~ trzynasty ~

317 30 5
                                    

+++

Hej kochani, wracam z nowym rozdziałem i przepraszam, że wprowadziłam w błąd co do daty jego pojawienia się, ale naprawdę nie wiedziałam, że tak to wszystko wyjdzie. Miłego czytania! :) Dobranoc :*

+++

JAMES POV's

- Hej Jess! - wykrzyknąłem, kiedy zauważyłem ją stojącą z Bradem i Conorrem, oświetloną przez fajerwerki i ognisko. Odwróciła się i mnie zobaczyła, po czym zaczęła biec w moją stronę, a jej blond włosy falowały. W białej sukience, kwiatowej opasce i bosych stopach wyglądała jak wróżka z książek, które lubią pięciolatki. Przez te kilka sekund czułem się jakby wszystko było w zwolnionym tempie, następnie oplotła mnie rękoma wokół szyi i pocałowała. Objąłem ją w talii i podniosłem, obracając ją dookoła.

- Tak bardzo za Tobą tęskniłem Jess! - powiedziałem przerywając pocałunek.

- Też za Tobą tęskniłam James! - widziałem jak jej oczy błyszczą od łez. Ponownie przycisnąłem swoje usta do jej i trzymałem ją blisko siebie. Usłyszałem jak Tristan woła moje imię, więc podszedłem do niego trzymając Jessie za rękę. Brad stał z nim oplatając ramieniem swoją nową dziewczynę, Laurę, a Con oglądał fajerwerki z Courtney.

- Jessie, James, chciałbym żebyście poznali moją dziewczynę Emily. - poinformował Tris i mógłbym powiedzieć, że były to wiadomości bardziej dla Jessie niż dla mnie. Wszyscy gadaliśmy przez chwilę, po czym Jess wskazała na grupę osób rozmawiających ze sobą.

- James chodź, poznasz moich znajomych! - odciągnęła mnie w ich stronę, a oni się odwrócili.

- Więc to jest ten sławny James, Jessie? Masz szczęście dziewczyno! - jeden z chłopaków powiedział uśmiechając się do mnie.

- Cicho Kev! To mój chłopak, James. James, to Kevin, jego siostra Laura-Jayne, Chase, Trish, Will, Britt, Finn i Tina. Wszyscy chodzą ze mną do klasy. - przywitałem się z wszystkimi po czym Jess zawołała Trisa, Emily, Brada, Laurę, Cona i Courtney do nas. Rozmawialiśmy przez chwilę, następnie trąciłem Jess.

- Możemy pójść do środka na chwilę? Jest teraz trochę zimno.. - wyszeptałem, a ona przytaknęła i zaprowadziła mnie do środka.

- Myślę, że Laura-Jayne lubi Brada.. - mruknęła, na co przytaknąłem i ją pocałowałem.

- Nie obchodzi mnie ona. - powiedziałem prosto w jej usta. Przebiegła palcami przez moje włosy w dół, aż do szyi, a ja mogłem ją zobaczyć jedynie wtedy, kiedy pokój był oświetlany przez błysk fajerwerków. Za każdym razem, kiedy jej usta spotykały moje, można było poczuć iskry między nami. Jej ręce ruszyły pod moją koszulkę i jej zimne palce dotykały skóry, kiedy drzwi się otworzyły.

- Okej, James, to moja mała siostra i jestem pewien, że mój tata nie będzie zadowolony, kiedy dowie się, że jego szesnastoletnia mała dziewczynka robi takie rzeczy z dziewiętnastolatkiem w ciemnym pokoju! - oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy na Trisa i Emily. Zaśmiałem się z niego i zobaczyłem jak Jess się zawstydziła.

- Do zobaczenia jutro kochanie. - Emily powiedziała do Trisa całując go w policzek, po czym wyszła z pokoju. Bardzo chciałem zostać z Jess, ale było jasne, że Tris kazał nam wyjść na zewnątrz. Kilka godzin później, ognisko wygasało, a my staliśmy na trawie pod gwiazdami. Con i Courtney robili coś gdzieś, a Brad spędził większość nocy z Laurą, ale około pół godziny temu zniknęli.

- Ej Jess, co jutro robisz? - spytałem, odsuwając pasmo blond włosów z jej twarzy.

- Myślę, że nie jestem zajęta, a co? - spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.

- Chciałbym spędzić jutro dzień z Tobą, no i razem z Trisem przychodzicie na koncert oczywiście – pocałowałem ją w czoło, po czym położyła głowę na moim ramieniu.

- James, idziemy już, idziesz z nami? - usłyszałem Cona, a następnie przytaknąłem i wstałem.

- Do zobaczenia jutro Jess. – powiedziałem i rozejrzałem się za Bradem – Moment, gdzie jest Brad?

- Nikt go nie widział. - Courtney odpowiedziała, a ktoś wyszedł z domu. W słabym świetle wyglądał jak Brad, następnie Laura-Jayne za nim. Courtney pobiegła do grupy znajomych Jess, a Laura gapiła się na nią. Zastanawiałem się, co się stało, kiedy Jess i ja byliśmy w środku, ale postanowiłem nie pytać. Pocałowałem lekko Jess, po czym poszedłem do domu z Laurą, Bradem, Conorrem i Courtney, a następnie pojechaliśmy z powrotem do apartamentu. Zanim poszedłem spać napisałem do Jess na dobranoc i uśmiechnąłem się sam do siebie, zamykając oczy i zapadając w sen.


Risk It All - James McVey/The Vamps fan fiction - tłumaczenie PL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz