Harry wstał zadowolony.
A to się nie zdarzało codziennie, tak szczerze mówiąc. Ba, ostatnio wydawało się, że chodził bardziej markotny, głównie przez sytuację z pracą. Jednak był umówiony na rozmowę kolejnego dnia, więc miał nadzieję, że tym razem się uda.
Oczywiście wcale nie miał rozmowy w domu mody. Jego dokumenty nie doczekały się nawet odpowiedzi w postaci pocałuj nas w dupę, ale z tym faktem przeszedł bez problemu do dnia codziennego. W końcu kto normalny miałby na niego spojrzeć w takim miejscu, skoro on sam widział na wszystkich mediach społecznościowych te piękne osoby?
A jednak kiedy wstał kolejnego dnia, gotowy na to, że zdobędzie w końcu super pracę, to i tak dla pewności postanowił sprawdzić swojego maila, bo może jednak ktoś w końcu odezwał się po pół roku. Usiadł przed swoim laptopem i włączył go. Oczywiście coś w głębi powodowało, że się denerwował. Że może jednak dostanie również wiadomość o tym, że jego rozmowa została odwołana, a on miał szukać pracy dalej, czego naprawdę, ale to naprawdę nie chciał.
Z nieco drżącym sercem zalogował się na swoją skrzynkę. Odłożył nawet kubek z ciepłą kawą z dodatkiem małej ilości migdałowego mleka. Nie mógł pozwolić sobie na to, aby jeszcze przez przypadek zalać swojego laptopa. Naprawa zdecydowanie nie miała być w jego budżecie na ten czy kolejny miesiąc.
Odetchnął głęboko, mając przy tym zamknięte oczy i dopiero wtedy je otworzył, niemal nie osuwając się z krzesła, kiedy zobaczył w głównej skrzynce jedną wiadomość. I to uczucie wzrosło w nim jeszcze bardziej, kiedy okazało się, że nie jaki Zayn Malik, który był asystentem wicedyrektora, ale przy okazji też głową tejże rekrutacji zapraszał go w najbliższym dogodnym terminie na rozmowę i zostawił swój numer telefonu, aby omówić szczegóły.
Harry spojrzał na zegarek w rogu ekranu. Było kilka minut przed dziesiątą, więc obiecał sobie, że poczeka do pełnej godziny, nawet jeśli w Internecie była informacja związana z tym, że biura działały już od dziewiątej. Mail był z nocy, więc nieco zaczął się bać, ile godzin będzie spędzał w pracy, jeśli miałby ją dostać. Jednak z drugiej strony wiedział, że wolał to od siedzenia w domu. Nie było nawet porównania.
Jednak co uderzyło w niego najbardziej to to, że właśnie z tego miejsca śmiał się najbardziej. Że usuną jego maila, a adres w jakiś sposób zablokują, aby tylko nie mógł się z nimi skontaktować ponownie. Nadal jednak nie potrafił w to uwierzyć, że może pomylili adresata, jednak tak nie było. Jego pełne imię, razem z nazwiskiem było wypisane na samym początku wiadomości.
Nie wiedział, jak miał na to zareagować. Był nieco wystraszony, bo co jeśli jednak ktoś w firmie postanowił zrobić sobie z niego żarty? Niby nie słyszał. aby tam działy się takie rzeczy, ale przecież zawsze mógł być ten pierwszy raz.
Pociągnął się lekko za włosy, jakby próbował się obudzić. Jednak problem polegał na tym, że mail jak był otworzony, tak nadal był. A przecież jeszcze sam kilka dni temu śmiał się z tego wszystko i teraz chyba miał za swoje. Zaśmiał się, może nieco histerycznie, ale przecież w takiej sytuacji to było jak najbardziej zrozumiałe.
Poczekał do dziesiątej, tak jak sobie obiecał. Wtedy wziął telefon i jeszcze dwa razy sprawdził, czy na pewno miał w pełni naładowaną baterię. Wybrał numer, który był wspomniany w wiadomości i kiedy słyszał oczekiwanie na połączenie, to czuł, jak zaczyna się coraz bardziej denerwować.
— Zayn Malik przy telefonie.
Głos wydawał się Harry'emu niemal anielski. I on miał rozmawiać z takim człowiekiem? To zdecydowanie musiał być żart.

CZYTASZ
The Ugly Duckling
Fiksi PenggemarHarry jest brzydki. Cóż, może nie jest do końca brzydki. Harry ubiera się tak, jak ma ochotę, jednak ludzie jak zawsze mają swoje zdanie. Paskudne okulary na nosie, które po dokładniejszych oględzinach wyglądały jak sklejone taśmą; swetry, które wi...