- Witajcie uczniowie! Chciałbym przedstawić nowego nauczyciela eliksirów, profesora Horacego Slughorna! Natomiast stanowisko nauczyciela obrony przed czarną magią zajmie profesor Severus Snape! - ogłosił Drops.
- Kolejne męczenie się - jęknęłam.
- Nie marudź - zaśmiał się Naberius.
- Spadaj - powiedziałam i wzięłam łyk wody.
- Jakie jutro lekcje macie? - spytałam.
- Obrona, Opieka, Zaklęcia i Eliksiry - powiedział Blaise.
- Dlaczego tak mało, ja mam dwie godziny zaklęć, godzinę obrony i opieki a później dwie godziny eliksirów - powiedziałam.
Draco zaśmiał się.
- Dobra ja idę sobie pospać - powiedziałam i wstałam od stołu.
Gdy szłam przez korytarze nagle zabrakło mi powietrza w płucach.
- Pomocy - wychrypiałam.
Oparłam się o ścianę.
- Tenebris! - to było ostatnie co usłyszałam.
- Znowu się widzimy - powiedział głos obok mnie.
- Ty tak specjalnie? - spytałam.
Dzidek uśmiechnął się tajemniczo i podał mi jak zawsze rękę.
- Tym razem gdzie jesteśmy? - spytałam.
( Niektóre elementy będą zmienione na potrzebę opowiadania więc proszę by fani mcu się nie spinali)
- W Asgardzie! A gdzie indziej, dowiedziałem że interesujesz się mitologią nordycką - powiedział Gellert.
Gdy się rozejrzałam zrozumiałam że stoi i na jakimś korytarzu.
- A dokładniej? - spytałam.
- W pałacu - uśmiechnął się.
- Przecież Asgard nie istnieje - powiedziałam zaskoczona.
Dziadek nic nie powiedział tylko uśmiechnął się tajemniczo.
- Voldemort coś kombinuje - powiedziałam gdy przechodziliśmy się po pałacu.
- Musisz wiedzieć że czeka cię wojna, bardzo brutalna - odparł Gellert.
- To akurat wiem ale jestem pewna że ty wiesz coś czego inni nie wiedzą - oznajmiłam.
- Może tak może nie - zaśmiał się.
- Chodź, pokaże ci coś - powiedział dziadek i o dziwo przeniknęliśmy przez wielkie drzwi.
Za nimi była wielka sala w której na samym końcu był wielki złoty tron. W sali były też stoły przy których siedziała jakaś kobieta i dwóch mężczyzn.
- Czy to? Frigga, Thor i Loki? - spytałam w szoku.
- W rzeczy samej - zaśmiał się z mojej miny dziadek.
Frigga wyglądała tak samo jak była opisywana w mitologi, Thor miał długie włosy do ramion i krótką brodę. Natomiast Loki miał czarne włosy i kolor oczu jak zaklęcie uśmiercające. Jako jedyny o dziwo był poważny i wyprostowany.
- To się dzieje na prawdę czy tylko w mojej głowie? - spytałam.
- Ależ oczywiście to dzieje się w twojej głowie, Tenebris, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę? - uśmiechnął się Gellert.
Nagle głową Friggi odwróciła się w naszą stronę na co się spieszyłam. Wyglądała jakby wiedziała że tu stoimy.
- Chodźmy - powiedział dziadek i wyszliśmy.
CZYTASZ
SILENT MURDER || śmierciożerca z wyboru
FantasyVita sine libertate nihil est 1# potter 21.07.22r. 2# Black 05.08.22r. 4# Voldemort 31.08.22r. 4# hp 19.10.24r.