XXXIII

15 4 0
                                    

Tak jak sobie postanowiłam, gdy tylko wróciłyśmy do bazy, poprosiłam Lumine o papiery na temat Junko. Całe szczeście, że takie miała i nawet nie musiała ich długo szukać. Po prostu musiałyśmy pójść do jej biura, gdzie trzyma właśnie takie rzeczy. Oczywiście, powiedziałam jej, dlaczego potrzebujemy takich informacji. Moja opowieść o Klee bardzo ją zaintrygowała. Ganyu nie chciała z nami iść i wolała pójść odpocząć do pokoju.

-Tutaj masz listę Junko z ustalonymi tożsamościami- podała mi papier- nie jest niestety kompletna i nie wszystkie żyją.

" Junko Enoshima II 'La Signora' (nie żyje)
Junko Enoshima III 'Scaramouche' (nie żyje)
Junko Enoshima IV 'Fischl von Luftschloss Narfidort'
Junko Enoshima V '???'
Junko Enoshima VI 'Il Dottore'
Junko Enoshima VII 'Columbina' (nie żyje)
Junko Enoshima VIII '???'
Junko Enoshima IX '???'
Junko Enoshima X 'Sandrone' "

-Więc jest ustalone dziewięć pozycji...- przeanalizowałam- znaczy, o ich istnieniu wiadomo.

-Dokładnie. Wywiad do tej pory nie ustalił, by były kolejne. Ale ustalił, że te wszystkie osiem po Signorze, zdecydowanie mianowała jeszcze ona sama. Więc wychodzi na to, że Fischl prawdopodobnie jeszcze nie mianowała nowych.

-Chyba, że mianowała Klee na Junko jedenastą...- zastanowiłam się na głos.

-Ewentualnie. Jednak nic jeszcze nie ustaliliśmy na pewno, a nie ma sensu wprowadzać dezinformacji.

-Tak samo jak ze śmiercią Fischl... a ty Lumine, jak uważasz? Myślisz, że ona faktycznie może nie żyć?

-Junko zawsze jara możliwość wpakowania się w sytuacje, które mogą je zabić, więc jest to prawdopodobne. Nawet nie musiała wcale zginąć od eksplozji posiadłości, tylko od czegoś innego, a to się akurat nałożyło.

-Mam nadzieję, że w końcu dowiemy się prawdy o tej sprawie. Hm... swoją drogą nie wiedziałam, że tożsamości tylu Junko są nie ustalone.

-Większość ustalonych to dawni fatui harbingers. Ich tożsamość była dziecinnie prosta do okrycia, bo kiedy fatui rozbiło się na Wojowników Nadziei ze Shnezhnayi i Ostatki Rozpaczy, to mniej więcej było wiadomo, który harbingers gdzie poszedł, co nie? Wyjątkiem jest tylko Scaramoche, który zdradził Wojowników... nie wydaje mi się jednak, by w Snezhnayi był jeszcze jakiś zdrajca, bo by się chyba po takim czasie ujawnili. Zresztą, i tak większość harbingers, którzy zdecydowali się zostać po stronie Tsaritsy, niestety przypłaciła to życiem...

-Więc... ci nie ustaleni to nie są dawni fatui harbingers.

-Dokładnie, nie mogą być. Tak jak Fischl, musi być to ktoś zupełnie inny. No i właśnie ich tożsamość jest trudno ustalić. Fischl się udało, bo w pewnym momencie sama to obwieściła i okazało się być to prawdą...

-Hm, wygląda też na to, że Signora i Scaramouche nie są jedynymi martwymi...

-Tak. Być może jest więcej martwych. Bardzo możliwe, że któreś z nieustalonych nie ustalimy już nigdy, bo nie żyją.

-Rozumiem...

-Jest jeszcze jedna, ciekawa kwestia. Wcielenie boga, czyli szef całej organizacji jest jeden, ale byłoby mu trudno sprawować władzę nad całym światem. No i dlatego każda Junko ma swoją "prowincję" nad którą sprawuje swoje rozpaczliwe rządy. Zaczynając od Signory, ona miała Snezhnayę, jednak gdy stała się zbyt zniszczona, przeniosła się do Mond i była tu do śmierci razem z Fischl. Scaramouche miał Inazumę, czy ma teraz jakiegoś następce, niestety nie wiadomo. Fischl jak wiesz ma Mond po śmierci Signory, i jest też jej następczynią, jeśli chodzi o wcielenie boga. Dottore jest w Sumeru, Columbina była w Fontaine, czy ma następce, nie wiadomo. Natomiast gdy z upływem czasu Shnezhnaya już w chwili obecnej pozbierała się do kupy i ma nawet swoje dziesięć dywizji wojowników, to można powiedzieć, że następczynią Signory w Snezhnayi jest Sandrone. Kto i czy ktoś w ogóle był kiedyś w Natlanie i Liyue, też nie wiadomo. Znaczy, wiadomo, że za masakrę adepti, która była na terenie Liyue był odpowiedzialny Scaramouche, więc całkiem możliwe, że swego czasu też był z Liyue w jakiś sposób powiązany. Jak coś, to wszystko co teraz powiedziałam, masz napisane na następnych kartkach...

Genshinronpa Another: No More Despair!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz