~ siódmy ~

490 35 6
                                    

Kiedy tylko weszliśmy do środka, pobiegłam prosto do mojego pokoju. Płakałam w poduszkę i czułam się jakby mijały godziny, póki ktoś nie wszedł do środka.

- Hej Jessie. Mama i tata powiedzieli, że mają jakąś ważną wiadomość dla Ciebie. Mają zamiar powiedzieć nam obu, gdy będziemy, ale powiedziałem im, że prawdopodobnie nie będziesz chciała zejść na dół nawet na chwilę. - usiadłam i spojrzałam na niego — Przeprowadzamy się. Do Yorkshire. Kupili dom i wszystko. Jedziemy w środę.

- Co? Nie. Nie możemy. Nie teraz. Muszę poukładać wszystko z Jamesem, a co ze szkołą? Co z Jenną i resztą moich znajomych? Co z zespołem? - płakałam, a słowa wylewały się bezmyślnie z moich ust.

- Będziemy mieć nowy początek, Jessie. To oni sprawili, że odchodzę z zespołu, ponieważ muszę znaleźć 'odpowiednią pracę'. Będę za tym tęsknić, i za chłopakami, ale jestem pewien, że ostatecznie mogę iść dalej. Chcą, żebyś znalazła weekendową pracę aby o tym wszystkim nie myśleć. Może w sklepie muzycznym albo gdzieś, gdzie będziesz choć trochę szczęśliwa. - próbował mnie pocieszyć, ale tylko pogarszał sytuację.

***

4 dni później

- Będę za tobą strasznie tęsknić Jenna! - powiedziałam przytulając ją. Moje oczy napełniły się łzami, a te zaczęły spływać po moich policzkach.

- Też będę za tobą tęsknić! - załkała, a później spojrzała na Trisa, który żegnał się z Bradem, Connorem i Jamesem - Idź się z nimi pożegnać. - Jenna wyszeptała do mnie i odeszła. Przytuliłam Connora po czym spojrzałam na Brada. Zawsze kiedy go widziałam byłam pełna poczucia winy i teraz był czas aby to wszystko poukładać i poprosić go o wybaczenie.

- Przepraszam za wszystko Brad. Zanim wyjadę, proszę wybacz mi. Czuję się okropnie. - przeprosiłam, a on się uśmiechnął.

- Jest okej. Zdarzają się gorsze rzeczy i nie chcę żebyś wyjeżdżała źle się z tym czując. - odpowiedział przytulając mnie. Popatrzałam na Jamesa i wzięłam głęboki wdech. To będzie najtrudniejsze pożegnanie w moim życiu. Spojrzał na mnie, a ja przygryzłam wargę.

- Jess, przepraszam. Wszystko co mówiłem, było po to aby ochronić cię od zranienia, a nie odwrotnie. - przytulił mnie delikatnie, a ja pocałowałam go w policzek.

- Nie pogarszaj tego bardziej niż już jest James. Nie chcę Cię opuszczać. - wyszeptałam przez łzy. On spojrzał mi w oczy i złapał moją rękę.

- Jeśli to jest ostatni raz kiedy cię widzę, jest coś, co chciałbym zrobić. - przybliżył swoje usta do moich i pocałował mnie delikatnie. Kiedy się oderwał wyszeptał w moje włosy — Nigdy nie umiem się z Tobą pożegnać. - zaczęłam mocno płakać i wtedy usłyszałam głos mojej mamy wołającej z samochodu. Wyciągnęłam swoją rękę z jego i pobiegłam do samochodu pozwalając aby łzy płynęły z moich oczu. Czułam się jakby wszystko w moim życiu, w tym właśnie momencie się zapadło, jakby wszystko się rozsypywało. Cztery godziny jazdy do naszego nowego domu były przepełnione łzami i wiadomościami od Jamesa, a reszta dnia umknęła jakaś rozmazana. Około północy, wszystkie meble były wypakowane i poszłam do łóżka. Mój nowy pokój wyglądał dziwnie, nie mogłam spać. Cały czas myślałam o Jamesie i pocałunku. Zauważyłam jak mój telefon się rozświetla. Złapałam go i zobaczyłam, że to wiadomość od Jamesa. 'Tęsknię. Kocham Cię. Dobranoc, słodkich snów księżniczko xxx'. Zaczęłam płakać po cichu do siebie, dopóki nie zapadłam w niespokojny sen.


Risk It All - James McVey/The Vamps fan fiction - tłumaczenie PL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz