Rozdział 3

522 19 3
                                    


Silas uśmiechnął się złośliwie na jej minę ,zadowolony z bólu ,jaki zadał młodej kobiecie .Powoli zbliżył się do niej i spojrzał na jej słabą ,przygarbioną sylwetkę .Rzucając ,pstryknął palcami i natychmiast pojawił się mężczyzna ,który ją porwał .

-Mam nadzieję ,ze twoja znajomość z Zimowym Żołnierzem była przyjemna .

Zimowy Żołnierz?

Zanim zdążyła pomyśleć ,Silas dał cichy sygnał aktywistce ,która natychmiast skierowała się do niej .Dotarła do niej nieludzko szybko .Alex nie mogła pojąć ,jak możliwa jest taka prędkość .Krzyk opuścił ją ,gdy metalowa ręka owinęła się wokół jej talii i nawet jeśli się rzucała ,była łatwo unieruchomiona .

Spojrzała na niego i próbowała odeprzeć go dłońmi -Proszę ,to boli? Puść!

Żołnierz nawet nie drgnął z jej wysiłków ,ale pochylił głowę i spojrzał na nią z niepokojem wypisanym na jego rysach .I nieszczęsny dla niego ,zauważył Silas .

-Och ,wygląda na to ,ze romansowałaś z Zimowym Żołnierzem -powiedział ,a jego wyrachowany stan analizował ich obu .Czy to możliwe ,ze wycieranie nie zostało zakończone?

-Nie masz prawa tak mnie traktować!-krzyknęła ,jej pierś falowała .

Silas odprawił ją i przekazał swój rozkaz Żołnierzowi -Przytrzymaj jej głowę .Upewnij się ,ze może patrzeć na ekran .

-Nie ,co .

Alex walczyła ,zanim poczuła jego metalową rękę ,zimną i mocną ,gdy otaczała jej głowę .To obejmowało jej czaszkę ,a każdy ruch ,który próbowała wykonać ,powodował ból prosto w jej głowie .Nie mając wyjścia ,znudziła się tym i pozostała zamrożona ,obserwując ,jak Silas odwraca się i naciska kilka przycisków na swoim tablecie .

Wkrótce na szerokim ekranie przed nią zaczęło odtwarzać się wideo .Obserwowała swoje porwanie od początku do końca ,łzy napływały na widok jej pecha .Sposób ,w jaki ten mężczyzna ,ten Zimowy Żołnierz ,manipulował nią ,powodował ,ze jej oddech się zacinał ,dźwięk przeplatał się z nagłym drżeniem jej ciała .

Gdy oglądała następny film ,jej z gardła wyrwały się małe ,postrzępione westchnienia .Znowu był w tym Zimowy Żołnierz ,walcząc z biednym facetem ,który nie miał szans na pokonanie go .A w środku walki jego metalowa ręka rozerwała nawet najmocniejsze metalowe pręty ,rozbijając grube ściany betonu jednym uderzeniem .

Przerażona tymi scenami zaczęła płakać ,cicho łapiąc oddech .Łzy i smarki spływały jej po twarzy i tylko pogarszały napięcie dróg oddechowych .Jego metalowa ręka służyła nie tylko do dekoracji .To było destrukcyjne .Przy minimalnym wysiłku mógłby zniszczyć jej czaszkę .

-Potrzebuję-walczyła o oddech -Potrzebuję ,,,inhalatora .

Zimowy Żołnierz spojrzał na Silasa ,a jego wcześniej nieprzytomne serce zaczęło bić szybciej .Pozostając niezruszony ,starszy mężczyzna machnął do niego ,by uwolnij jej uścisk i rzucił jej torebka przed nią .Alex upadła na podłogę ,szukając inhalatora ,chwytając małe urządzenie i biorąc ostry wdech .Wszystko było odrętwiałe i niewyraźne, gdy ćwiczyła oddechy ,próbując kontrolować napięcie w klatce piersiowej .

-Jednocześnie panika i atak astmy .Najmniejszy ślad przemocy naprawdę sprawia ,ze rozpadasz się na kawałki .Nie mogłem w to uwierzyć i chciałem to sprawdzić sam -powiedział Silas po kilku sekundach ,jego twarz pozbawiona troski i wrażliwości .

-Ty ty ,jesteś -próbowała mówić ,ale wciąż robiła przerwy między słowami .

-Ja ,,ja ja co?-Silas zachichotał i naśladował ją .

-Jesteś chory .

Silas podszedł i spojrzał na nią -Och ,droga córko .Czy to właściwe słowa ,które należy wypowiedzieć po ponownym spotkaniu z ojcem ?

