Pov: George
Po tym pięknym wydarzeniu, Clay mnie odwiózł do domu. Pożegnaliśmy się buziakiem, a następnie poszedłem do mieszkania i chłopak odjechał. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Byłem tak szczęśliwy, że żadne słowa nie były w stanie tego opisać
- "A co ty taki zadowolony?" - zapytała mama po tym, jak przyszedłem do salonu
- "Mam powód" - odpowiedziałem chichocząc, jednocześnie siadając obok kobiety
- "No to pochwal się. Co się stało?"
- "Jestem w związku!!" - wykrzyczałem energicznie podskakując
- "O matko! Gratulacje synku, a co to za szczęściara? I kiedy ją zaprosisz, żebym mogła się z nią poznać?"
- "Właściwie to.. To nie jest dziewczyna"
- "Oh" - zaczęła, a ja wstrzymałem oddech. Zawsze uważałem, że mama jest bardzo tolerancyjna i nie będzie jej przeszkadzać moja orientacja. "W takim razie, kiedy mogę go poznać?" - zapytała poprawiając uśmiech
- "A co jeżeli ci powiem, że się już znacie, a mało tego, nawet był u nas w domu!"
- "Czy to.."
- "CLAY!!"
- "O boże! Tak się cieszę!"
- "Ja też" - zaśmiałem się
- "No to ja też ci się czymś pochwalę"
- "Słucham" - odpowiedziałem
- "Dostałam pracę!!"
- "Poważnie!? No to świetnie!"
Następnego dnia wstałem o 10:21, co jak na mnie, jest w miarę wcześnie. Zjadłem śniadanie i zobaczyłem, że na stoliku w salonie leży karteczka. Podniosłem ją i zacząłem czytać
Dzień dobry George!
Jak widzisz, nie ma mnie w domu i jak już wiesz, dostałam prace, w której się aktualnie znajduję. Wrócę do domu około 16, najpóźniej 17. Proszę, zrób zakupy. Na drugiej stronie masz pieniądze i listę, żebyś nie musiał się zastanawiać co jest, a czego nie. Buziaki!
mama
Cóż, przynajmniej mam coś do roboty i nie zmarnuje całego dnia
Pomaszerowałem do pokoju się ogarnąć, po czym wróciłem do salonu i zgarnąłem liste wraz z pieniędzmi. Szybkim krokiem poszedłem ubrać buty, po czym opuściłem dom, wcześniej zamykając go na klucz
Założyłem słuchawki na uszy i puściłem jakąś playliste. Spacerowałem powoli, bo przecież nigdzie mi się nie spieszyło. Po 30 minutach dotarłem do sklepu. Wziąłem wózek, z którym następnie wszedłem do środka.
Chodziłem po alejkach, zbierając rzeczy z listy. Po kolejnych trzydziestu minutach, w końcu ustawiłem się do kolejki. Zapłaciłem i wyszedłem ze sklepu
Wróciłem do domu, odstawiając siatki z zakupami do kuchni, wkrótce potem je rozpakowując. Położyłem się na kanapie z paczką czipsów i napisałem do Clay'a
Clay<3
hejka, o której dzisiaj kończysz?
odczytano 13;24Nie czekałem długo, bo po minucie mi odpisał
No hej, kończę o 15:20. Coś chciałeś?
CZYTASZ
You're my medicine..~||ZAWIESZONE||
Teen FictionMówią, że medycyna ratuje życie. Te wszystkie respiratory, szczepionki i leki.. Czy i tak będzie w tym przypadku? A może nie chodzi medycynę samą w sobie? A może tak naprawdę chodzi o coś innego? Kogoś innego... ---- #16 dreamnotfound - 19.08.2022 #...