VII

251 16 14
                                    

- "No hej hej, chodź na bok. Mam coś dla ciebie" - odpowiedziałem schodząc z dziewczyną ze środka.

Pov: George

- "O MÓJ BOŻE PŁYTA THE NEIGHBOURHOOD?!" - wykrzyczała po chwili znów mnie przytulając tylko tym razem mocniej. "Marzyłam o niej, skąd wiedziałeś?"

- "Hahaha.." - zacząłem patrząc na Clay'a który się uśmiechał "Można powiedzieć, że twój brat mi pomógł"

- "Awww" - odpowiedziała i za moment podbiegła do brata również go tuląc

- "No dobra, wszyscy najważniejsi są więc zaczynamy zabawę!" - znów krzyknęła jubilatka

Gdy wszyscy powędrowali do salonu ja w tym czasie podszedłem do wysepki w kuchni w celu nalania sobie soku do szklanki bo domyślam się, że zaraz zaschnie mi w gardle. Gdy dołączyłem do innych zauważyłem że Clay coś grzebie przy konsoli.

Po chwili na ekranie telewizora pojawiła się ikonka gry "Just Dance" co mogło znaczyć tylko jedno. Będziemy tańczyć.

Szczerze mówiąc, bardzo lubię to robić, ale jakoś nie widzi mi się tańczenie przed totalnie nieznajomymi ludźmi. Stwierdziłem, że po prostu pooglądam jak robią to inni i usiadłem na kanapie jak najdalej by im nie przeszkadzać.

- "To jak, kto tańczy pierwszy?" - zapytał jakiś znajomy z klasy blondynki

- "Ja na pewno!" - wykrzyczała Sam wybiegając na środek

- "I ja też" - dołączył Clay

- "No dobra to i ja się przyłączę" - dodał Sapnap

Wkrótce potem na telewizorze ukazały się ikonki ludzi zaczynających tańczyć, które następnie naśladowali nasi aktualni "tancerze".

I tak mijały runda na rundę. Co jedną piosenkę uczestnicy się zmieniali, a ci wcześniejsi wyczerpani opadali na kanapę - lub i na podłogę, a były takie przypadki. Nie obyło się bez śmiechów i wyjebek o swoje albo innych nogi.

Po którejś z rund dosiadł się do mnie zmachany Dream i zabrał głos

- "Czemu nie tańczysz? Już mamy chyba siódmą rundę, a ty w żadnej nie brałeś udziału" - zauważył

- "Ja.. uh.. Po prostu na razie nie chce się męczyć, a jak widać po was - jest to męczące."

- "Mmkej, ale później i tak zatańczysz. Nie odpuszczę ci tego" - odparł z uśmiechem puszczając mi oczko "Lecę po wodę"

- "Spoko"

Po jakiś dwóch minutach poczułem potrzebę skorzystania z toalety, więc podszedłem do Sam by zapytać się gdzie ją znajdę.

- "Um, Sam" - zacząłem łapiąc ją delikatnie za ramię

- "Oh, to ty George. Co tam potrzeba?"

- "Właściwie to.. pokażesz mi gdzie jest łazienka?"

- "Pewnie, chodź za mną" - odpowiedziała dodając "Zaraz przyjdę" zwracając się tym razem do swoich znajomych, z którymi rozmawiała

- "Jak się podoba impreza? - zapytała w trakcie drogi

- "Jest super, fajny klimat"

- "To się cieszę, to tutaj" - wskazała na drzwi przed nami

- "Dzięki" - odpowiedziałem i wszedłem do środka pomieszczenia

Gdy załatwiłem to co miałem załatwić, umyłem ręce zacząłem otwierać drzwi od łazienki. Po wyjściu kierowałem się znów do salonu ale jakiś chłopak mnie zaczepił. Pomyślałem, że to jakiś znajomy Sam więc bez oporu do niego podszedłem.

You're my medicine..~||ZAWIESZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz