~ dwudziesty trzeci ~

178 10 3
                                    

Kiedy dotarłam do swojego pokoju, spięłam włosy w luźny kucyk i złapałam gitarę, na której wcześniej grałam z Jamesem. Grałam akordy, których się nauczyłam, po czym zaczęłam śpiewać tekst. To był pierwszy raz jak słyszałam słowa i były to jedne z najpiękniejszych z jakichkolwiek piosenek. Podsumowywały moje uczucia do Jamesa i zdałam sobie sprawę, że była to idealna piosenka dla niego aby mnie nauczyć. Zagrałam ją parę razy, po czym zobaczyłam kilka odcinków Pamiętników Wampirów, póki nie usłyszałam trzaśnięcia frontowych drzwi i Trisa krzyczącego z dołu. Z niewiadomych powodów, zanim zeszłam na dół, zerknęłam w lustro i dostrzegłam, że nie tylko moje włosy były w absurdalnym bałaganie, ale widniał też czerwonawo-fioletowy siniak tuż nad moim obojczykiem. Cholera, James. Wyciągnęłam włosy spod gumki, szybko splatając je na tej stronie, po czym zeszłam na dół. Tris siedział na ladzie w kuchni, gadając do mamy o swoim dniu w pracy i Emily, i okropnym szefie, i Emily, wymieniłam już Emily? Byłam tym naszprycowana po paru minutach.

- Jak minął Ci dzień z Jamesem, Jessie? - prawie się nabrałam słysząc moje imię i zobaczyłam Trisa patrzącego wymownie na moje włosy i szyję. Potrząsnęłam lekko głową, a on do mnie mrugnął.

- Było fajnie. Nauczył mnie piosenki na gitarze, mieliśmy bitwę wodną i to chyba tyle. - odpowiedziałam uśmiechając się bezwiednie na wspomnienie dzisiejszego dnia – Czy ty.. tęsknisz za byciem w zespole? - powiedziałam do niego niepewnie, kiedy mama wyszła.

- Tak i nie. Tęsknie za graniem i nagrywaniem, i oczywiście za chłopakami, ale gdybyśmy się nie wyprowadzili, nie poznałbym Em. Nie mógłbym teraz odejść jak już ją poznałem. Nigdy. - prawdziwość tego co powiedział uderzyła nas w tym samym momencie. Mówił, że zostawiłby mnie w domu. Poczułam kłujące łzy z tyłu moich oczu, a on podszedł do mnie szybko. - Przysięgam, nigdy tak nie pomyślałem, Jessie. Naprawdę. - poczułam jak trzęsą mi się ręce. Mój brat, któremu ufałam całe życie, właśnie powiedział, że zostawiłby mnie samą, ze znajomymi w Londynie, którym nigdy nie ufał, którzy, jak uważał, mogli mnie zranić.

- Po prostu mnie zostaw, Tristan. - nigdy nie używałam jego pełnego imienia, więc odsunął się i pobiegłam do pokoju. Usiadłam pomiędzy kaloryferem a szafą i przyciągnęłam kolana do klatki, pozwalając łzom płynąć. Nie mogłam uwierzyć co się właśnie stało. To bolało bardziej niż to, że musiałam zostawić Jamesa, kiedy się wyprowadzaliśmy, że musiałam zostawić Jennę. Na myśl o Jennie złapałam telefon i zadzwoniłam do niej, wiedząc, że ona zrozumie.

- Cześć Jessie! - Jenna wykrzyczała przez muzykę w tle.

- Jenna? Gdzie jesteś? - pociągnęłam nosem i słyszałam już tylko przyciszoną muzykę. Domyśliłam się, że przeszła do innego pokoju.

- W domu Isaac'a! Co tam kochanie? - Issac był chłopakiem z naszej klasy, z którym rozmawiało tylko kilka osób.

- Tris.. On właśnie.. on powiedział, że gdyby nie poznał Emily opuściłby Londyn, żeby jechać w trasę z zespołem. - kiedy mówiłam, łzy dalej płynęły po moich policzkach.

- Dobra.. czemu tego nie zrobi? To była jego praca! - nie obchodziło jej to. Dwoje z czworga ludzi, którym myślałam, że mogłam kompletnie zaufać, zawiodły mnie w ciągu 10 minut. Na szczęście ciągle miałam Jamesa i Kevina.

_____

'Jedni nadepną Ci na buta i gorąco przepraszają. Inni złamią serce i zaśmieją Ci się w twarz.'

Risk It All - James McVey/The Vamps fan fiction - tłumaczenie PL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz