Pukam trzy razy do drzwi zamiast zadzwonić dzwonkiem. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się to w tej chwili bardziej właściwe.
Zaspany Connor po jakimś czasie pojawia się w progu. Przeciera twarz dłonią, po czym zerka na zegarek.
- Jest za kwadrans czwarta - mówi z wyrzutem.
- Mózgowcy nigdy nie śpią - stwierdzam i popycham lekko drzwi, by wejść do budynku.
- Powinienem zaproponować kawę? - pyta chłopak. Kręcę głową.
- To nie będzie ta z rodzajów najprzyjemniejszych wizyt... Mam nadzieję, że nie uciekła - odpowiadam. Connor podchodzi do białych drzwi po drugiej stronie korytarza. Puka dwa razy, po czym naciska klamkę. Drzwi ustępują bez oporu.
Wcale nie jestem zaskoczona, gdy zauważam dziewczynę o platynowoblond włosach siedzącą na podłodze. Nie wygląda, jakby chociaż na sekundę zmrużyła oczy.
- Wiedziałam, że w końcu wrócisz... Co mam robić? - mówi z entuzjazmem. Oglądam się przez ramię na Connora.
- Rozumiem... Wrócę więc do spania - mruczy pod nosem i odchodzi. Przenoszę wzrok na młodą dziewczynę. Wchodzę do środka i siadam na czarnym obrotowym krześle. Odpycham się od biurka i czekam aż krzesło wykona obrót o 360 stopni. Dopiero wtedy wyjaśniam:
- Potrzebuję kogoś, kto będzie obserwował dla mnie Victora.
Dziewczyna unosi brwi.
- Co tym razem ci zrobił? - pyta.
- Jeszcze nic, ale obawiam się, że wkrótce stanie się kolejnym problemem na mojej głowie... Aby tego uniknąć, muszę wiedzieć, kiedy i co robi.
- Czyli mam rozumieć, że... znowu mam się koło niego kręcić? Po tym wszystkim... Jak go zostawiłam?
Wywracam oczami.
- Doprawdy, Stello. To nie najlepszy moment na wypominanie przeszłości...
Dziewczyna zagryza wargę.
- Nie powiesz nic Fiore, prawda?
Kręcę głową.
- Lepiej będzie, jeśli dalej będzie wierzył w to, że tamtego dnia zginęłaś.
- Lepiej dla niego czy dla ciebie?
Milknę na dłuższą chwilę, nim udaje mi się znaleźć właściwe słowa:
- Lepiej dla ogółu.
Wstaję, poprawiając jednocześnie spodnie. Rozglądam się szybko po pokoju, ale wcale nie przypomina tego, w którym przez ostanie lata mieszkała dziewczyna. Powoli ruszam do wyjścia, dodając na odchodnym:
- Ludzie Connora załatwią ci bilet i wszystko, co potrzeba.
- Cécile, poczekaj - słyszę nagle. Obracam się w tym samym momencie, gdy Stella obejmuje mnie od tyłu. Odwzajemniam uścisk z zawahaniem.
- Cieszę się, że cię widzę - oznajmia cicho dziewczyna.
- Lo siento... jeśli byłam trochę niemiła ostatnim razem. Trochę dużo mam na głowie... - mówię. Stella odsuwa się, by spytać:
- Boisz się tego, jak Fiore zareaguje, gdy dowie się prawdy?
- Boję się też tego, co będę musiała zrobić za kilka dni - stwierdzam. Stella przekrzywia głowę w lewo.
- Za kilka dni? - powtarza.
To oczywiste, że nie mówię jej wszystkiego.
- Daj znać, jeśli czegoś się dowiesz - dodaję na koniec i opuszczam dom Connora.
CZYTASZ
The daughter of the crime
ActionCecilé wiedzie proste życie do momentu, gdy jedno wydarzenie wywraca cały jej świat do góry nogami. To nie jest zwyczajna opowieść o córce bogatego biznesmena i jej ochroniarzu... Nie wszystko naprawdę jest tym, czym się wydaje.