James Bucky Barnes potrafi gotować .
Nie .To było mało powiedziane .
Był magikiem kulinarnym !
To były myśli Alex ,kiedy konsumowała kiełbasę i warzywa ,które przygotował na obiad .Danie było super pyszne ,a konsystencja w sam raz dla jej gustu .To była magia w porównaniu z jej pikantnymi klopsikami .Była tak wdzięczna ,ze w końcu się uspokoiła i zjadła porządny posiłek .I łaskawie pomagał jej w każdym przygotowaniu .
Jak sobie wyobrażała ,gotowanie naprawdę pomogło im oderwać się od rzeczywistości .
Kiedy jedli ,powoli zaczął opowiadać jej historie o przeszłości i o tym ,jak wyrósł na najlepszego przyjaciela Steve' a Rogersa. W miarę upływu minut ,nieświadomie pozwolił sonie na wolność ,jego język zaczął szaleć .Śmiał się nawet z niektórych zabawnych i głupich przygód, których doświadczył u boku swojego kumpla .I mogłaby przysiąc ,ze jego oczy trochę łzawiły ,ilekroć wspominał ich rozstanie .
-To musi być takie miłe mieć tak drogiego przyjaciela -powiedziała Alex z uśmiechem i odłożyła widelec .
-On jest jedynym ,jakiego mam .
-W porządku .Posiadanie dobrego przyjaciela to błogosławieństwo .
-A co z tobą?-zapytał ,rozkładając serwetkę i delikatnie wycierając usta .
-Och ,,nie miałam dużo szczęścia w tej kwestii .Trudno jest nawiązać związek ,kiedy jestem w ciągłym ruchu -przestałam mówić niezręcznie .
-Próbujesz ukryć się przed Silasem ?-dokończył jej zdanie .
Skinęła głową ,ale nie spojrzała na niego -Odkąd byłam mała ,moja mama i ja przenosiłyśmy się z jednego miejsca do drugiego ,zmieniając miejsce ,abyśmy mogli trzymać się z dala od niego i Hydry .Jedynym przyjacielem ,jakiego maiłam ,był ochroniarz przydzielony nam kilka lat temu .
-Przykro mi to słyszeć .Przez niego miewasz koszmary -powiedział ,niechęć zabarwiła jego głos .
Nuciła -On spowodował całą moją traumę .
-Ile miałaś lat ,kiedy twoja matka -wyjąkał -Przepraszam, nie musisz odpowiadać .
-Osiemnaście -powiedziała jednym tchem .Miała osiemnaście lat ,kiedy jej własny ojciec zamordował jej matkę -Od tego czasu minęło pięć lat ,a ja wciąż miewam koszmary i ataki paniki.
-Potrzebujesz czasu .Nie wywieraj na siebie presji .
-Gdyby tylko to było takie proste -wymamrotała ,wpatrując się z roztargnieniem w dal.
Jego oczy opadły -Wiem ,jakie to przerażające ,koszmary z przeszłości sprawiają wrażenie ,jakbyś nie miała powietrza do oddychania -powiedział ,a jego ochrypły głos nagle rozniósł się po ścianach .Alex i Steve byli jednymi osobami ,z którymi czuł się swobodnie ,rozmawiając otwarcie .
-Masz rację -mruknęła i spojrzała na niego -Przepraszam .Opowiedziałam swoją smutną historię i przypomniałam ci o rzeczach ,o których wolałbyś zapomnieć .
-Zasługuję na wszystko ,na co cierpię .
Zmarszczyła brwi -Nie miałeś wyboru .Byłeś ofiarą ,tak jak ja.
Skrzywił się z bolesnym wyrazem twarzy -Niezupełnie .Pamiętam wszystko .Poluje na mnie w każdej minucie dnia .
-W takim razie powinieneś skorzystać z własnej rady .Wiem ,jakie to trudne i bolesne ,ale jak powiedziałeś ,tylko czas może uleczyć te rany .
CZYTASZ
Ocal mnie - Bucky Barnes
RomanceZimowy Żołnierz był zimny i wyrachowany, jego moc była surowa i brutalna. Alex Landon była miła i spokojna, podobna do delikatnych fal tańczących na brzegu. Była jego misją. Jego cel. Ale wkrótce miał się przekonać, że była wszystkim, o co mógł pr...