Tough love (taekook)

31. Wyjawienie prawdy

Gdy policja znalazła się w mieszkaniu Tae zobaczyła na podłodze pobitego Taemina który próbował dojść do siebie jak i również pobitego Tae który miał rozciętą wargę, siniaka na czole jak i policzku oraz rozcięty łuk brwiowy z którego jeszcze leciała krew. Zaproponowali wezwanie karetki ale oboje wraz z Jungkookiem stwierdzili że nie ma takiej potrzeby.

Ponieważ Jungkook działał w obronie własnej jak i ukochanego nie będą mu postawione zarzuty natomiast Taemin który pobił Taehyunga oraz próbował go zgwałcić nie wyjdzie tak szybko jak by się wydawało.

Wyprowadzając chłopaka do radiowozu funkcjonariusz poinformował poszkodowanego aby zaraz po świętach udał się na zeznania a wtedy potoczy się proces o sprawiedliwej każe dla oprawcy.

Mężczyźni zostając już sami w mieszkaniu nie wiedzieli co dokładnie zrobić. Taehyung bił się z swoimi myślami czy to już czas na wyjawienie prawdy po tak długim czasie jak i procesie leczenia? Czy może jednak skłamać a wymyślić coś innego? Bał się że chłopak go zostawi, krzyknie mu prosto w twarz się go brzydzi a potem wyjdzie trzaskając drzwiami i nigdy nie wróci

Natomiast Jungkook poszedł po apteczkę zastanawiając się co spowodowało nagłe odsunięcie się od niego gdy chciał go objąć w tali. Może bał się po tym co miało się stać? Tak czy inaczej czekał na wyjaśnienia.
Nie chciał naciskać na niego ale im dłużej czekał tym bardziej stawał się niecierpliwych i myśli pożerały go łapczywie.

- Usiądź kochanie, opatrze cię- wszedł do salonu gdzie stał chłopak
- Pójdziesz ze mną na zeznania?- zapytał tak jakby wybudzając się z innego świata.
- Oczywiście ale nie myślmy o tym, teraz musimy cię opatrzeć

Dodał po czym wyciągną z apteczki wodę utlenioną, gaze oraz plastry. Nalał zawartość na gaze oraz zaczął przemywać rany.

Ciszę pomiędzy tą dwójką przerwał telefon Taehyunga, chłopak przerywając czynność wziął z stolika urządzenie i nie patrzeć kto to, odebrał

- Taeś coś się stało że dzwoniłeś?- słysząc głos przyjaciela zamarł. Przez całe to zamieszanie zapomniał że dzwonił do niego z pomocą - Halo?
- Jimin słuchaj, widocznie musiałem pomylić numery więc spo..- nie dane było mu dokończyć bo w tym czasie Jungkook wyrwał mu urządzenie nie mogąc słuchać jak ten okłamuje przyjaciela
- Jimin tu Jungkook, nie ciekawie jest , Tae siedzi tu pobity ale spokojnie opatruje go, cicho, to nie koniec bo gdyby nie ja Tae został by zgwałcony- mówił a Tae już wiedział że to będzie trudna rozmowa
- Cooo?! Yoongi zbieramy się i jedziemy szybko do Tae bo tam się nieciekawie dzieje. Nie mogę ci powiedzieć teraz bo nie ma czasu po drodze ci powiem. Jungkook weź go tam no wiesz
- Wiem Jimin spokojnie dam radę. Jedźcie bezpiecznie Pa!

Odłożył z powrotem telefon na poprzednie miejsce i powrócił dalej do opatrywania twarzy ukochanego.

- Czemu to zrobiłeś?- zapytał ze łzami w oczach a Jungkook nie wiedział dlaczego chłopak tak reaguje
- Nie możesz go okłamywać, musi wiedzieć prawdę
- Co? Ty wiesz?- ponieważ chłopak wspominał o prawdzie Tae był śmiertelnie przekonany że chodzi o tą z przed 5 lat
- Co wiem? Mniejsza Jimin i tak by się dowiedział co ci Taemin zrobił
- Oh o to chodzi- poczuł się jescze gorzej, teraz to już będzie musiał wszytko wyjaśnić.
- Taeś kochanie powiedz mi dlaczego odskoczyłeś gdy cię objąłem?- zapytał gdy jego twarz była oczyszczona. Chłopak w momencie cały się spiął
- Muszę ci to wyjaśnić?- pytał mając nadzieję że chłopak mu odpuści ale znał Jeona Jungkooka i wiedział że zostanie przy swoim
- Widzę że coś cię męczy
- Dobrze ale zaczekajmy na Jimina chce mieć to za sobą nawet i z nim

Gdy czekali tak na przyjazd ich przyjaciół Jungkook przez cały ten czas zastanawiał się co chłopak może im wyjawić. Wiedział że ostatnio dziwnie się zachowywał, dzień przed ich kłótnia Jeon położył dłoń na jego udzie co ten zareagował dość dziwnie bo od razu spią swoje ciało jak i wyglądał przestraszony ale to tylko przez chwilę bo później uśmiechnął się do niego i rozluźnił się ale to nie umknęło jego uwadze.