Zapłakany biegłem przez korytarz jak głupi. Ludzie gapili się na mnie jak na debila ale mnie to nie ruszało liczył się w tym momencie tylko Kooki.
Karciłem się za to jak mogłem potraktować moje szczęście. Zapomiałem o nim jak o najgorszym a nie taki był plan.
Wszytko zepsuł Hobi, niestety to przez niego zapomiałem ale nie mówię że go winie bo to moja wina że zapomiałem ale tak się zagadałem z nim że na nikogo innego nie zwracałem uwagi, czułem że o czymś zapomiałem ale nie mogłem sobie przypomnieć dopiero rozmowa z przyjacielem mi uświadomiła że tym czym zapomiałem a raczej kim był Jungkook.
Gdy dotarłem za szkole zobaczyłem jak siedzi ze spuszczoną głową i pociąga nosem. Zrobiło mi się jescze bardziej przykro że doprowadziłem go do takiego stanu. Podszedłem kładąc ręce na jego kolanach i ukucnąłem
- Kookiś tak bardzo bardzo cię przepraszam nie chciałem zapomnieć naprawdę ale zwyczajnie się zagadałem
- MÓWIŁEM DO WAS- Wypłakał a mi serce pękło, miał całe czerwone oczy i łzy na policzkach
- Skarbie nie płacz proszę, wybacz mi- Nie kontrolowanie zacząłem ponownie płakać zależało mi na nim jak nikim innym a musiałem zjebać to od razu
- Zabolało mnie to, wiesz?
- Wiem i cholera bardzo tego żałuję nie chciałem żeby tak się to potoczyło musisz mi uwierzyć.
- Wierzę ci Taeś
- A wybaczysz?
- Wybaczę-uśmiechnął się nieśmiałoZaczął się przybliżać patrząc mi raz w oczy raz na usta tak jakby dać mi jakiś znak. Od razu wiedziałem że chodzi o pocałunek ale chciałem żeby to on zrobił bo z tego co wiem na imprezie to ja go pierwszy pocałowałem.
Zatrzymał się przy samych ustach gdzie czułem na nich jego oddech- Zależy mi na tobie
Powiedział po czym bez ostrzeżenia przyssał się do moich ust. Robił to delikatnie, bez pośpiechu a jego miękkie poduszeczki pasowały idealnie do moich.
Nie przerywając posadziłem sobie Jungkooka na kolanach pogłębiając pocałunek który przerodził się w bardziej namiętny przekazując w nim wszystkie uczucia które nim darzę.
Oderwaliśmy się od siebie z głośnym mlaśnięciem gdyż zabrakło nam powietrza. Patrzyliśmy sobie w oczy nierówno oddychając i uśmiechając jak głupi
- Muszę ci coś powiedzieć- odezwałem się przerywając ciszę patrząc głęboko w oczy młodszego
- Zamieniam się w słuch- chciał zejść mi z kolan co mu zabroniłem przytrzymując go w tali
- Nie schodź jest mi tak dobrze- było to prawda ale po części nie chciałem żeby zobaczył moje wzniesienia w spodniach spowodowanym iż czułem jego krocze na swoim które lekko obcierało się o te moje - Pamiętasz imprezę w piątek?
- Tak pamiętam coś nie tak?
- Wiem że się całowaliśmy Jungkook niestety nie pamiętam tego ale Jimin zrobił nam zdjęcie, chciałem ci to powiedzieć bo wiem jak mogłeś się czuć- złapałem go za policzki i zmusiłem do patrzenia w oczy - Ale pamiętaj mimo że nic nie pamiętam czuję że ten pocałunek był cudowny.Nie czekając na jego odpowiedź przyciągnąłem go bliżej nie zwracając już uwagi na mój problem całując go ponownie by potwierdzić swoje słowa.
Poczułem że nie tylko ja mam problem bo odczułem że coś wbija mi się w brzuch.Oderwałem się od jego ust spoglądając w dół uśmiechając się mimowolnie. Widziałem że zrobiło mu się wstyd a charakteryzowało to rumiane policzki oraz rozbiegany wzrok. Chciał zejść i uciec co po raz drugi mu zabroniłem zjeżdżając rękoma na jego pośladki lekko je zaciskając. Z jego ust wydostał się cichy jęk a policzki przybrały intensywniejszy kolor
- Nie uciekaj mi skarbie, nie musisz się mnie wstydzić. Nie tylko ja mam problem- wyszeptałam mu do ucha uwodzicielskim głosem co poskutkowało iż jego ręka zaczęła sunąć po mojej klatce aż zatrzymała się na kroczu i zacisnęła. Niekątrolowanie jęknąłem ale musiałem zaprzestać tej czynności bo czułem jak się podniecam ale też iż za niedługo miały zaczynać się lekcje
CZYTASZ
Tough love (taekook)
Novela Juvenil(książka jest w trakcie poprawek które myślę że zaniedlugo będę zmieniać tu na wat) 😝😝 Prolog✅ Rozdział 1-3✅ Trudna miłość? A może z lekkim komplikacjami? A co jeśli ma ona dużo przeszkód? Wszytko to dlatego bo była dziewczyna nie może sobie pora...