23.

8 1 0
                                    



- Halo! Patix! Obudź się, stary!

Foxy potrząsnął śpiącym demonem, leżącym na ziemi w tunelu.

Razem z Kail'em i Stanem postanowili pójść poszukać brakującej pary. W głównej mierzę był to pomysł Stana i Foxy'iego. Kail był wręcz przeciwny, a to dlatego, że panicznie obawiał się Patix'a. Oczywiście, nie okazywał tego.

- Co się... - Patix otworzył zaspane oczy. - Cholera! Gdzie jest One?! - zawołał i poderwał się z miejsca. Zachwiał się i upadł.

Przed oczyma zatańczyły mu mroczki. Zasłabł i zwymiotował na ziemię.

- Siedź - powiedział Stan, obejmując go ramieniem tak, by ten mógł się o nie oprzeć. - Odpoczywaj.

- N-nie... Muszę odnaleźć księżniczkę... - szepnął, lecz znowu poczuł się słabo.

- Znajdziemy ją - zadeklarował od razu Kail.

- Nie ma takiej potrzeby! - usłyszeli za sobą znajomy, radosny głos.

Odwrócili się i ujrzeli One razem z Jimim'm.

- One! - zawołał Kail, rzucając się jej na szyję, co spowodowało, że dziewczyna przewróciła się. - A ty to kro?

- Jimi Shine. Tak mnie zwą! Ha ha! Cześć braciszku! - zawołał. - Tęskniłeś?

Jimi chciał go objąć, ale był zbyt niski, więc owinął swój długi  ogon wokół prawej nogi chłopaka.

- Oczywiście, że tak! - zwołał Foxy.

Podniósł go i mocno przytulił. Obaj zaczęli płakać i śmiać się przez łzy.  Kail patrzył na nich, chwilę milcząc.

- Ten mały skrzat, to twój brat? - spytał czarnowłosy z niedowierzaniem, delikatnie głaszcząc tego "skrzata" po głowie.

- A ten przerośnięty Tarzan to twój przyjaciel? - rzucił Jimi ze złośliwym uśmieszkiem. - Bożę... Człowieku... - zeskoczył z ramion brata i stanął przed Kail'em.

Spojrzał na niego. Wyglądali koło siebie bardzo zabawnie. Malutki, jednometrowy demon, a naprzeciw niego praktycznie dwumetrowy chłopak, już poirytowany. Jimi nie zwrócił uwagi na ową irytację i kontynuował swój wywód:

- Hah! Jesteś taki wielki! Jakie bydle przerośnięte!

- Nie podskakuj gnoju!

- Ale co chodzi? Nic nie rozumiem! Przecież stwierdzam fakty!

- Ja też! Krasnal z ciebie! Taki do ogródka! Z Czarnobyla!

- W ogródku to ty możesz sobie krzesło postawić! Wypad kosić trawę, przerośnięta jaszczuro!

- Oooo!!! Ty wredny, mały świniaku!

- Foxy, on mnie obraża! Zrób coś!

- No, ale co ja mam niby poradzić?!

- No powiedz mu coś!

- Kail! Nie wyzywaj mi brata!

- To on zaczął!

- Wcale nie ja!

- Zamknij się, karzełku na choinkę!

- Ja to przynajmniej nie zarwę tej choinki!

- Ty sugerujesz, że jestem gruby?!

- Nie sugeruję, ja to wiem! Jesteś gruby i wielki gnojek!

- Teraz to przesadziłeś! - zawołał i rzucił się na Jimi'ego, a przy okazji do bójki wpadł Foxy.

Wojownicy Nadziei część 1. Nic nie jest takie, jakie się wydaje.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz