33.

36 1 0
                                    

Jakby nie mogło być już gorzej...

Zakradam się do kuchni, mając nadzieję w duchu, że akurat dzisiaj nikogo w niej nie zastanę. Niestety, szczęście mi nie sprzyja. Już w progu dopada mnie zapach tostów. 

Popycham drzwi do jadalni i po chwili zamieram w bezruchu. Ojciec zatrudnił nową kucharkę, ale to mało istotne. Przy stole Ryan i Fiore omawiają sprawy firmy z Danielem. Kręci mi się w głowie. Wyciągam rękę, by podeprzeć się ściany. 

Gdyby tego było mało, drzwi otwierają się ponownie i w progu pojawia się Andrew. Musiał wstać niewiele później ode mnie. Nie da się nie zauważyć uśmiechu na jego twarzy. Jego cała postawa zdaje się krzyczeć, że poprzedniej nocy między nami do czegoś doszło. 

- Cals - głos Ryana przywraca mnie do porządku. Fiore podnosi wzrok znad dokumentów. Odwracam głowę w przeciwną stronę. Nie wytrzymam ani chwili dłużej w tym pomieszczeniu. 

- No w samą porę - mówi Daniel Peterson, ściągając z nosa okulary. Muszę jak najszybciej się stąd wydostać. Ciemniej mi przed oczami. 

- Callie? - wyczuwam dłoń Andrew wokół swojego łokcia. Zostaw mnie - krzyczy głosik w mojej głowie. Powinnam ją odtrącić. Gdy próbuję to zrobić, tracę równowagę. 

- Amor - po chwili Fiore pojawia się przy mnie. 

- Nic mi nie jest - udaje mi się wydusić. Próbuję dopchać się do drzwi. 

- Zadzwońcie po lekarza - krzyczy Daniel do kogoś ze służby. Kręcę głową. 

- Dajcie jej odetchnąć - wtrąca się Ryan, obejmując mnie ramieniem. Wyprowadza mnie przed dom. Siadamy na ganku. Dopiero wtedy mogę odetchnąć głęboko. 

- Co się dzieje? - pyta mój przyjaciel po chwili milczenia. 

- Zakręciło mi się w głowie - odpowiadam. 

- Nie o tym mówię... Coś się wydarzyło, prawda? Coś, o czym nie chcesz powiedzieć - doprecyzowuje. 

Waham się z odpowiedzią. W końcu jednak mówię:

- Stella mnie szantażuje. Mam tydzień, by powiedzieć Fiore prawdę. 

Ryan nie reaguje od razu. Po jakimś czasie chwyta moją dłoń, by ścisnąć ją pocieszająco. 

- Pewnie tak będzie lepiej - stwierdza. Nim zdąży cokolwiek więcej dodać, drzwi wejściowe otwierają się. 

- Zostawisz nas samych? - zwraca się Fiore do Ryana. 

- Jasne - odpowiada ten i nim zniknie, mruga do mnie porozumiewawczo. Fiore ściąga granatową marynarkę i zarzuca mi ją na ramiona. Zamiast usiąść, stoi naprzeciwko z rękoma w kieszeniach. 

- I co teraz? - mówię - Będziesz po prostu się tak na mnie gapił?

- Próbuję coś zrozumieć - wyjaśnia. Wywracam oczami. 

Oby tak dalej, Cécile - mówię sobie.  

Fiore przykłada dłoń do mojego czoła. 

- Pogadam z Danielem. Może uda nam się wyjechać gdzieś na weekend - proponuje. Przygryzam wargę. 

- Mamy za dużo na głowie. To nie najlepsza pora - stwierdzam. 

- Na wakacje zawsze jest dobra pora - oznajmia Fiore z przekąsem. Po chwili poważnieje. Korzystając z okazji, nim wszystko między nami na dobre się popsuje, pokonuję dzielącą nas odległość i wtulam się w niego. Wyczuwam, że oddycha z ulgą. Obejmuje mnie mocniej, opierając brodę na czubku mojej głowy. 

The daughter of the crimeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz