17 - klamstwo Lumine

239 10 39
                                    

Pov: Xiao

Minęło trochę czasu a ja dalej czułem że Aether jest wkurzony. Nie chciał że mną gadać wiec wyszedłem ma spacer. Po cholerę mam siedzieć w domu jak on nie ma zamiaru się do mnie odzywać tylko dlatego że jestem od niego wyższy. Chodziłem długo po mieście i okolicy aż w końcu zdecydowałem, że odwiedzę moją siostrę. Kiedy tylko zapukałem do jej drzwi usłyszałem że ktoś biegnie i po chwili otworzyła drzwi. Widząc mnie wskoczyła na mnie krzycząc moje imię.

- CZEŚĆ XIAO!
- Cześć. Możesz że mnie zejść? Bolą mnie dziś bardzo plecy a ty to jeszcze pogarszasz.
- Okey, już schodzę. - zeskoczyła że mnie dzięki czemu poczułem ulgę. Niesienie Aethera przez cały dom doprowadziło moje plecy do ponownego załamania. Na szczęście nie dosłownie. - Co u ciebie? Masz dziewczynę? Jak tak to jaką? Znam ją? Jest fajna? Lubię ją jeśli ją znam?
- Hu Tao, powoli. Zaraz ci na wszystko opowiem, po kolei. Zadajesz za dużo pytań na raz.
- Okey, chodź do środka zrobię ci kakao, takie jak lubisz!
- Dobrze. - weszliśmy do środka. Mogłem się spodziewać, że zostanę zasypany pytaniami, jak z resztą zawsze jak nie widzimy się z Hu dłużej niż miesiąc.
- To w takim razie będę zadawać ci każde z pytań po kolei, tak jak prosiłeś. Masz dziewczynę?
- Nie.
- Czemuuuu? Przydałaby ci się osoba z którą byś mógł spędzić trochę czasu a nie tylko jeździcie po mieście z Aetherem.
- Bo nie mam dziewczyny, tylko chłopaka.
- TO SUPER! Kto to?
- Aether.
- Super! A.. gdzie ostatnio byliście bo byłam u ciebie i nikogo nie było.
- Byliśmy w Inazuma City. Po Lumine bo znowu Scaramouche ją zabrał do Fatui. Ale to długa historia. Dodatkowo nie chce teraz o niej gadać.
- Czemuuu?
- Zakochała się we mnie. Jeszcze pod wpływem Scaramouche chciała zabić Aethera. Nie chcę gadać też o tym. Musieliśmy wyjść przez okno i uciec do kolegi Aethera.
- Aha.. chociaż w sumie jej się nie dziwię. Widziałam cię ostatnio jakieś 3 miesiące temu i zmieniłeś się mega bardzo. - Hu przyszła do mnie z kuchni i podała mi kakao. Usiadła kontynuując rozmowę. - Chyba urosłeś, tak mi się wydaje.
- Tak, mam 171 a miałem 159. Aether się wkurzył, że jestem od niego wyższy.
- Wiem że jako twoja siostra nie powinnam z reguły zadawać takich pytań ale mnie to megaaaa dręczy. Ile razy się całowaliście z Aetherem? - zacząłem próbę policzenia wszystkiego, odliczałem pierwszą dziesiątkę na palcach by ułatwić sobie trochę zadanie, ale i tak się nie udało.
- Nie wiem, na pewno dużo.
- Urosły ci włosy?
- Tak trochę, ale na pewno nie dorównam w długości do Aethera. On to jest roszpunką.
- Potwierdzam. - moja siostra uśmiechnęła się do mnie po czym wzięła swój kubek po kakao i zaniosła je do kuchni.

Minęło jeszcze jakieś pół godziny i pożegnałem się z Hu Tao. Idąc w stronę domu myślałem już tylko o blondynie. Dodatkowo nie mogłem wymazać z pamięci dzisiejszej nocy. Staram się o tym nie myśleć, ale to samo przychodzi. Otworzyłem drzwi do domu i wszedłem do środka. Szukałem wzrokiem Aethera w kuchni i salonie, a potem poszedłem do sypialni. Tam leżał śpiąc na łóżku. Usiadłem obok i patrzyłem na niego kilka minut zamyślony. Zaczął mrugać, podniósł się powoli i usiadł po czym wtulił się we mnie.
- Cześć. Gdzie byłeś?
- Na spacerze i u mojej siostry.
- U mojej siostry?!
- Nie, u mojej, u Hu Tao.
- A okey, źle zrozumiałem. Ale czemu cię tak długo nie było? Tęskniłem za tobą. - podniósł głowę patrząc na moje oczy.
- Chciałem się po prostu przejść, a to, że byłeś na mnie wkurzony o to, że jestem od ciebie wyższy, mnie jeszcze dodatkowo wypychało z domu.
- Nie byłem wkurzony na ciebie, tylko na siebie. Ja się zamieniam w krasnoludka!
- Mi to nie przeszkadza. - pocałowałem patrzącego na mnie blondyna, a on pociągnął moją koszulkę. Chyba chciał mi ją zdjąć.

Dosłownie chwile później usłyszałem pukanie do drzwi wejściowych. Znowu wszystko się przerywa. Założyłem swoją koszulkę i podszedłem zrezygnowany do drzwi. Uchyliłem je lekko i zauważyłem za nimi Lumine. Cholera, Aether mógł iść otworzyć. Nie chce z nią rozmawiać. Ale już za późno. Zawołałem blondyna z pokoju o on równie niechętnie co ja do mnie przyszedł. Blondynka weszła do środka całując mnie szybko w polik. Nie podoba mi się to bardzo. Powinna zrozumieć że nie będę z nią w związku i nie może mnie tak po prostu całować. To jest po prostu nieodpowiednie, na dodatek zrobiła to po raz kolejny w obecności Aethera, któremu się to bardzo mnie spodobało. Spojrzał na nią gniewnym wzrokiem.

Xiao x Aether || „Kocham cie mój przyjacielu" || Genshin impactOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz