Otworzyłem oczy ale pierwsze co zobaczyłem to rażące światło. Po dostosowaniu się do niego zacząłem rozglądać się po sali. Nie miałem pojęcia gdzie jestem ale monitory i różne kable podłączone do mnie uświadomiły mi że znajduje się w szpitalu. To miejsce kojarzyło mi się z niemiłymi wspomnieniami które miały miejsce 3 lata temu jak i 5 lat temu.
Nagle drzwi do sali otworzyły się a w nich stał Jungkook z kawą w ręku stwierdziłem że udam że śpię i podsłucham co będzie do mnie mówił. Przyznam że nie mam ochoty go widzieć po tym co zrobił.
- Nie mogę już się doczekać aż otworzysz oczy wiesz? Bardzo długo na to czekałem. Sam leżałem tu z 3 dni tego ci nie mówiłem ale tak jeszcze 2 razy musieli mi podawać leki uspokajające bo wpadałem w histerię ale teraz jest dobrze wystarczy, że otworzysz oczy.
Coś było nie tak, z tego co zrozumiałem leżę tu dłużej niż dzień, nie pamiętam jak się tu dostałem bo ostatnie co zostało mi w głowie to wiadomość od chłopaka.
Nie rozumiałem również tego dlaczego chłopak wpadał w histerię, pamiętając wiadomość wolał Lisę.- Jak to aż 3 razy? Długo tu leżę? Kooki- Odezwałem się oczekując na jego reakcje ale nie spodziewałem się że chłopak aż upuści kawę z rąk, obrucił się i spojrzał na mnie ze łzami w oczach- Nie płacz bo ja zaraz będę
- Jeju Tae obudziłeś się. JIMIN WEZWIJ LEKARZA TAE SIĘ OBUDZIŁ- Krzyczał przez łzy szczęścia przez co lekko się zaśmiałem. W momencie chłopak był przy mnie, przytulił mnie i złapał za rękę
- Ile spałem?- zapytałem ciekawy tym co się stało
- Tae spokojnie, byłeś w śpiączce przez tydzień. Jezu ale się cieszę
- W śpiączce?- nie rozumiałem jak to śpiączka czyżby może omdlenie miało takie skutki?- Wiem że to nie czas na to ale Jungkook o co chodzi z tą wiadomością? To prawda? Myślałem że to co było między nami nie jest udawane- chciało mi się płakać wspomnienia z tamtego dnia były niemiłe ale musiałem wiedzieć dlaczego tak się stało
- To nie praw....Nie dane mu było dokończyć gdyż do sali wszedł lekarz z uśmiechem na twarzy
- Dzień dobry panie Kim. Jak się pan czuję?
- Trochę słabo ale tak to jest dobrze. Dlaczego byłem w śpiączce?
- Jungkook mógłbyś wyjść?
- Nie, niech on zostanie- nawet jeśli mi było smutno z powodu wiadomości to bardzo nie chciałem żeby mnie zostawiał
- No dobrze. Niestety dla pana mam przykre wiadomości mianowicie gdy doszło do omdlenia zatrzymało się panu serce, później jescze raz tutaj i że względu na stan wprowadziliśmy pana w śpiączkę. Mógłby pan się zastanawiać dlaczego zatrzymało się panu serce przy zwykłym omdleniu ale spowodowane było to pana chorobą. Panie Kim mówię to z przykrością ale jest pan chory na serce ale spokojnie jeśli zacznie pan brać teraz leki zostanie to wyleczone, nie jest za późno
- Czy-czyli choruje na serce? Ale jak? Przecież moje wyniki 3 lata temu były dobre- ukradkiem spojrzałem na chłopaka wydawał się zaskoczony informacją o moim wcześniejszym pobycie tutaj
- Otóż nie do końca. Przy upadku te 3 lata temu musiał się pan uderzyć w mostek tuż nad sercem co spowodowało wstrząśnięciem jego, szczęście że nie połamało panu mostka. Stąd powstał tam siniak co pan nie pamiętał. Nie jest to poważna choroba ale omdlenia w tym przypadku bardzo poważne gdyż mogą zagrażać pana życiu tak jak w tutejszym przypadku.
- Czyli moje wcześniejsze bóle były spowodowane tym tak?
- Jeśli mówimy o bólach serca o których mówił pana przyjaciel to tak. Nalegam żeby nie męczył się pan bardzo
- Uh a czy podczas seksu to będzie jakoś przeszkadzać?- zapytałem co poskutkowało zachłyśnięciem się Jungkooka który pił resztki kawy którą upuścił- Wszytko dobrze Kooki?- zapytałem z lekkim chytrym uśmieszkiem
- Tak tak kontynuujcie
- Nie, nie przeszkadzać to będzie podczas stosunku chodzi mi tu bardzej o wysiłek spowodowany bieganiem a w szczególności maratonem, pański przyjaciel wspominał że głównie miałeś takie bóle po biegach
- Ah jasne rozumiem, a jeśli chodzi o leki to?
- Jeśli chodzi o leki to skierujemy do pana kardiologa który przepisze odpowiednie lekki
- Przepraszam to pan nie jest kardiologiem?- wtrącił się chłopak
- Jestem, ale też jestem zwykłym lekarzem więc nie musi się pan martwić
- Dobrze rozumiem
- Jeszcze jedno. Proszę dbać o to by leki były przyjmowane w odpowiednim czasie bo od czasu zażywania ich nie może przerwać pan leczenia.
- Tak jasne jasne a jeśli by się przerwało zażywanie leków?
- To powstały by silne bóle prowadzące nawet do zawału a i niech też pan dba o swojego chłopaka bo jego stan jak był pan w śpiączce był krytyczny
- Ale my...
- Rozumiem, oczywiście będę uważać na niego
- To by na dziś było wszytko, proszę odpoczywać, będziemy później robić panu jescze badania, do widzenia!Byłem lekko zmieszany informacją jaką usłyszałem. Nigdy bym nie pomyślał że będę chorować na serce i że prawie umarłem. Przez ten cały czas Jimin jak i Jungkook byli przy mnie, martwili się, nigdy bym nie pomyślał że to może przytrafić się mi. Została ostatnia sprawa mianowicie treść wiadomości
- Jungkook?
- Tak?- nie tylko ja byłem zmieszany bo wzrok jego mówił wszytko
- Wyjaśnisz mi coś?
- TAE!- niestety tego dnia już drugi raz nam ktoś przeszkodził tym razem to był Jimin z Yoongim? Jego tu się nie spodziewałem - Boże jak się czujesz ? Ale się cieszę, strasznie się o ciebie bałem
- Weź przestań bo się popłacze zaraz.
- Ja już nie mam czym płakać hah
- Yoongi dawno cię nie widziałem, też tu tyle spędziłeś czasu?- zapytałem stojącego z uśmiechem
- No oczywiście nie mógłbym cię zostawić. Też mnie w chuj przestraszyłeś szczególnie jak nie czułem twojego serca
- Nie ma obaw żyje!- byłem zadowolony ze mam tak wspaniałych przyjaciół pomimo tego co się stało
- Skoro już wszyscy tu jesteśmy to Jungkook tłumacz się od początku w końcu to twoja wina
- Jimin przestań tak gadać to nie jego wina- stanąłem w obronie chłopaka bo widziałem jak w jego oczach pojawią się łzy oraz moja intuicja podpowiadała mi że skoro przeżywał mój stan nie mógł napisać tej okrutnej wiadomości
- Ma rację to po części moja wina bo gdybym nie dał Lisie telefonu nie wysłałby tego SMS-a że rzekomo wolę iść z nią na randkę. Jestem tak wściekły na siebie i na nią że nie daje rady
- Ej spokojnie najważniejsze że przejżałeś na oczy i mi uwierzyłeś.
- DziękujęCałą czwórką rozmawialiśmy na różne tematy, a to co się działo przez ten tydzień, a to że przez całą sytuację nasza czwórka jest zwolniona ze szkoły na 3 tygodnie i wiele innych do czasu gdy pielęgniarka nie przyszła i zabrała mnie na badania.
Dowiedziałem się że muszę zostać tydzień na obserwacji oraz jakich leków będę zażywać, leczenie będę zaczynał od razu po przepisaniu leków.
Ten tydzień idealnie będzie mi pasował abym mógł w końcu wyznać uczucia Kookiemu i bez wachania zapytać się o związek, sytuacja która miała miejsce tydzień temu przekonała mnie że kocham go do szaleństwa nawet już nie patrzeć na to co się stało
CZYTASZ
Tough love (taekook)
Teen Fiction(książka jest w trakcie poprawek które myślę że zaniedlugo będę zmieniać tu na wat) 😝😝 Prolog✅ Rozdział 1-3✅ Trudna miłość? A może z lekkim komplikacjami? A co jeśli ma ona dużo przeszkód? Wszytko to dlatego bo była dziewczyna nie może sobie pora...