-Nie nazywaj mnie tak !Nie jesteś moim ojcem -powiedziała ,tym razem głośniej ,po opanowaniu astmy .

On śmiał się -Nigdy nie mogłem zaakceptować ,ze mam takie słabe dziecko .Myślałem ,ze taka szkoda ,aż do teraz .

-Zabiłeś moją matkę na moich oczach !Uprowadziłeś mnie .Spowodowałeś całą tę traumę .Ty potworze!

-I zmieniłaś nazwisko ,myśląc ,ze mi uciekniesz .Jesteś zbyt naiwna -zachichotał Silas -Mimo to dobrze sobie radziłaś w życiu ,biorąc pod uwagę ,ze byłaś tylko słabą dziewczyną .

-Gdzie ja jestem ?-zapytała ,przez chwilę rozglądając się wokół niej .

-Obawiam się ,ze mogę ci powiedzieć .Ale jesteś świadoma tego ,kim jesteśmy .Jesteśmy Hydrą .Organizacją ,która chce zdominować świat .

Zawahała się ,a potem powiedziała -Hydra została zniszczona .To było we wszystkich wiadomościach .

-Kapitan Ameryka i jego głupi przyjaciele nigdy nas nie pokonają -powiedział Silas i rzucił Zimowemu Żołnierzowi skrupulatne spojrzenie ,jakby sprawdzał ,czy nie ma najmniejszej reakcji .Kiedy nie znalazł żadnego kontynuował -Produkuję nowe serum Super Żołnierza .Podobne do tego w jego systemie ,ale znacznie bardziej ulepszone.-jeszcze raz na niego spojrzał i dodał -Chcę wzmocnić moje ciało i umysł ,zdjąć kilka lat z moich pleców .

-A czego ty u licha ode mnie chcesz? Piekę ciastka ,nie jestem naukowcem -mruknęła bez zastanowienia i niemal natychmiast pożałowała swojej głupoty .

-Próbujesz mnie teraz zadowolić ,prawda?

-Nie przydam się dla ciebie -powiedziała ,czując strach w żołądku -A moja nieobecność w pracy zostanie zauważona .Nie możesz mnie tu trzymać na zawsze .

-Nie sądzę -Silas uniósł siwe brwi -Zadzwoniłem już do twojego szefa .Jako twój ojciec poinformowałem go, ze jesteś poważnie chora i nie możesz pracować .

-Co zrobiłeś?!-krzyknęła Alex ,z której emanowała wściekłość .Tak ciężko pracowała ,żeby dostać tę pracę ,żeby zajść tak daleko .

-Nie jesteś niezastąpiona ,Alex .Poradzą sobie bez ciebie .

-Niszczysz moje życie!-powiedziała -A co z moimi przyjaciółmi ?A jeśli będą mnie szukać?

-Przyjaciele?-Silas potrząsnął głową -Twoimi jedynymi przyjaciółmi byli ludzie pracujący w piekarni i nie będą oni opłakiwać twojej nieobecności .Znam cię wystarczająco dobrze .Każdy szczegół twojego samotnego życia .

Przewróciła oczami ,poruszona -Czego więcej ode mnie chcesz?!

-Kiedy serum będzie gotowe ,musisz go wypróbować .

-Więc jestem twoim obiektem testowymi ?Jesteś szalony !

Silas pochylił się i złapał ją za ramię ,gdy jej bolesny skowyt zatonął .-Jestem całkiem logiczny .Moja krew płynie w twoich żyłach .Naukowcy zbadają wpływ serum na ciebie ,wiec kiedy zdecyduję się je zażyć ,moje zdrowie zwyciężyło .Nie bądź zagrożona .W ten sposób będę mógł właściwie rządzić Hydrą i zmiażdżyć tych ,którzy nam się sprzeciwią .Robię ci wielki zaszczyt .

-Jak powiedziałeś ,jestem słaba i wątła .Jestem najgorszą możliwą opcją .

Potrząsnął głową -Serum ,które opracowuję jest jedyne w swoim rodzaju .Oparte na nowej ,nigdy wcześniej nie wypróbowanej metodzie .Jeśli będziesz posłuszna ,wszystko się ułoży .

-Odmawiam bycia twoim obiektem testowym!

-Będziesz służyła Hydrze! Będziesz współpracował z lekarzami tutaj .

-Nigdy ! Nigdy się na to nie zgodzę!

Z powodu cierpliwości Silas ją spoliczkował ,siła  jego ręki posyłała ją na podłogę -Nic mnie to nie obchodzi .-Rzucił bezinteresownym wzrokiem na Żołnierza i powiedział -Zacznij przeprowadzać testy .Teraz .

Ocal mnie - Bucky BarnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz