Jungkook pov~
Długo zastanawiałem się czy nie wrócić i przeprosić Tae za swoje zachowanie. Niby nie pokłóciliśmy o coś ważnego szczególnie ja tak uważam bo na moje słowa zareagował on płaczem.
Sprawiło to we mnie jeszcze większą złość. Nie powiedziałem nic złego co mogło by go urazić. Uważam że jego reakcja jest przesadzona, przecież mógł mi normalnie powiedzieć dlaczego nie chciał iść. Mówiłem mu że Keeho pozwolił mi zabrać kogoś kogo chce ale nie on wolał stać i płakać nie wiadomo nad czym. Kocham go ale uważam że przesadził z swoim zachowaniem.
Razem z przyjaciółmi postanowiliśmy pojechać do babci Namjoona która mieszka po drugiej stronie Seulu.
Ponieważ ona pojechała do rodziny w Busan powierzyła dom swojemu wnukowi informując że może zaprosić przyjaciół. Zostaje tam do nowego roku więc całą czwórką mogliśmy się zabawić do jej powrotu.Jadąc samochodem na miejsce zastanawiałem się czy napewno robię dobrze nie spędzając naszych pierwszych świat z Tae. Zacząłem zastanawiać się też czy chłopak przypadkiem nie spędzi ich samotnie bo Yoongi wspomniał mi coś że planuje zapoznać rodziców z Jiminem . Nagle poczułem wibracje w tylnej kieszeni. Sprawdzając wyświetlacz zobaczyłem że chłopak tak jakby czytając mi w myślach zadzwonił do mnie.
- Halo?- odebrałem bez zastanowienia
- No halo halo, słuchaj ja tylko tak na chwilę bo Jiminowi telefon się rozładował a ja nie mam numeru do Tae a zapewne jesteś teraz z nim to weź mu przekaż że zostajemy do nowego roku u moich rodziców bo Jimin coś wspominał że umawiali się na sylwestra- słuchałem tego z otwartą buzią, czyli mój Taeś spędza ten dzień sam. W myślach strzeliłem sobie w twarz. Niby jesteśmy pokłuceni ale to święta - Jesteś tam? Dobra jak coś to przekaż mu ja kończę pa!- Ejj Kook gadałeś z Yoongim nie?
- Em co? Ah tak tak, co chcesz od niego?
- Bo tak mi się przypomniało to on wie że ten jego były nie molestował a zgwałcił tego chłopaka?- szczerze przyznam że takie tematy nie były dla mnie odpowiednie do rozmów
- No nie wie, jak on się dowiedział że on go molestował to się załamał, nie mógł wybaczyć sobie tego że związał się z zboczeńcem, zamknął się u siebie w mieszkaniu a potem zniknął. Ale zmieńmy ten temat, nie chce sobie wyobrażać co ten chłopak musiał przechodzić
- Mas racjie. Sorry
- Już wiem!- wyrwał się tak nagle Keeho
- Co wiesz?- powiedzieliśmy w trójkę równocześnie
- Skąd kojarzę tego Taehyunga- momentalnie wytrzeszczyłem oczy i zacząłem bardziej go słuchać- Te pięć lat temu widziałem go z tym chujem, pamiętam że Tae nie był zadowolony jak go widział a tamten był nachalny wobec niego i O KURWA!- ostatnie słowo krzyknął że każdy się przestraszył
- Keeho nawet nie mów że myślisz że to Tae był jego ofiarą- dodał Jin a ja w szoku jedynie spoglądałem z jednego na drugiego
- Nie wydaje ci się to podejrzane? Z nikim innym go nie widzieliśmy ale potem Tae w szkole wydawał się dziwny pamiętasz?
- Przestań pierdolić Keeho. Nawet tak nie mów o Tae bo nikt z nas nie zna osoby która była jego ofiarą. Media nic o niej nie wspomnieli więc zamknąć się i nie drążyć tematu dalej- powiedziałem nie mogąc słuchać takich rzeczy na Tae
- Dobra- powiedzieli równocześnie i co się okazało byliśmy już na miejscuWchodząc do domku zastała nas walizka i ubierająca się kobieta. Na to wygląda że przyjechaliśmy idealnie z jej wyjazdem.
- Namjoon!- powiedziała po czym uściskała wnuczka - Dojechaliście bezpiecznie. W lodówce przygotowałam wam dania na kolację i pamiętajcie nie zdemolujcie domu
Powiedziała po czym żegnając się z wszystkimi wyszła przed dom gdzie podjechał duży czarny samochód.
Nie czekając na nic razem z chłopakami wzięliśmy swoje bagaże i wybraliśmy pokoje.
Była nas czwórka a pokoi tylko 2 więc dobraliśmy się w pary.
Namjoon standardowo był z Jinem a ja z Keeho. Nie przeszkadzało mi że to mój były crush, odkochałem się jak tylko się rozstaliśmy zresztą mam cudownego chłopaka.Właśnie co do niego to jest mi teraz przykro. Czuję że wiedział wcześniej niż przed moim napisaniem że spędzi te święta samotnie. Przyznam że zacząłem się martwić. Niby był u siebie w mieszkaniu ale coś z tyłu głowy podpowiadało mi że stanie się coś niedobrego. Zignorowałem to.
Postanowiłem bawić się dobrze mimo wszytko.~~~~~~~~
Godziny mijały a ja coraz bardziej się martwiłem. Do końca nie wiem dlaczego. Ta myśl nie odchodziła odemnie na krok. Starałem się ignorować to co tak jakby podpowiada mi mózg ale za każdym razem mi się nie udawało. Bałem się że ktoś go zaatakuje a co gorsza zgwałci. Przyznam że ta ostatnia myśl najbardziej chodziła mi po głowie. Bałem się Taemin magicznie zjawi się po tylu miesiącach i będzie go nękać.
Wychodząc z kuchni i idąc do salonu pogrążony w swoich przemyśleniach zatrzymałem się zaraz w progu ale to był błąd.
Obok mnie szedł Keeho który również się zatrzymał a wtedy dwójka przyjaciół zaczęła buczeć. Ocknąłem się i spojrzałem w górę. Jak się okazało centralnie nad nami była jemioła.
Ash akurat tutaj?
Spojrzałem to na chłopaka a potem na Namjoona i Jina którzy w swoich dłoniach trzymali telefony.
Zamarłem
Nie wiedziałem co mam zrobić. Otwierałem i zamykałem buzie chcąc coś powiedzieć tylko problem był taki że nie wiem co.
- Jeon no pocałuj go- usłyszałem głos Jina gdzie od razu zszedłem do rzeczywistości
- Pojebało cię?!- krzyknąłem obudzony. Jak mogę całować kogoś mając chłopaka.
- A to niby czemu? Stoicie pod jemiołą- te słowa sprawiły że jeszcze bardziej byłem zły
- Bo mam kurwa chłopaka cymbale!- krzyknąłem
- Czekaj ty masz co?- zapytał wyraźnie zdziwiony
- Jin ty tego nie wiesz?- odezwał się Keeho i tym razem to ja byłem zdziwiony
- A ty co? Wiedziałeś?
- No chłopie łatwo się domyśleć. Te spojrzenia oh i to jak go broni albo jak się martwi. Przecież on nic innego dziś nie robi jak tylko myśli o nim- powiedział a ja doznałem jeszcze większego szoka. To nie tak że kryłem mój związek przed przyjaciółmi, oni po prostu nie wiedzieli że jestem gejem
- Skoro wiedziałeś to niby z kim on jest- dodał mało zdziwiony Kim
- No jak to z kim? Z Taehyungiem
- Coo?!- z wrażenia aż wstał Jin - Jungkook pojebało cię?- pytał lekko wkurzony?
- Ej Jin masz coś do niego?- dopytał Nam również wstając
- No obaj pojebani. Chłopie skoro jesteście razem to co ty tu robisz hy?
- No bo..
- Nie Kook wiem że się pokłuciliście ale żeby zostawiać go samego? Spoko na początku myślałem że mówisz o nim tak przy nas bo my nie wiemy że jesteś gejem ale kurwa tak nie można- powiedział Keeho. Miał on racjie. Co z tego że się pokłuciliśmy, jesteśmy parą a to święta.
- Macie racjie- dopowiedziałem ze spuszczoną głową i szklanymi oczami
- No ale co ty tu robisz jeszcze co? Zbieraj swoje manatki i w podskokach cię tu nie widzę. Jak już uda się wam to zapraszamy na Sylwka. Będziemy się bawić a teraz marsz po rzeczy i jedź do niegoTak jak powiedział tak zrobiłem. W momencie rzuciłem się biegiem w stronę schodów i wchodząc do naszego pokoju zabrałem walizke.
Na dole pożegnałem się i podziękowałem przyjaciołom po czym dali mi kluczyki do auta i wyrzucili za drzwi.
CZYTASZ
Tough love (taekook)
Teen Fiction(książka jest w trakcie poprawek które myślę że zaniedlugo będę zmieniać tu na wat) 😝😝 Prolog✅ Rozdział 1-3✅ Trudna miłość? A może z lekkim komplikacjami? A co jeśli ma ona dużo przeszkód? Wszytko to dlatego bo była dziewczyna nie może sobie pora...