14

2.4K 88 7
                                    

Xiao

Kiedy Ariel się ubierała, czekałem pokornie za drzwiami sypialni. Nie pozwoliłem dziewczynie zamknąć drzwi, gdyż bałem się, że w szale zrobi coś głupiego. Coś, co mogłoby ją skrzywdzić, a nawet zabić. 

Nie planowałem rozmowy z rodzicami Ariel w taki sposób. Byłem pewien, że gdy jej ukochany tatuś zobaczy, w jakim stanie była jego córka, poczuje wyrzuty sumienia. Szykowałem się na twarde negocjacje, ale do takich nie doszło. Trochę zabawiłem się z moją niewolnicą, wpychając palce w jej cipkę, gdy ojciec patrzył, ale myślałem, że ten akt z mojej strony tylko bardziej go rozjuszy. Stało się inaczej.

Gdy mężczyzna zakończył połączenie, poczułem smutek, ale i szczęście. Nie potrafiłem określić źródła tych emocji. Byłem rozgoryczony tym, że Ariel zobaczyła prawdziwą twarz swoich rodziców, ale czułem radość, że dziewczyna zostanie ze mną. Mogłem wykorzystać to, co się stało, na swoją korzyść. Mogłem spróbować pełnić rolę obrońcy Arielki, który pokazałby jej piękno tego świata, ale chyba każdy, kto mnie znał, wiedział, że nie byłem dobrym człowiekiem. 

Żałowałem, że dziś nie było w domu Aleca i Ayato. Mając ich przy sobie, mógłbym poradzić się, co robić. Musiałem jednak zdać się na samego siebie. Nie miałem prawa przerywać im pracy. Poza tym, zasłużyli na dzień wolnego ode mnie. Nierzadko bywałem wrzodem na dupie. Każdy, kto miał ze mną styczność, po pewnym czasie miał mnie dość. 

Spojrzałem przez dziurę powstałą między drzwiami a framugą na Ariel. Dziewczyna stała przed szafą i zakładała koszulkę. Gdybym bardziej wszedł w rolę jej pana, nakazałbym jej, aby nie zakładała stanika, ale musiała mieć komfort. Ostatnie godziny były dla niej traumatyczne. Zwykle nie byłem dobry dla ludzi, ale coś we mnie pękło w momencie, w którym zobaczyłem załamanie na twarzy mojej niewolnicy. 

Nienawidziłem siebie za to, że ją zgwałciłem. Nie tak powinien wyglądać pierwszy raz dziewczyny. Ariel była zbyt dobra dla tego świata. To nie była jej wina, że była naiwna. Rodzice sprawili, że ufała im bezgranicznie i widziała w nich ludzi, którzy byli gotowi zrobić dla swojej córeczki wszystko. Domyślałem się, że ojciec Ariel był chujem, ale nie przypuszczałem, że matka była taką suką. Widząc swoje cierpiące dziecko, wolała uciec na górę niż stawić czoła brutalnej rzeczywistości.

- Możemy iść, chagi? Jesteś już gotowa?

Nie poznawałem siebie. Nigdy nie odzywałem się do ludzi w tak uprzejmy sposób. To nie byłem ja. To nie był Yoon Xiao, na którego wychował mnie ojciec. Teraz jednak jego tutaj nie było, a ja byłem dorosłym facetem, więc mogłem robić, co mi się żywnie podobało. 

- Tak. Możemy iść.

Ariel podeszła do mnie, a gdy wyciągnąłem w jej stronę rękę, podała mi swoją dłoń. Nie oczekiwałem, że to zrobi. Nie zasłużyłem na to, ale podziękowałem jej skinieniem głowy i zabrałem ją do ogrodu.

Nie umknęło mojej uwadze, że Ariel chodziła trochę pokracznie. Domyślałem się, że bolała ją cipka. Kiedy wczoraj zobaczyłem tam krew, byłem w szoku. O tym, że rodzice Ariel chcieli zachować dziewictwo dla jej przyszłego męża, dowiedziałem się wczoraj, gdy wymieniłem kilka wiadomości tekstowych z jej ojcem. Brzmiały one mniej więcej tak. 

X : Szanowny Panie Senatorze! Chciałem dać Ci znać, że mam twoją ukochaną córeczkę w swoich rękach. Tak się składa, że zagościłem dzisiaj w jej dziewiczej cipce. Nie masz pojęcia, jak obficie płynęła z niej krew!

Y : Yoon Xiao? Czy to Ty? 

X : Bingo, tatuśku! Twoja mała syrenka chciałaby z tobą porozmawiać. Co powiesz na godzinę 10:30 jutro? 

Sinner's HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz