Pov: George
Odrazu kiedy weszliśmy do środka, poczułem zapach alkoholu pomieszany z potem. Nie przepadałem za taką wonią, ale trudno. Przyzwyczaje się
Szedłem za Clay'em, który uśmiechał się od ucha do ucha. Za rękę, żeby sie nie zgubić oczywiście. Ja również z uśmiechem na twarzy rozglądałem się po całym wnętrzu. Bardzo błyskotliwie tutaj
Wszędzie migały kolorowe światła, a wisząca na suficie kula disco, dodawała jeszcze lepszego klimatu. Było bardzo dużo miejsca wolnego do tańca, co mi się podobało
- „Idziesz po drinka czy ze mną poszukać chłopaków?" - zapytał próbując przekrzyczeć głośna muzykę tym samym rozłączając nasze dłonie
- „Chyba pójdę po drinka, wziąć ci jakiegoś?"
- „Jasne, weź mi Cosmopolitan'a" - odkrzyczał i poszedł w inną stronę niż ja
Nie stojąc dłużej między tańczącymi ludźmi, którym najpewniej to przeszkadzało, poszedłem w stronę baru.
Zasiadłem przy wysepce i zawolałem obsługę
- „Co dla ciebie?" - zapytała brunetka za ladą
- „Wezmę raz Cosmopolitan'a i raz Margarita"
- „Już się robi" - odpowiedziała z uśmiechem i poszła robić drinki
To miejsce jest naprawde przyjemne. Nawet obsługa jest miła i nie próbuje flirtować na każdym kroku, jak to w niektórych tego typu miejscach bywa
Chyba będę tutaj częściej przychodzić..
- „Oto Margarita i Cosmopolitan" - dziewczyna przyniosła i podała napoje
- „Dzieki" - odpowiedziałem i zabrałem drinki
- „Jesteś tu pierwszy raz? Nie kojarzę cię jakoś" - zaczęła. No nie, czyli sie nie obejdzie bez zbędnych pytań
- „Tak, nie byłem tutaj jeszcze. Ale podoba mi się i chyba częściej tutaj będę gościć"
- „Bardzo mnie to cieszy"
Podałem pieniądze dziewczynie i już chciałem odchodzić, kiedy ta mnie złapała za ramię
- „Zabierz je, drinki na koszt firmy" - powiedziała puszczając oczko
Tak jak powiedziała, zabrałem banknoty i uśmiechnąłem się do niej
Po odwróceniu się tyłem do dziewczyny, przewróciłem oczami wzdychając. Chyba jednak co do obsługi się pomyliłem
Szedłem jak najostrożniej, żeby się nie wywrócić i nie wylać drinków, jednocześnie rozglądając się za chłopakami. Niby nic bym nie stracił, gdybym je rozbił, bo przecież za nie nie zapłaciłem, ale jednak chciałbym skorzystać i wypić
Nagle moje oczy dojrzały blondyna który siedział na kanapie i rozmawiał z najprawdopodniej jego znajomymi
Obok niego, ujrzałem Karl'a który energicznie machał w moją strone, pewnie chciał, żebym go zobaczył i przyszedł usiąść
Podszedłem więc do stolika i położyłem na nim drinki, zwracając na siebie uwagę wszystkich siedzących przy nim osób
- „Dzieki, ile dałeś?" - zapytał Clay
- „Nic, barmanka powiedziała że na koszt firmy"
- „Uuuu, chyba się jej spodobałeś" - powiedział Nick
- „Nie sądzę. Ona tak z każdym chłopakiem" - odparł sucho jego przyjaciel
- „Dobra dobra, dość gadania. Idziemy tańczyć!!" - wykrzyczał wstając z kanapy Karl
CZYTASZ
You're my medicine..~||ZAWIESZONE||
Teen FictionMówią, że medycyna ratuje życie. Te wszystkie respiratory, szczepionki i leki.. Czy i tak będzie w tym przypadku? A może nie chodzi medycynę samą w sobie? A może tak naprawdę chodzi o coś innego? Kogoś innego... ---- #16 dreamnotfound - 19.08.2022 #...