~ dwunasty ~

342 26 3
                                    

- Jessie, tutaj! - usłyszałam Chase'a krzyczącego i wiedziałam, że gdybym nie zareagowała, to nigdy by się nie uciszył, zwłaszcza, że miałam 3 lekcje więcej z nim dzisiejszego popołudnia. Podeszłam do niego i się uśmiechnęłam.

- Czego chcesz Chase? - próbowałam być dla niego miła, tak jak on mi działał na nerwy.

- Chciałem tylko spytać czy może chciałabyś pójść ze mną do kina? - kiedy zapytał jego przyjaciele odeszli.

- Wybacz Chase, ale mam chłopaka, Jamesa. Nie powinieneś spytać o to Tii? - spojrzał się smutno, a ja poczułam się okropnie.

- Tia nigdy nie chce chodzić na randki ani nic. Ona tylko chce chłopaka. - wymamrotał, a ja położyłam rękę na jego ramieniu.

- Dobra, może przyjdziesz na imprezę mojego brata przy ognisku, piątego – będzie fajnie, obiecuję. - odpowiedziałam. Przytaknął, a ja zobaczyłam Kevina i Laurę stojącą obok mojej i Kevina szafki i podeszłam do nich.

- Czego on chciał? - Laura spytała gapiąc się na niego.

- Zapytał mnie czy bym gdzieś z nim nie wyszła? - widziałam jak ich oczy rozszerzają się z uśmiechu. - Powiedziałam nie! Mam Jamesa, a Tia by mnie zabiła! Zaprosiłam go na ognisko, wszystko jedno. Poczułam się naprawdę źle, a on wyglądał na takiego zdenerwowanego. - Kevin się uśmiechnął, ale Laura wyglądała na zirytowaną.

- Muszę iść.. potrzebuję trochę książek z mojej szafki.. - odeszła, a ja odwróciłam się do Kevina.

- Jaki ona ma problem z Chase'em? Mam na myśli, nie lubię go, ale coś musiało się między nimy zdarzyć.. - spytałam go, a on westchnął.

- Chase zaprosił ją na tańce szkolne parę lat temu i ona się zgodziła. Spędzili pierwszą godzinę razem, potem on odszedł z Tią. Znalazła ich w szatni.. - przytaknęłam widząc do czego to zmierzało. - Nie mów jej o tym. Ona tego nie pokazuje, ale to ją dotknęło.

*Noc ogniska*

Tris powiedział mi, że James, Connor i Brad byli w tym tygodniu w okolicy, organizując jakieś późniejsze koncerty w wakacje, więc może przyjdą na imprezę, ale mieli tylko ten jeden niedzielny wieczór wolnego, więc to mało prawdopodobne. Właśnie budowaliśmy ognisko, kiedy tylko zaczęło robić się ciemno, po czym usłyszałam Kevina i Laurę wchodzących do ogrodu. Przyszli trochę wcześniej żeby pomóc nam wszystko poustawiać, a następnie wszyscy inni przybyli w ciągu pół godziny. Podeszłam do nich i przytuliłam oboje.

- Jessie wyglądasz fantastycznie! - powiedział Kevin zbyt teatralnie. Zaśmiałyśmy się razem z Laurą po czym spojrzałam jak byli ubrani. Kevin miał na sobie czarne dżinsy i koszulkę jakiegoś zespołu, do tego czarne wysokie conversy, a Laura krótką czarną sukienkę na jednym ramiączku i czarne obcasy, i oboje wyglądali zdumiewająco. Oboje mieli kasztanowo brązowe włosy, Laury miękkie fale opadały na jej plecy, natomiast Kevina były ułożone na jeża, podobnie jak Jamesa. W przeciwieństwie do ich czarnych ciuchów ja miałam na sobie białą koronkową sukienkę, którą nosiłam na letnie przyjęcia w starej szkole, bo było jak na tą porę roku, ciepło w listopadzie, dodatkowo zdecydowałam iść boso. Zostawiłam moje blond włosy rozpuszczone, ale założyłam kwiatową opaskę, którą Jenna podarowała mi przed opuszczeniem Londynu. Układaliśmy ognisko dopóki nie było wyższe od mojego taty, po czym ustawiliśmy fajerwerki. W tym momencie ludzie zaczęli przychodzić, więc chodziłam do i z kuchni żeby przynieść dla nich napoje. Około godziny później ognisko płonęło, a noc była wystarczająco przejrzysta by zobaczyć gwiazdy. Rozmawiałam z Chase'm o pracy szkolnej i jak dobrze było mieć wakacje, kiedy usłyszałam znajomy akcent z Birmingham.

- To cholernie dobre ognisko Jessie. - odwróciłam się i zobaczyłam Brada wraz z Connorem.

- O mój Boże! Tris powiedział mi, że nie przyjedziecie! - pisnęłam i przytuliłam ich oboje, po czym próbowałam znaleźć Jamesa gdzieś w pobliżu.

- Nie przyjechał z nami Jessie. - Connor powiedział uśmiechając się nieco później. - Którzy to twoi przyjaciele? - Laura i Kevin podeszli w tym momencie, więc ich przedstawiłam. Zaczęli rozmawiać o różnicach pomiędzy Yorkshire a Londynem, a ja sporadycznie coś wtrąciłam, bo nawet jeśli Connor powiedział mi, że James nie przyjechał, ja ciągle próbowałam go odnaleźć, jednak bezskutecznie.

- Hej Jess!

____

Chciałabym wam powiedzieć, że następny rozdział pojawi się na przełomie lipca/sierpnia, bo wyjeżdżam w góry z kumpelą w najbliższym czasie i niestety nie będzie jak tłumaczyć. Buziak.

Risk It All - James McVey/The Vamps fan fiction - tłumaczenie PL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz