20.

6 1 0
                                    

..............................

Taka mała notka ode mnie. Teraz wydarzenia zaczynają się   gdzieś pomiędzy momentem wejścia do tuneli, a walką Stana z Iko. Wydarzenia w tym rozdziale kończą się wraz ze śmiercią Iko. Piszę to, żeby nie było jakiś machlojek czasowych.

..............................................

Patix i One szli sobie przez tunel. Demon prowadził dziewczynę za rękę. 

- Hej! Co tak cicho siedzisz? - powiedziała dziewczyna, swoim spokojnym, miłym głosem.

- Hm... Napiłbym się herbaty.

- O! Ja też! A jaka herbata jest twoja ulubiona?

- Lubię herbatę z mlekiem, ale taką "dobrze" zrobioną.

- Co znaczy, "dobrze zrobiona"? Dla mnie herbata z mlekiem, to herbata z mlekiem.

- Nie, za każdym razem, kiedy przygotowujesz herbatę z mlekiem jest inna. Najlepsza jest taka, która zawiera dokładnie tyle samo mleka i tyle samo herbaty.

- WOW! To ty jak robisz sobie herbatę, to stoisz z miarką?

- Tak.

Dziewczyna wybuchła śmiechem. Patix milczał chwilę, w końcu odezwał się:

- A twoja ulubiona herbata?

- Ja uwielbiam każdą herbatę. Hah! Musimy kiedyś iść na Bable Tea!

- Jeśli w ogóle stąd wyjdziemy...

- Co z ciebie za pesymista. Na pewno stąd wyjdziemy! Uratujemy tego młodego... imię mi uciekło...

- Jimi Shine. Nie masz pamięci do imion, co nie?

- I do dat!

- Acha... 

- Hej, a takie pytanko mam!

- Ty cały czas o coś pytasz.

- Ale... - ściszyła głos. - To może być bardzo osobiste pytanie...

- Pytaj o co chcesz.

-  Jest pewna sprawa, która nie daje mi spokoju. Jesteś demonem. Demony zazwyczaj pożerają ludzkie mięso i piją ludzką krew. Ty tego nie robisz... Znaczy... Chodzi mi o jedzenie mięsa...

- Chyba wiem, do czego zmierzasz. Nie, nigdy w życiu nie zabiłem człowieka. Krew zdobywam w nocy i to i tak raz na miesiąc.

- Rozumiem, a w jaki sposób?

- Zależy. Jeśli ktoś mi pozwoli, jak ty, to czasem gryzę go w rękę, ale słabo, bardzo słabo! - zawołał..

- Nic nie mówię - zaśmiała się.

 - Częściej jednak, po prostu odprowadzam ją za pomocą strzykawki, kiedy ta osoba śpi - dokończył, lekko zdezorientowany reakcją One. - Teraz ja mam do ciebie osobiste pytanie...

- No to dawaj!

- Po co ci ta opaska na czole?

- Hm... Podobno umiesz czytać w myślach?

- No tak, ale w twoich... Mam jakąś blokadę... Taką jak przy wyższych Szczeblach.  Nie ważne... To co? Po co ci ona?

- To długa historia... - One obniżyła  głos, a jej wieczny uśmiech zniknął w ułamku sekundy.

- P-przepraszam.  Jeśli nie chcesz odpowiadać, to nie odpowiadaj.

- Nie, nie... Lepiej żebyś wiedział o moich problemach w przeszłości...

- Problemach?

- Próbowałam się zabić. Przez kilka lat miałam problemy z depresją... Potem się okazało, że to przez szykanowanie w szkole...

- Kto ci dokuczał?! Jak on śmiał?! Znajdę go! Przyrzekam na grób matki! - zawołał wściekłym głosem, którego nikt praktycznie nigdy nie słyszał.

- Hej, spokojnie... Oni już ponieśli konsekwencje... 

- Dobra, gnojki ukarane... - warknął. -  Wybacz za taką wybuchową reakcję... Po prostu nie wyobrażam sobie, żeby taka miła osoba była dręczona... Egh. I to przez to chciałaś się zabić, a co z tym ma ta opaska wspólnego?

- To... - szepnęła i osłoniła swoje czoło. - jest rana po postrzale... Miałam trzy próby samobójcze... Jedną przez powieszenie, ale lina się zerwała.  Drugą przez próbę przestrzelenia sobie gardła. Ktoś wtedy wszedł do mojego pokoju. Trzecią natomiast był postrzał w głowę, jednak.... Ręka mi się trzęsła i tylko została ta rana. Kilka dni spędziłam w szpitalu i doszłam do wniosku, że kotś chcę, żebym przeżyła... Ktoś chciał, żebym walczyła ze złem... Ten ktoś podrzucił mi ten naszyjnik, który się świeci, kiedy jestem w niebezpieczeństwie.

- Sama pokonałaś depresję?

- Możliwe... - uśmiech wrócił na jej twarz.

- Jesteś wspaniała, księżniczko... = stwierdził i mocno ją przytulił.

- Nie musisz mnie tak nazywać.

- Ale ja chcę.

- HAH! Dobrze, mogę być księżniczką.

Szli dalej, ale nagle demon zatrzymał się i oparł się o ścianę.

- Słabo mi - szepnął. - Zatrzymajmy się na chwilę...

- Jasne! A co cię boli?

- Strasznie mnie boli głowa. Podałabyś mi wodę, proszę?

One kiwnęła głową. Podając mu butelkę, przyłożyła drugą dłoń do jego czoła, które okazało się rozpalone. Dziewczyna westchnęła ciężko. Wyciągnęła termometr, który zawsze nosiła, ze strzykawkami, na gumkach przyszytych do wewnętrznej części rękawa. Przedmiot wykazał czterdzieści stopni. 

- Mój Boże - westchnęła z zatroskaną miną. - Odpocznij chwilkę... Może potrzebujesz krwi?

- Nie, nie... Kiedy jestem spragniony, mam inne objawy. Nie wiem co mi jest...

- Dobrze, nic nie mów, tylko się prześpij... Poczujesz się lepiej.

- Mam złe przeczucie... Nie mogę usnąć...

Demon przechylił głowę i zasnął. One zgasiła latarkę. Nuciła pod nosem jakąś piosenkę. Nagle poczuła na sobie czyjąś dłoń. Położyła dłoń na głowicy miecza,, przypiętego do paska kimono. Jednak owa dłoń, a raczej łapa, przytrzymała jej ręce, a druga łapa przycisnęła jej usta.  One zaczęła machać nogami i próbowała się wyrwać, głośno krzycząc. 

W końcu łapy ją puściły. Ktoś podniósł ją i mocno przytulił.

- Nic ci nie jest? - usłyszała spokojny głos Patix'a.

- Nie - odparła równie spokojna, jak wcześniej.

Ze ściany wylazły ogromne, czarne łapy z długimi ostrymi pazurami. Demon wydobył długi, czarny miecz i, s osłaniając One własnym ciałem, rzucił się na owo monstrum. Nie minęło dużo czasu, gdy obie łapy leżały już obok. Patix odwrócił się do dziewczyny, lecz... jej tam nie było...

Przerażony chłopak rozglądał się dookoła, nawołując przyjaciółkę. W końcu natrafił na kawałek papieru, na którym pisało: "Twoja księżniczka, już jest moją księżniczką. Całuski, Kakuna, inaczej eksperyment 120!"

Demon zbladł, jeszcze bardziej niż zwykle, i upadł na twarz. Po chwili podniósł się, bo zauważył... ślady pazurów na ścianie.

"Czyli, gdy ja odrąbałem tamte łapy... = pomyślał. - Ten cały Kakuna porwał One!"

Upadł z powrotem na twarz i zaczął płakać.

- Jestem beznadziejny! - krzyczał przez łzy.

Nagle zrobiło mu się ciemno przed oczyma, a ten stracił przytomność....

Wojownicy Nadziei część 1. Nic nie jest takie, jakie się wydaje.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz