Idę już jakieś 10 minut , co prawda kuśtykam ale to lepsze niż siedzenie bezczynnie .Każdy krok boli jak diabli . Srebrny grot szczały został w moim brzuchu nie daje mi wytchnienia .Przy każdym ruchu czuję ból poruszającego się srebra w moim ciele .
Ni z tąd ni z owąt poczułam jeszcze większy ból , tym razem jednak bardziej w łopatce . Upadłam na brzuch .Moim oczom ukazały się czarne buty .
Słodki kurczaczku , czemu tak wcześnie się zorientowali ? Myślałam że zorientują się później .Chłopak pochylił się tak aby spojrzeć mi prosto w oczy .
-To było co najmniej głupie posunięcie .-Powiedział .
Palant .
-Lou .- Nie spokojna nutka zdradzała że dziewczyna stojąca za mną boi się .-Musisz o czymś wiedzieć ...
-Nie teraz .-Przerwał .-Musimy ją zabrać stąd zanim jej sfora ją wyniucha .
-Lou !-Tym razem krzyknęła tak że nawet zmarłego by obudziła .-Jesteśmy na terenie wampirów więc bądź tak miły i mnie wysłuchaj !
Chłopak stał zaskoczony zachowaniem dziewczyny , z resztą ja też , zdawała się być cichą i rozsądną dziewczyną .
-Wynośmy się stąd .-Rozkazała .
Chłopak jak w transie zarzucił mnie na ramię i maszerował przed siebie . Zgadję że do opuszczonego budynku .
Moje szczęście przekracza wszelkie granice .
Dziewczyna zaszła mnie od tyłu i wyrwała strzałę z łopatki .
-Za nie długo zacznie się goić .-Oznajmiła .
Czyli to jednak ona jest szefem tej bandy .
Zanieśli mnie do opuszczonego budynku i zakuli w srebrne kajdany .Przy każdym ruchu paliły moje nadgarstki .
-Nie ruszaj się a nie będzie bolało .-Powiedział wrednie chłopak .
-Jadę do miasta po coś do jedzenia .-Zaplanowała dziewczyna .
-Uważaj na siebie , Cassie .-Widać było po chłopaku że troszczy się o dziewczynę .W innych okolicznościach zaczęła bym śpiewać ,,Miłość rośnie wokół nas ".
Dziewczyna wymaszerowała z pokoju . Zostałam tylko ja i Lou . Postanowiłam się zdrzemnąć . Zamknęłam oczy i zasnęłam w kilka sekund .
Obudziła mnie dopiero Cassie z torbą jedzenia . Jedzenie pachniało oszałamiająco. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jaka jestem głodna .mogła bym zabić za kawałek pizzy .Dziewczyna widząc moją minę , podeszła , odpięła mi kajdany i podała hamburgera .
OD KIEDY PORYWACZE KARMIĄ WIĘŹNIÓW !
Miło z jej strony , nawet bardzo . Wzięłam jeszcze ciepłą bułkę w ręce i ugryzłam . Pychotki , tak za pewne określiła by to Lena .
Cholera !
Przecież ona jest w zaczarowanym lesie i przecież jest naznaczona ! Jeśli coś jej się stanie nie wybaczę sobie tego do końca życia .
Lena ostatnio (przed moim porwaniem ) zaprzyjaźniła się ze Stellą . Co wieczór czyta jej na dobranoc jakąś bajkę .Stelli najbardziej spodobała się o czerwonym kapturku.Na wspomnienie tej dwójki aż zrobiło mi się cieplej na sercu .Popatrzałam na dziewczynę przypominającą mnie i powiedziałam :
-Czemu mnie nie zabijecie ?
-Bo nie chcemy zwracać na siebie uwagi .-Wyznał chłopak .
-Mhh -Mruknęłam .
-Będzie trzeba ...- Nie do kończył bo do pokoju wpadł biały wilk i z impetem walną Lou .
Dziewczyna piskła i zamieniła się w czekoladowego wilka .Wykorzystałam chwilkę nie uwagi i wymknęłam się nie postrzeżenie na dwór . Nie mogłam biec , ale jakoś szłam .
Znowu sorki że taki krótki ale mam mnóstwo testów . Ps . Zmieniłam swoją nazwę na papilotkaa i zaczęłam pisać opowiadanie pt . Łzy . Opowiada ono o Ari którą spotyka straszna tragedia .
![](https://img.wattpad.com/cover/36341635-288-k151355.jpg)
CZYTASZ
Jednak inna 1 i 2
Werewolf1 cz. Olivia mieszka w Los Angeles. Nie jest zwykłą dziewczynką. Jest wredna, samolubna i zawsze ma asa wrękawie. Oprucz tego od prawie 3 lat zamienia się w wilkołaka. O dziwo w pełnie księżyca nigdy się nie zamieniła. Zawsze wiedziała że to przez j...