- I co tam u tej twojej lasi podpasi? - siedziałem z Louis'em w salonie. Leciał jakiś tam program o baseballu w telewizji, ale zdawaliśmy się nie zwracać na niego uwagi.
- Mówisz o?
- Isabelle, czy jak jej tam było.
- Anabelle. Odwołała spotkanie.
- Uuu, bidulek.
- Ale za to poznałem taką jedną dziewczynę i powiem ci, że całkiem całkiem.
- Jak ma na imię? Nazwisko? Blondynka czy brunetka? Ile ma lat? Hobby? - chłopak od razu gwałtownie się wprostował i zaczął zarzucać mnie pytaniami. Zupełnie jak wulkan wyrzucający lawę.
- Spokojnie, czy to przesłuchanie? - zbeształem go. - Ma na imię Mercedes, brunetka, rok młodsza.
- Nazwisko? Hobby? - powtórzył energicznie pominięte przeze mnie pytania.
- Nie mam pojęcia jak ma na nazwisko, nie pytałem... Mówiła, że lubi rysować, śpiewać i coś tam jeszcze... A! Lubi projektować bukiety z kwiatów. W ten sposób też podobno zarabia. I wiem, że studiuje prawo w Lockersie.
- Nawet inteligentna sztuka. Gdzieś taką wytrzasnął? Skoro rozmawialiście na tyle tematów to zakładam, że nie jest jedną z tych twoich przygód na jedną noc?
- Nie, no co ty. Jak mogłaby nią być, skoro poznaliśmy się w środku dnia w sklepie?
- A więc w sklepie. Wiesz, moim zdaniem... - nie było mu dane wygłosić swojej opinii, ponieważ do pomieszczenia wparowała energicznie rozradowana Gemma. Oznaczało to tylko jedno. Podsłuchiwała.
- Brzmi dobrze, powtórzysz jej imię?
- Mercedes - westchnąłem, patrząc na siostrę z politowaniem.
- Mercedes... - powtórzyła i się zamyśliła.
- Nie kojarzysz jej pewnie, ale to na nią wpadłem też wtedy w BuyStore.
- Aaa, czyli jest szansa na to, że się wreszcie ustabilizujesz.
- Co ty pieprzysz? - uniosłem jedną brew do góry i popatrzyłem na nią wzrokiem "żal mi cię".
- Pamiętam to. Stałeś jak wryty w podłogę, od razu skojarzyłam to spojrzenie.
- Ekspertka się znalazła, ciekawe.
- Wiesz, nie po to spędziłam tyle czasu na psychologii, żeby teraz nie umieć odczytać czyichś uczuć. Poza tym, tu mam łatwiej, bo znam cię od małego.
- Małego! - nagle uprzytomniliśmy sobie, że Lou nadal tu jest i z uwagą przysłuchuje się naszej wymianie zdań. Właściwie - przysłuchiwał się. Wybuchł dzikim śmiechem i trzymał się za brzuch wiercąc na kanapie. - Małego! Wiecie, jak to zabrzmiało?! Zna cię od małego! - kolejna salwa śmiechu dobiegła do naszych uszu, na co nieznacznie się skrzywiliśmy.
- Zboczuch. Nie to miałam na myśli. Temu przypadkowi chyba już nic nie pomoże - mentalnie załamała się Gemma i poszła do kuchni.
* * * * * * * * * * * * *
- Harry, od kilku dni nie mogę się do ciebie dodzwonić! Co jest?! - z telefonu wydobył się fałszywie zmartwiony głos Anabelle.- Byłem zajęty.
- Ujeżdżaniem innych? Kiepska forma spędzania wolnego czasu.
- Tak się składa, że nie, za pewne w przeciwieństwie do ciebie. Mogę się założyć, że puszczałaś się na prawo i lewo.
- Dobra, koniec. Jesteśmy kwita. Kiedy chcesz się ze mną spotkać i dokończyć to, co mieliśmy zrobić?
- Jeszcze nie zaczęliśmy, więc jakie dokończyć - prychnąłem zirytowany.
- Pasuje ci jutro wieczorem? - zdawała się zignorować moje ostatnie słowa.
- Jutro wieczorem nie - odpowiedziałem przypominając sobie, że umówiłem się z Mercedes na pizzę.
- Twoja strata, później będę mogła dopiero w weekend.
- Wyrzymam - powiedziałem bez żadnych emocji.
- To do zobaczenia, skarbie - cmoknęła i rozłączyła się. Całe szczęście.
Skoro miałem telefon w ręce, postanowiłem napisać do Mer.Harry [14:44]
Hejka naklejka jak tam przygotowania do wieczoru? xMercedes [14:47]
A po co mam się przygotowywać lol naprawdę nie mam nic innego do robotyHarry [14:48]
Yyyy no bo w końcu przychodzisz do mnie?Mercedes [14:50]
Tsa. A różnisz się czymś od innych?Harry [14:51]
Jestem z nich najprzystojniejszy i mam na imię HarryMercedes [14:55]
.. ale sucheHarry [14:57]
W przeciwieństwie do twoich majtek kiedy do ciebie piszę xMercedes [15:00]
No to się zdziwisz koleś + twój namiot jest pewnie tak niski, że niezauważalnyHarry [15:00]
Udowodnisz? + No to się zdziwisz koleśMercedes [15:01]
Zboczeniec. Nara.Harry [15:02]
Miłego suszenia :*Rzuciłem smartfon na stół i zabrałem się za ogarniania chałupy. Pierwsze wrażenie zawsze musi być najlepsze. Co jak co, ale gości w tym stanie nie przyjmę, a szczególnie jeśli odwiedza mnie ładna dziewczyna.
••••••••••••••••••••••••
Jest niedziela, jest obiecany rozdział :D
Szykujcie się na następny, bo będzie ciekawy x Dodam go może jakoś w tygodniu, a jak nie, to w piątek po szkole ^^
CZYTASZ
Well, Daisy // h.s
FanfictionHarry Styles jest typem niegrzecznego chłopaka. Imprezuje kiedy tylko ma czas. Na codzień studiuje architekturę na Uniwersytecie Voiler'a. W budynku obok, na Uniwersytecie Lockers'a, rok młodsza od niego dziewczyna, Mercedes Darling, studiuje prawo...