Pov: Xiao
Spojrzałem w stronę Aethera i Scary. Szybkie spojrzenie w ich stronę pokazywało mi że Kazuha pocałował Scarę. Przewidziało mi się. Myślałem chwile po czym natychmiast spojrzałem z powrotem w ich stronę. Teraz się przytulali. Musze tam iść sprawdzić co się stało, bo zaraz się okaże że Aether ich wrzucił w wspólny związek.
Podbiegłem do 3 chłopaków i widząc rumieńce Kazuhy i Scary już wiedziałem że się nie przewidziałem.
- Aether! Coś ty odwalił?!
- Ja? Nic! To Scara!
- Jak to niby?
- Zakochał się w Kazuce i mu to powiedział. Po prostu. Co prawda nie do końca świadomie bo nie wiedział że Kazuha stoi tuż za nim, ale zobacz jach są teraz szczęśliwi! - przybiłem piątkę ze swoim czołem.
- Mogłem się tego spodziewać.
- Hahah i co na złe wyszło??
- Nie, z tego co widzę. Ale byś mógł się czasem z tym pohamować. Wszystkich chcesz podwiązywać w pary i małżeństwa.
- A czemu nie?
- Japierd-le padnę zaraz. Już się nie odzywam. - podszedłem do Aethera i pocałowałem go w czoło po czym usiadłem na jego miejscu sadzając go na swoim kolanach. - Mi też się należy odpoczynek.Przeszukałem całą okolicę w poszukiwaniu Lumine i kwiatków Qingqin. Znalazłem dużo kwiatów, ale ani jednej Lumine.
***
Przeteleportowaliśmy się wszyscy do miasta gdzie poszliśmy wszyscy do swoich domów sie w cos przebrać a potem do restauracji na sushi. Należało nam się pyszne sushi z restauracji w Liyue. Ludzie patrzyli dziwnie na to że siedzimy, z byłym już, Fatui Harbingerem.
Scara kiedy już zamówiliśmy poszedł z Aetherem do Nortland Banku [do banku fatujców] gdzie spotkał Childe'a i przekazał mu, że rezygnuje z bycia Fatui. Podobno rudy nieźle się zaskoczył tą informacją. Chciałbym to zobaczyć.
Siedzieliśmy wspólnie w restauracji do około 17:00-18:00 aż nie przyszedł mój ojciec z Childe'm. Wkurzony kazał mi odejsc na chwile od stołu i zeszliśmy na plac.
- Czy ja dobrze widzę kto siedzi przy stole razem z wami?!
- Tak, dobrze widzisz. To chłopak mojego przyjaciela. Poza tym jakbyś nie pamiętał jestem dorosły i mogę robić co chcę. Dodatkowo powiem ci że należysz teraz do większości. Do tych ludzi którzy nie chcą nawet pogadać że Scaramouche'm i dlatego sobie teraz stąd idę. Do zobaczenia kiedyś.
- Stój! Wróć do mnie tutaj teraz. - odwróciłem się na pięcie i wróciłem schodząc że schodów do ojca.
- Co?!
- Bądź ostrożny. To Fatui.
- To ty też bądź bo twój rudy prywatny sponsor też jest Fatujcem. - pokazałem palcem na Childe'a siedzącego przy stoliku na dworze i czekającego na mojego ojca. - Coś jeszcze?
- Masz się nie spotykać z Scaramouche'm. W dupie mam to, że jest teraz chłopakiem jednego z twoich przyjaciół. Masz po prostu się z nim nie spotykać.
- Mam 18 lat więc nic mi już nie zabronisz. Do widzenia.
- Żebyś potem nie wspominał moich słów. Zobaczysz że jeszcze się przekonasz, że miałem racje. - słyszałem już zza siebie.Wszedłem po schodach po czym usiadłem przy naszym stole. Ojciec mnie zdenerwował. Aether dał mi buziaka i położył głowę na moim ramieniu, zrobiło mi się trochę lepiej, ale dalej złość na ojca nie mijała. Jeszcze niech mi zabroni się z Aetherem spotykać, bo będę wtedy gejem!
Childe chyba zabiera mojemu ojcu mózg po kawałku żeby samemu przeżyć bo jemu też go ubywa albo po prostu go nie ma.
- Co chciał od ciebie Zhongli? - zapytał Scara.
- To mój ojciec. Wkur-ił się że się z tobą spotkaliśmy. Nienawidzi cię.
- Serio to twój ojciec?!
- Opiekun, może tak. Adoptował mnie jak byłem niemowlakiem razem z moją siostrą która byla w moim wieku, bo jesteśmy bliźniętami. Tylko ona wyglada dużo inaczej niż ja. Nie to co Aether i Lumine.
- A jak się nazywa? Może ją znam.
- Hu Tao. Prowadzi zakład pogrzebowy tutaj w Mieście. Wangsheng.
- Coś kojarzę, ale nie do końca.
- XIAO! BRACISZKU! - krzyknęła Hu wbiegając po schodach.
- O niej mowa?
- Mhm. Cześć Hu. Co tu robisz?
- Przyszłam do ojca na chwilę. Scaramouche.. co ty tu robisz? Nie chcesz mi brata zabić co nie? Nie będę musiała mu robić pogrzebu..?
- Nieee. Co ty! Nie jestem już Fatui.
- To dobrze! Mogę się do was dosiąść?
- Chyba się zmieścimy. O tam jest krzesło, możesz na nim usiąść to bez problemu się zmieścimy. - wskazałem na krzesło stojące przy wolnym stoliku.
![](https://img.wattpad.com/cover/324828890-288-k69799.jpg)
CZYTASZ
Xiao x Aether || „Kocham cie mój przyjacielu" || Genshin impact
RomanceZAWIESZAM KSIAZKE Xiao i Aether to dwoje najlepszych przyjaciół, którzy wspólnie podróżują po Teyvat od czasów dzieciństwa jednak któregoś dnia coś się zmienia. Xiao dostrzega w przyjacielu coś innego niż wcześniej. Jego wzrok ciagle przykleja się d...