1 cz 2

999 87 0
                                    

Leżę na kanapie rozmyślając nad collegu .Złożyłam kilka podań na naprawdę dobre uczelnie .Chociaż teraz nawet nie mogę zejść z kanapy .Jestem chora.Nie wiem jakim cudem , ale jestem przeziębiona. William ciągle mnie pilnuje i nie pozwala mi zejść z kanapy .
Will, mój kochany, najukochańszy Will .Jesteśmy razem już prawie 6 miesięcy ! Jestem taka szczęśliwa. Wszystkie moje problemy odeszły. Otoczenie się zmieniło a ja razem z nim. Nawet mój wygląd się zmienił. Obciełam włosy a moje oczy stały się jescze bardziej błękitne. Will mówi że wyglądam najpiękniej na świecie . Dla niego nawet bez makijażu dla niego wyglądam pięknie. Cassie ( Cholie, moja siostra) i Lou ( Jej chłopak) idą do liceum .
-Hej !- Z rozmyśleń wyrywa mnie Will który właśnie wszedł do domu.- Jak się czujesz ?
-Lepiej .- Uśmiecham się do czarno włosego .
-Może obejżyby jakiś film? -Zaproponował.
-Zależy jaki .- Mówię uśmiechając się.
-Może jakąś komedię romantyczną? - Pocałował mnie w usta .
-Przecież ty niecierpisz filmów romantycznych .-Powiedziałam .
-Ale komedie ubustwiam .- Przyznał składając kolejny pocałunek na moich ustach .
-Mhh.-Mruknełam -To wybierz jakąś.
Will poszedł na górę i przyniusł laptopa .Sprawnie podłączył go torelewizora idosiadł się na kanapę .
-Może być ,,Wiek Adaline "?- Zapytał .
-Tak .
Will mieszka ze mną .Jest przywudcą najsilniejszej watahy świata a ja jestem zaraz po nim .Jego sfora przeprowadziła się do mojej .Wybudowali mnustwo nowych domów.
Wiele innych wilków myśli że jesteśmy małżeństwem a my jesteśmy tylko zwykłą parą i puki co nie zanosi się na zmiany.
-Auu- Jęczę widząc jak dziewczynę na ekranie trafia piorun .
-Oj ty ty, już mi jojczysz nad uchem .-Uśmiecha się Will iprzytyla mnie mocno .
-Już nie długo .-Mówię .
-Nie jedziesz do collegu .-Oznajmia .
Ostatni miesiąc składał się głuwnie ze sporów czy pojadę czy zostanę .Wkurzało mnie to bo według Willa mogę zdechnąć jak będę długo zdala od watahy .Alex ciągle mnie zachęca, mówi że wykształcenie mi się przyda, i sczeże ? Podzielam jej światopogląd .
-Pojadę .-Mówię nie pozwalając wytrącić się z równowagi .
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Tak.
-Ni...
-No proszę bo zaraz się pożygam .- Nasze przekomażamie przerywa nam Michael .
Michael prawie mnie przejechał samochodem .Nie mam mu tego za złe bo nie wiedział czym jest .A jest on wampirem .
-Myślałam że wampiry nie żygają .-Przyznaję .
-Też tak myślałem .-Przyznaje wampir.- Ale dzięki wam, nie możliwe staje się możliwe .
-Mhh.- Mruknełam .-Idę się ubrać .
Ciągle byłam w piżamie .Wygodny struj, bardzo wygodny .Jednak nie udało mi się wstać z kanapy bo Will mi to uniemożliwił .
-Jesteś chora .-Przypomniał .
-A ty zabraniasz mi jechać do collage .-Przypomniałam .
-Dalej ci zabrania ? - Zdziwił się latynos (wampir)
-Tak, dalej mi zabrania .-Przyznaję patrząc na Michaela który nie dbale opiera się na kuchennej wysepce .
-Uhhuu nie zazdrosczę .Oby dwoje jesteście uparci, ale z tego co zauważyłem to Olivia bardziej.- Mówi wampir .
-Dziękuję .
-Nie ma za co .
-Idę się ubrać .- Mówię walcząc z kichnięciem .
-Mieliśmy obejżeć film .-Żali się Will.
-Dokończymy jak się ubiorę .-Mówię wchodząc już po schodach na górę .

Ta da! Pierwszy rozdział części 2 .
Wiem, wiem film wiek Adaline ma premierę 15 maja ( za 3 dni) ale nie miałam żadnego innego filmu .I wiem krótki ale za 44 dni wakacje! Odliczam już, a wy ?

Jednak inna 1 i 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz