Rozdział 29: Chuck

2.3K 316 1
                                    

Przeskakujące między nami iskierki doprowadzały mnie do szaleństwa. Chłonąłem każde jej słowo, każdy uśmiech i pragnąłem poznawać ją coraz bardziej. Tyle rzeczy mnie w niej intrygowało. Była taka młoda, a biła od niej dojrzałość. Aż trudno mi było uwierzyć w to, że jest młodsza ode mnie o osiem lat. W ogóle nie dało się tego odczuć. To chyba imponowało mi najmocniej.

- Znowu się na mnie gapisz – odparła, zajadając się smażonym makaronem.

- Przepraszam...Pewnie głupio to wygląda z boku – zaśmiałem się. - Ale lubię na ciebie patrzeć...I tak sobie myślę...

- O czym? - wtrąciła.

- O różnych rzeczach, np. ty i Hailey...Jesteście jak ogień i woda...

Odłożyła pałeczki i zrobiła poważną minę.

- Dużo nas łączy. Poznałyśmy się w liceum, ona miała problemy rodzinne, i w zasadzie to nas połączyło. Z początku dystansowała się ode mnie, ale trudno się dziwić; pochodzimy z różnych światów. Pewnego razu wstawiłam się za nią, gdy podczas przerwy w szkole, jej „przyjaciółki" zaczęły jej dokuczać; jej matka miała wtedy głośny romans z dużo młodszym mężczyzną. W szkole zaczęto wytykać ją palcami. Wiedziałam przez co przechodzi, bo...- chyba nie łatwo było jej o tym mówić, bo kiedy zamilkła, w jej tonie wyczułem zawahanie. Po chwili kontynuowała: - Moje przyrodnie rodzeństwo...chodziło do tego samego liceum i...kopali pode mną dołki przy każdej okazji. Doszło do tego, że w pewne wakacje wylądowałam w ośrodku dla młodzieży z problemami...Matka i mój ojczym wywieźli mnie kilkaset kilometrów od domu...

- Relacje rodzinne bywają skomplikowane. Wiem coś o tym...

- W moim przypadku trudno mówić o relacjach – westchnęła. - Naprawdę starałam się, ale...nic z tego nie wyszło; chęci muszą być również z tej drugiej strony. Tu ich zabrakło.

- A twoja mama? Wspominałaś o ojczymie, ojcu...niewiele mówisz o mamie.

Podświadomie czułem, że na tej płaszczyźnie zawiedli dorośli.

- Mama jest dobrą kobietą, ale mało asertywną i niestety naiwną. Mój ojczym to wykorzystuje, jego dzieci też. Wiesz....ona nigdy nie chciała się kłócić, więc zgadzała się z nim we wszystkim i to on podejmuje decyzje...Mama ma niewiele do powiedzenia w tym związku.

- Ale to co mówisz...podchodzi pod przemoc psychiczną...

- Mój ojczym nie jest dobrym człowiekiem, Chuck. Wybacz, że tak niewiele mówię na ten temat. Jest mi trudno, ale z czasem...będzie mi łatwiej i opowiem ci, jak było. Po prostu musimy się lepiej poznać...

- Bardzo tego chcę – spojrzałem jej w oczy i położyłem dłoń na jej dłoni, delikatnie ją gładząc. - Słuchaj...W przyszły weekend wybieram się służbowo do Los Angeles. Miałabyś ochotę wybrać się ze mną? Będę miał jakieś spotkania, ale będziemy mieli też czas dla siebie, no i poznasz moją kuzynkę Samanthę; jest nieco zwariowana...i trochę pokręcona, ale mega sympatyczna.

- Super! - ożywiła się, a jej oczy pojaśniały. - Cholera...- złapała się za T-shirt. - Poplamiłam twoją koszulkę...Mam nadzieję, że to nie twoja ulubiona – ułożyła usta w dzióbek.

- Nie przywiązuję się do rzeczy – machnąłem ręką. - Chodź, znajdziemy ci inną.

Idąc korytarzem, spostrzegłem, że Olivia przygląda się zdjęciom na ścianach. Kiedy przystanęła przed moim ulubionych, serce zabiło mi mocniej.

- Piękne...Kto je robił?

Wziąłem głęboki oddech.

- Ja.

- Robisz zdjęcia?! Wow...Nie wiedziałam...

- Czasem...w wolnych chwilach.

- Powinieneś pomyśleć o wystawie. Mogłabym to zorganizować. To na środku...Ta kobieta, jej wyraz twarzy, oczy, są takie żywe...i smutne, a jednocześnie piękne...

Ostatnie zdjęcie, jakie zrobiłem Julii. Nim wyjechała z Nowego Jorku. Przywoływało bolesne wspomnienia, ale miałem do niego ogromną słabość, czy też sentyment.

- Julia Butler, żona mojego kuzyna.

- Nie poznałam jej...- wbiła wzrok w czarno – białą fotografię. - Faktycznie...

Zainteresowanie Olivii Julią wzbudziło we mnie obawy. O pewnych rzeczach nie mogłem jej powiedzieć, jeszcze nie teraz. To było zbyt delikatne. Ująłem ją za rękę, pocałowałem w policzek i ruszyliśmy w kierunku sypialni.


You Only Live OnceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz