- Nie mogę im powiedzieć. Jeszcze nie. - wyszeptałam, krztusząc się.
- W porządku Jessie. To co się stało nie było twoją winą. Nie musisz im nic mówić, jeśli nie chcesz. - zamrugałam, a pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wiedziałam, że James się w końcu dowie, ale to nie musi być w najbliższym czasie. Nie chciałam żeby wiedział. Dojechaliśmy do domu w milczeniu.
- Jak wasz dzień? - mama spytała kiedy weszliśmy do środka.
- Dobrze mamo, oglądaliśmy „Toy Story" - Tris odpowiedział, po czym poszliśmy na górę.
- Jessie? Gdzie ty idziesz? - usłyszałam krzyk mojego ojca.
- Jestem zmęczona tato! Idziemy z Trisem na koncert wieczorem, potrzebuję snu! - odkrzyknęłam i poszłam do pokoju. Spojrzałam w lustro i nie spodobało mi się to, co zobaczyłam. Moje blond włosy były splątane i niechlujne, a oczy wilgotne i zaczerwienione. Odwróciłam się i zdjęłam top. Większość blizn zaczęła się już goić, ale jedna z dłuższych została zauważona przez Jamesa. Delikatnie przebiegłam po niej palcami i skrzywiłam się jak poparzona. Wspomnienia zaczęły napływać z powrotem.
2 i pół miesiąca wcześniej
Jenna i ja siedziałyśmy na jej sofie, obie prawie zasypiałyśmy. Obejrzałyśmy wszystkie części „Zmierzchu" pod rząd i było już po północy. Jej mama wyszła ze swoim chłopakiem, a jej brat wyszedł pić z przyjaciółmi. Kiedy zamknęłam oczy usłyszałam otwieranie się drzwi i około sześciu ciężkich kroków.
- Jen? Jen! Gdzie jesteś kochana siostrzyczko? - jej brat, Jaime, krzyczał pijacko. Razem ze swoją grupką znajomych wszedł do salonu - Możemy zatańczyć? - wybełkotał, dźwigając Jennę z kanapy. Jeden z jego kolegów podszedł do mnie i zrobił to samo. Odór alkoholu był przytłaczający, kiedy przycisnął swoje usta do moich. Próbowałam go odepchnąć ale zamknął mnie w swoich ramionach. Odwróciłam głowę próbując się uwolnić, ale on tylko przyssał się do mojej szyi.
- Proszę puść mnie! - wyłkałam, a on spoliczkował mnie i popchnął na kanapę. Leżałam płacząc w poduszkę, kiedy poczułam jak brutalnie zdejmuje moją koszulkę. Usłyszałam dźwięk odpinanego paska i poczułam zimny metal uderzający w moje plecy, raz po raz. Płakałam coraz bardziej z każdym uderzeniem i usłyszałam Jennę błagającą żeby przestali, po czym ktoś powiedział jej żeby się odsunęła, bo inaczej zrobią jej to samo.
- Proszę – wykrztusiłam i poczułam lodowate palce sunące wzdłuż kręgosłupa. Zimny oddech uderzył moje ucho, kiedy on wyszeptał:
- Poczekaj aż zobaczysz co będzie następne...
Otworzyłam oczy i zdałam sobie sprawę że siedzę skulona w kącie pokoju. Całe moje ciało przechodziły dreszcze, a żołądek się burzył. Przez załzawione oczy zobaczyłam Trisa wchodzącego do pokoju i zmierzającego w moim kierunku.
- W porządku Jessie. Obiecuję, że wszystko będzie dobrze. - próbował mnie uspokoić i objął mnie ramieniem. Tris był jedyną osobą, która wiedziała, i która przyjechała po mnie i Jennę. Nigdy nikomu nie powiedziałam i wiedziałam, że Tris i Jenna nigdy nikomu by nie pisnęli by ani słowem. Wiedziałam, że nasi przyjaciele domyślają się, że coś się stało, ale nie pytali. Byłam dobra w ukrywaniu emocji – w Londynie tak trzeba.
- Okropnie mnie to przeraziło Tris. Za każdym razem, kiedy o tym pomyślę lub próbuję nie myśleć, to się dzieje. - oparłam głowę na jego ramieniu i pozwoliłam łzom płynąć. On delikatnie je wycierał, a kilka minut później, niespodziewanie wstał.
- Nie myślimy więcej o przeszłości – mamy koncert, na który musimy iść! Muszę zobaczyć ich nowego perkusistę! - pociągnęłam nosem i cicho się zaśmiałam, kiedy ciągnął mnie za rękę pomagając mi wstać.
![](https://img.wattpad.com/cover/33422427-288-k574847.jpg)
CZYTASZ
Risk It All - James McVey/The Vamps fan fiction - tłumaczenie PL
FanfictionJessica 'Jessie' Evans jest po prostu przeciętną, szalejącą za chłopakami nastolatką. Kiedy spotyka zespół swojego brata Tristana, The Vamps, i spostrzega James'a, natychmiast się w nim zakochuje. Jedynym problemem jest to, że James ma już dziewczyn...