Jungkook pov~
Godziny mijały a ja chodziłem po mieście bijąc się z myślami. Prawda boli a ja ją słysząc od chłopaka nie mogłem uwierzyć jaki on koszmar przechodził. Czułem się winny tego co mógł mu zrobić Taemin gdyby nie ja. Gdy powiedziałem mu przed imprezą że nikt go na niej nie zgwałci nie wiedziałem czemu zareagował płaczem
Teraz już wiem
Żałuję tego jak niczego innego. Gdybym uszanował jego decyzję i się nie wtrącał nie doszło by do tego.
Zraniłem go
Pozwoliłem aby to na co tak ciężko pracował przez tyle czasu wróciło.
Z drugiej strony powinienem być teraz przy nim i go wspierać, przytulać go, całować go.Dochodziła godzina 6 a ja stwierdzając że poczucie winny jest najgorsze co mogło mnie dopaść. Zrozumiałem kilka rzeczy. Mimo wszytko powinienem z nim być. Jesteśmy razem i nie chce aby to zmieniło się przez moją głupotę.
Stojąc przed jego drzwiami nie myślałem o niczym. Tak jakby jego aura znacznie wpływała na moje myśli. Liczy się tylko co tu i teraz nic poza tym. Pukając do środka liczyłem że to on mi je otworzy. Brakuje mi jego rąk oplatających mnie w pasie, jego ust idealnie pasujących do moich, jego słów które za każdym razem przyozdabiają mnie w uśmiech, jednym słowem brakuje mi jego
- Jungkook? To ty!
Zaraz po otwarciu spotkałem się z jego zaspanym ale szczęśliwym wyrazem twarzy. Przytulił mnie mocno i wyszeptał że martwił się oraz tęsknił za mną. Do szczęścia nic mi więcej nie było potrzebne
- Kocham cię kochanie- powiedziałem patrząc mu w jego piękne oczy które patrzyły na mnie z utęsknieniem jak i miłością
- Ja ciebie też głuptasieWbił się w moje usta bez ostrzeżenia. Całował mnie namiętnie ale nie szybko. Ponieważ nadal staliśmy na klatce i nie chcąc przerywać naszego pocałunku swoimi dłońmi zjeżdżałem powoli wzdłuż pleców chłopaka do jego pośladków tak żeby nie przestraszył się moich rochów. Podniosłem go do góry a on jedynie oplótł mnie w pasie gdzie weszliśmy do środka uprzednio zamykając za sobą drzwi. Nie patrząc na nic ani na nikogo staliśmy tak jeszcze chwilę delektując się sobą nawzajem. Muszę przyznać że do tej pory to on najlepiej całuje.
Posadziłem go na kuchennym blacie i stanąłem między jego nogi. Gdzieś z tyłu głowy ciążyło mnie jedno pytanie które mam ochotę mu zadać
- Skarbie odkąd wyjawiłeś to wszytko nurtuje mnie jedno pytanie
- Tak?
- Czy jak wtedy chciałem uprawiać z tobą seks tylko że ja bym był top to dlatego się nie godziłeś? Bałeś się tego?
- Tak, bałem się że odczuje ten sam ból, wiem że już robiliśmy to w ten sposób ale wtedy było inaczej bo to ja miałem nad tym kontrolę i ten strach gdzieś się później ulotnił ale co do tego byś ty dominował to możemy kiedyś spróbować, ufam ci i wiem że ty byś mnie nie skrzywdził w ten sposób- uśmiechną się do mnie po czym znów przytulił.
- No ludzie z samego rana?- naszą chwilę przerwał nam zaspany Yoongi w piżamie Taesia
- No wybacz zrzędo
- Dobra ja tylko po wodę możecie wracać do miziania się nara- nalał do szklanki wody po czym opuścił pomieszczenie
- On tak zawsze?- zapytał lekko rozbawiony chłopak
- Niestety- zaśmieliśmy się oboje po czym ponownie załączyliśmy swoje usta~~~~~~~~
Minęły 4 godziny odkąd przyszedłem do mieszkania Tae. Zdążyliśmy w tym czasie przespać się z 3 godziny na salonowej kanapie oraz później zjeść śniadanie. W trakcie dołączył do nas Jimin który na nasz widok aż skakał ze szczęścia.
Tae przez ten czas wydawał się zadowolony mimo tego co się stało. Nawet zaproponował żeby nie czekać tylko wsadzić od razu tego skurwiela za kratki. Z jednej strony się cieszyłem że chłopak nie zamkną się w sobie ale z drugiej się też martwiłem. Boje się że jego depresja wróci a ja nie będę w stanie mu pomóc. Ale gdy widzę jego uśmiech całą moją obawa się ulatnia.
- Kochanie jesteś pewny że chcesz to zrobić?- zapytałem gdy wychodziliśmy z bloku
- Na co czekać? Im szybciej tym lepiej.- powiedział po czym złapał mnie za rękę i zaprowadził na parking gdzie stał samochód którym przyjechałemWsiedliśmy do środka i ruszyliśmy w stronę komisariatu. Jechaliśmy w ciszy ale nie była ona niezręczna tylko przyjemna. Napewno i ja będę musiał złożyć zeznania za to że go pobiłem, mam nadzieję że będzie tak jak powiedział policjant i nie poniosę za to kary.
Będąc na miejscu wysiadłem jako pierwszy żeby zaraz przejść do miejsca pasażera i otworzyć mojemu chłopakowi drzwi, ten jedynie uśmiechnął się do mnie po czym zamknął za sobą drzwi i złapał za rękę.
Wchodząc do środka zwróciliśmy się do recepcji i tam poinformowaliśmy że chcemy zaznawać. Kobieta skierowała nas pod odpowiednie drzwi po czym odeszła. Pukając otworzył nam ten sam mężczyzna co zabierał Taemina, uśmiechnął się do Tae i zaprosił go do środka mi czekając na korytarzu.
Stresowałem się
Ale może to pomoże Tae? Wiem że musiał już przed to przechodzić ale wcześniej to było gorzej. Niczego nie świadomy siedząc na krześle zobaczyłem jak policjant prowadzi skutego chłopaka. Krew mnie zalała. Miałem ochotę podejść i wjebać mu drugi raz ale na policji nie wypada. Przechodzili akurat obok mnie
- O widzę że książę się zjawił do swojej księżniczki haha- powiedział zatrzymując się
- Cicho bądź bo skończysz gorzej- powiedział policjant uciszając tym mnie i wchodząc do sali obokSiedząc tak czułem że usnę ale wtedy akurat wyszedł Tae z lekkim uśmiechem, podszedł do mnie i mnie przytulił. Przyznam że byłem lekko zdezorientowany ale odwzajemniłem uścisk.
- Moje zeznania pójdą na jego niekorzyść, powiedzieli że nic go nie uratuje przed pójściem za karetki
Wyszeptał mi do ucha a ja w duchu się cieszyłem jak małe dziecko. Niby wiedziałem że wszytko dobrze się potoczy ale jednak to szczęście było.
Gdy nadszedła moja kolej powiedziałem wszytko zgodnie z prawdą. Naszczescie uwierzyli mi od razu i powiedzieli abym się nie martwił konsekwencjami bo działałem w obronie własnej jak i chłopaka. Wszytko szło na jego niekorzyść a ja przysięgam że mógłbym zrobić wszytko aby dostał jak najwięcej za to co zrobił.
Po skończonych zeznaniach wróciliśmy do domu gdzie czekał na nas obiad przyszykowany przez przyjaciół. Nawet nie zorientowałem się kiedy to zleciało i właśnie dochodziła godzina 12 a Tae akurat miał czas na leki więc na spokojnie zjadł oraz je zażył.
Ponieważ wszyscy chcieliśmy spędzić czas z chłopakiem w trudnych chwilach zostaliśmy dziś jak i planujemy zostać do nowego roku.
Na bieżąco będziemy obserwować Tae czy napewno wszytko dobrze i czy jego depresja nie wróci____________________________________
Dobrze zrobił Jungkook że zostawił Tae w jego trudnych chwilach a później wrócił żałując tego?
Ja osobiście uważam że nie, czuł się winny to zrozumiałe
CZYTASZ
Tough love (taekook)
Roman pour Adolescents(książka jest w trakcie poprawek które myślę że zaniedlugo będę zmieniać tu na wat) 😝😝 Prolog✅ Rozdział 1-3✅ Trudna miłość? A może z lekkim komplikacjami? A co jeśli ma ona dużo przeszkód? Wszytko to dlatego bo była dziewczyna nie może sobie pora...