Rozdział 30 - Obiekt numer 2

311 28 22
                                    

Bláthnaid stanęła wraz z nimi naprzeciw wielkim pająkom, które strzegły sekcji zakazanej w irlandzkiej magicznej bibliotece. Kiedy kobieta wypowiedziała hasło, a bramy otworzyły się, Akromantule wycofały się, sycząc cicho i wgapiając się w trójkę czarodziejów wielkimi, wyłupiastymi oczami.

Albus czuł przyjemne mrowienie w palcach i miał wrażenie, że był lekki, niczym piórko. Jego dłonie błądziły czule po delikatnych krągłościach i krzywiznach, oczy pożądliwie szukały upragnionych cech, chciał je mieć, wszystkie na raz, tylko dla siebie.

Gellert spojrzał mu w oczy i powiedział, że ma brać, na co tylko ma ochotę. Z szerokimi uśmiechami na ustach, biegali niczym dzieci i ściągali książki z półek. Co i rusz znajdowali coś interesującego. Żaden z nich nie powiedział tego na głos, ale Albus był pewien, że te książki pożyczali na wieczne nieoddanie.

- Al, zerknij na to - Gellert podał mu książkę obitą w czarną skórę, otartą na rogach i grzbiecie. Na okładce srebrne litery układały się w słowa Magia bez magii. Albus zupełnie nie rozumiał dlaczego a książka miałaby go interesować. - Nie krzyw się tak, tylko przeczytaj pierwszą stronę i powiedz, czy czegoś ci to nie przypomina.

Albus posłusznie otworzył książkę i zaczął czytać.

Uprzedzenia bezmagicznych sięgają zenitu, ich zajadłość i zażarta nienawiść dotykają zwłaszcza najsłabszych i najdelikatniejszych członków naszej społeczności. Nasze dzieci cierpią i są zmuszane do ukrywania swoich zdolności. To doprowadziło do wielu wypadków i mąk naszych pobratymców.

Dzieci, które powstrzymują swoją magię mogą rozwinąć w sobie jej pasożytniczą odmianę, nad którą kontroli nie będą miały w najmniejszym nawet stopniu. Nad dziećmi takimi wielu próbowało prowadzić badania i wielu zawiodło z różnych przyczyn. Najlepsze dane udało nam się pozyskać od uczonego Profesora Raj ad Admala prowadzącego swoje badania w Imperium Osmańskim. Profesor został zabity przez jeden z obiektów swoich badań.

Czy ty sugerujesz, to, co mi się wydaje, że sugerujesz? - wyrzucił z siebie Albus, podnosząc wzrok na Gellerta.

- Czytaj dalej - Gellert skinął głową na książkę.

Poniżej przedstawiamy fragmenty dziennika badawczego Profesora ad Admala.

OBIEKT numer 2

Wiek obiektu: 7 lat

Płeć obiektu: męska

Wzrost obiektu: 3 stopy i 8 cali

Waga obiektu: 46 funtów

Ogólny stan: wycieńczony fizycznie

Stan umysłowy: obiekt boi się mnie i moich pomocników, reaguje jedynie na jedzenie i picie

Dzień 27 obserwacji: Obiekt wciąż nie reaguje na własne imię. Jego zachowania oraz reakcje nie odpowiadają jego wiekowi. Pojawił się pierwszy wybuch magii od czterech dni, nikt nie ucierpiał, choć obiekt wykazuje oznaki wycieńczenia. Wybuch magii odznaczał się wyjątkową siłą i spowodował go prawdopodobnie szok wywołany śmiercią obiektu numer 4, do którego obiekt numer 2 zdawał się być silnie przywiązany emocjonalnie. Wybuch odpowiadał charakterystyce zakładanej w poprzednim badaniu: Przedmioty wokół uniosły się i rozpadły, czarna masa energii magicznej otoczyła obiekt i zdawała się go pochłaniać stopniowo do całkowitej transformacji w zmiennokształtną masę.

Dziś obiekt wygląda jeszcze bardziej blado niż przez ostatnie kilka dni i wydaje nam się, iż traci siły witalne. Ledwo utrzymuje się na własnych nogach bez pomocy moich asystentów. Mam obawy, że wkrótce utracimy również obiekt numer 2.

Przysięga II 《Obietnice》 GrindeldoreWhere stories live. Discover now