogła mi w dzieciństwie przed porywaczami gdy miałam cztery lata. Uśmiechnęłam się a po moim policzku spłynęła pojedyńcza.
*Perspektywa Tenebris gdy miała cztery lata*
Była ciepła wiosna. Dookoła ptaki śpiewały a inne dzieci bawiły się razem.
Szłam sobiw obok placu zabaw gdy nagle usłyszałam odgłos w krzakach.
Podbiegłam ciekawa do rośliny i ujrzałam tam pluszowego misia. Zamiast oczy miał guziki. Był on brązowy i poplamiony czymś czerwonym.
- Zgubiłaś się? - nagle usłyszałam za sobą.
Od wróciłam się i ujrzałam mężczyznę w wieku czterdziestu lat. Miał on sztderczy uśmiech co mnie przeraziło.
Nie czekając na moją odpowiedź podniósł mnie i zatkał mi usta.
- Zostaw ją! - usłyszałam kolejny głos.
Mężczyzna postawił mnie na ziemi.
- Zaraz zadzwonię po policję - zagroził wybawiciel.
Czterdziesto lateko szybko pobiegł.
- Jak masz na imię? - kucnął przy mnie młody mężczyzna.
Miał on ciemne, długie blond włosy i niebieskie oczy.
- Tenebris - odpowiedziałam nieśmiało.
- Jestem Thomas, gdzie jest twój rodzic? - zadał mi pytanie.
- Nie mam, żyje w sierocińcu - szepnęłam.
- Ile masz lat? - spytał się patrząc mi w oczy.
- Cztery - odpowiedziałam.
- Kto to był? - tym razem ja spytałam.
- Zły pan, chciał cie zabrać - oznajmił podnaszac mnie na ręce.
- Pobawi się Pan ze mną? - przytuliłam się do Thomasa.
Mężczyzna zaśmiał się i wsadził mnie do piaskownicy.
*Perspektywa Tenebris teraźniejszość*
- Jak ja tęskniłam - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Thomas podszedł do mnie i przytulił mnie.
Wyprzystojniał miał już ostrzejsze rysy twarzy i było widać że dużo ćwiczy.
- Ja za tobą też szkrabie - zaśmiał się.
- Tyle lat minęło - powiedziałam.
- Jak się czujesz? - spytał chwytając mnie za rękę.
- Przy tobie wspaniałe - uśmiechnęłam się i mimo bezsilności podniosłam rękę i przyłożyłam ją do policzka mężczyzny.
- Przepraszam że nie było mnie tak długo w twoim życiu - oznajmił Thomas że smutnym uśmiechem.
- Jesteś czarodziejem? - spytałam.
- Tak, często przyglądałem się tobie gdy mieszkałaś w Malfoy Manor - zaśmiał się.
- Zboczeniec - sarknełam.
- Niestety muszę się zwijać, kiedyś porozmawiamy na spokojnie - powiedział smutno.
- To do zobaczenia, trzymam za słowo - oznajmiłam.
- Jeszcze się spotkamy żabo - zaśmiał się i wyszedł.
- Tenebris! - do sali wbiegl Blaise z Draco.
Uśmiechnęłam się.
- Cześć chłopaki - przywitałam się.
CZYTASZ
SILENT MURDER || śmierciożerca z wyboru
FantasyVita sine libertate nihil est 1# potter 21.07.22r. 2# Black 05.08.22r. 4# Voldemort 31.08.22r. 4# hp 19.10.24r.