ROZDZIAŁ 22

255 3 0
                                    

Miron

W drodze do domu nie zamieniliśmy z Maleńka ani słowa. Sam się zastanawiałem jak ona to zrobiła i skąd do cholery wiedziała o tym wszystkim. Może ona lepiej kombinuje niż nam się wydaje, a nasz as w rękawie to właśnie ona. Kurwa! Kim ona była. Jak ją poznałem to nie sądziłem, że stanie się taka waleczna, a mój mrok tak szybko będzie w stanie ją pochłonąć. Teraz podoba mi się jeszcze bardziej. Wcześniej obawiałem się, że gdy pozna tą część mojego życia nie będzie chciała mnie nawet znać, a teraz to ona ma władzę. Cholera. I do tego ja jej ją oddałem dobrowolnie. No nie wierzę. Mironie Baccartii, dałeś się złapać za jaja. Ja pierdole. Przepadłeś.

Kiedy dojechaliśmy do domu, niemal natychmiast udaliśmy się do sypialni. Oboje marzyliśmy o kąpieli. Jedzenie spadło na późniejszy plan.

– Alia kurwa co to było?

– Ale o czym mówisz?

– Skąd to wszystko wiedziałaś? Jakim cudem?

– Tylko się nie denerwuj.

– Teraz to tym bardziej się denerwuję. Mów co się dzieje.

– Pamiętasz jak pokazałeś ostatnio Drwalowi zdjęcie Gai?

– No pamiętam. I co dalej?

– Kiedy zobaczyłam tą kobietę wydała mi się znajoma. Przypomniałam sobie, że kiedyś chyba była moją sąsiadką. A jakiś czas temu natknęłam się na nią na ulicy z tym dzieciakiem. Wydawali się szczęśliwi. Więc kiedy zobaczyłam to zdjęcie, kazałam Bolowi to sprawdzić. Dzisiaj pojechał po Gaję, ale ten chłopak został z jednym z naszych ludzi. Gaja mu powiedziała, że ten pan się nim zajmie, a ona musi jechać na chwilę do tatusia. Więc pod jej nieobecność pozakładali nasi ludzie w ich domu kamery i podsłuchy. Dodatkowo Gaja ma podsłuch na swoim telefonie. Z rozmowy z nią od razu widać, że dziewczyna bardzo kocha i syna i Drwala. Zrobi wszystko, żeby oni wyszli bez szwanku. Ona dalej chce mieć po prostu ojca dla swojego syna.

– A co pokazałaś Drwalowi na telefonie?

– W zasadzie to widział jak jeden z twoich ludzi pilnuje go kiedy śpi. Kiedy to zobaczył zdał sobie sprawę, że jeden zły ruch, a na nasz znak jego syn może już nie żyć.

– Ty cwaniaro. Jak ty na to wszystko wpadłaś?

– Mój tatuś mi zawsze mówił, że w złych sytuacjach zawsze jest jakieś wyjście. A złamać można człowieka psychicznie nawet w momencie, kiedy on jest Twoim porywaczem. W takich chwilach nie można pokazywać swoich słabości, a dostrzec czyjeś. Wiele godzin spędziłam z ojcem na ocenianiu innych ludzi na placu zabaw albo w parku. Kiedyś nie wiedziałam po co to robimy, ale z czasem zaczęłam dostrzegać plusy tej zabawy. Teraz z wielu ludzi potrafię czytać jak z otwartej księgi. Kiedy zobaczyłam Drwala i jego reakcję na widok Gai od razu wiedziałam, że nie chodzi mu tylko o nią. Ten dzieciak był o wiele ważniejszy. A chęć mordu w jego oczach pojawiła się dopiero po chwili. W momencie, kiedy zdał sobie sprawę, że w domu mógł przebywać ich syn i jemu też mogło grozić jakieś niebezpieczeństwo.

– Maleńka. Kim jest Twój ojciec? I dlaczego uczył Cię tego wszystkiego? Coś wam groziło?

– W sumie to nie. Byliśmy od zawsze zwykłą rodziną. A mój tata zawsze twierdził, że chłopaki sobie jakoś poradzą, a ja jestem bardzo drobna i krucha i muszę wiedzieć kilka rzeczy o życiu. Nie pozwoli, aby ktoś zrobił mi krzywdę i będzie spokojniejszy, kiedy tylko nauczy mnie tego wszystkiego.

Alia

Kim był mój ojciec? To pytanie wciąż siedziało w mojej głowie. Dla mnie był wspaniałym człowiekiem, który spędzał ze mną mnóstwo czasu, pomagał sąsiadom i dbał o to, abym była bezpieczna. A dla Mirona? On odnosił wrażenie, że mój ojciec miał coś wspólnego z mafią. Przecież to było niedorzeczne. Fakt, że co jakiś czas się przeprowadzaliśmy, ale to dlatego, że albo dostawał awans, albo chciał też żebyśmy poznawali różne tradycje i kultury. Oczywiście poznałam dzięki temu wiele wspaniałych osób, ale mafia? To niemożliwe. Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. A poza tym, po co uczyłby mnie tego wszystkiego, skoro w tym życiu kobiety były mało ważne?

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz