{4}

603 32 1
                                    

Pov. Czkawka 

I tym oto sposobem, następnego dnia, wraz z matką wyruszyliśmy na północ. Chciałem poznać przyczynę nagłych mrozów.

Kiedy wylatywaliśmy, była jakaś ósma. Słońce dopiero wschodziło, a im bardziej oddaliśmy się od wyspy, tym było zimniej.

Na szczęście moja mama przewidziała to i kazała mi założyć grubsze spodnie oraz płaszcz. Sama oczywiście uczyniła podobnie, żeby nie było że tylko ja muszę.

Lecąc, widzieliśmy wiele wspaniałych stworzeń. Od czasu do czasu rozmawialiśmy i śmialiśmy się z naszych wymysłów i teorii na temat tajemniczych mrozów. Sam byłem bardzo ciekawy prawdziwego powodu.

Gdy już było na tyle zimno, że nasze smoki zamarzały, postanowiliśmy najpierw oboje usiąść na Chmuroskoku*, żeby Szczerbatek mógł poprzelatywać przez swój ogień, ogrzewając się, a następnie na odwrót.

Kiedy już dolatywaliśmy, zauważyłem Nix latająca bez celu po niebie, najszybciej jak mogła. Wyglądała jakby się z kimś ścigała. Moja matka najwyraźniej także to zauważyła, bo wyglądała na zdezorientowaną. Ja zresztą też.

W końcu, oprócz nas nikt tu nie przylatuje. Ludzie zapadają się w wielu warstwach śniegu i nie mogą się wydostać, a smoki nie są przyzwyczajone do takich temperatur i też w końcu nie mogą wiecznie latać i próbują znaleźć grunt, którego nawiasem mówiąc nie ma(w sensie jest ale pod baaaaaaardzo grubą warstwą śniegu) i podzielają losy ludzi.

Ale oni nie znają Nix. Ona zna wyspę jak swoje łuski. Jest tam kawałek gruntu, jakieś 20m², i tam sobie przesiadujemy. Na tym małym kawałku nie zasypanym śniegiem, jest jaskinia w której można się schować. Właściwie to pod.

Wygląda to tak, że w pewnym miejscu na owym kawałku terenu jest gwałtowny spadek. W środku jest jaskinia. Baaaardzo duża. Jest też bardzo głęboko. Tak głęboko, że nie czuć tam aż tak zimna. Jest jak taki mały, podziemny świat.

Wpadasz do wody, chyba że lecisz na smoku, lub nim jesteś. Na samym środku tego podziemnego jeziora wyrasta drzewo. Ma pyszne owoce, w dodatku bardzo szybko rosną, i jest ich od groma. Główny powód dlaczego zabieramy zapasy żywnościowe na podróż docelową, a nie również na pobyt i podróż powrotną.

Jest dla Nix jak dom. Ma jedzenie. Ma ciepło. Bo mimo że to smoczyca śniegu, lodu i ogólnie zimna, to też nie może być na mrozie 24/7. Wodę, no bo przecież jest większością gruntu jaskini. No i przyjaciół, nas, przylatujących raz na jakiś czas. Nie za często, nie za rzadko. Nie żeby miała nas dość, ale też żeby nie zdążyła zatęsknić. Plus jeszcze piękne widoki kiedy śnieg nie pada, chociaż to rzadkość. Widziałem to raz. Najpiękniejsze są zachody słońca.

Wracając do historii, bo się trochę rozgadałem. Powoli polecieliśmy bliżej miejsca gdzie mniej więcej lata. Stamtąd zobaczyłem kogoś jeszcze. Czyli naprawdę się ścigała. Tylko że... To był człowiek. I nic nadzwyczajnego to to nie jest ale, problem był w tym, że on nie latał na smoku... On latał sam z siebie, co nie powiem, przeraziło mnie. Ja rozumiem, smoki już są potworami z legend i opowieści a jednak z nami mieszkają. Ale to było coś innego. To była latająca osoba.

Kiedy Nix nas zauważyła, poleciała do jaskini a dziwna, latająca osoba z nią. Polecieliśmy za nimi. Kiedy tylko tam wylecieliśmy, zwróciliśmy uwagę tajemniczego chłopaka, teraz mogłem to dostrzec poprzez brak mgły i ciągle padającego śniegu.

***

Chmuroskok* - nie pamiętam jak się nazywał smok Valki a w necie wyszło to [...] Więc niech tak zostanie

No więc tak. W końcu się spotkali. Anyways, jakby ktoś się zastanawiał jak wygląda jaskinia Nix to proszę(tak, zdjęcie znowu z Pinterest'a):

 Anyways, jakby ktoś się zastanawiał jak wygląda jaskinia Nix to proszę(tak, zdjęcie znowu z Pinterest'a):

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No i tutaj na dole zdj jest dużo lądu porośniętego trawą, a nie same kamienie

Do napisania moje małe KurwiKleszcze!!!

𝕴𝖈𝖊 𝕯𝖗𝖆𝖌𝖔𝖓 | 🅱🆇🅱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz