27. Kłótnia

74 3 0
                                    

Dni mijały bardzo szybko. Można powiedzieć że aż za szybko. Zaledwie niedawno był poniedziałek a jest już sobota 23 grudnia. Święta są coraz bliżej a Jungkook jak i Taehyung pokłucili się dość poważnie. Żadno nie odzywa się do siebie od dwóch dni z czego Tae siedzi cały czas w domu a Jungkook zabawia się z przyjacielem którego nie widział dużo czasu.

Jeon uznał że ta kłótnia jest o nic więc się tym nie przejmował za to Tae aż drżał w środku że stresu.

Zaczęło się od tego że Keeho zaprosił wszystkich oprócz Taehyunga na imprezę. Chłopak nie był o to zły nie znali się to normalne ale postawa Jeona zraniła go i to bardzo. Młodszy chciał wyrwać z domu swojego chłopaka na tą imprezę ale ten przez to że się bał nie chciał iść. Oczywiście nie powiedział mu że strach przejął nad nim kontrolę i nie pozwala mu nigdzie wychodzić, za to Jungkook trochę poddenerwowany i niczego nie świadomy powiedział w żartach do niego "Jezu nudzisz Tae, nie wiem czemu aż tak bardzo nie chcesz tam iść przecież do cholery nikt tam cię nie zgwałci czy coś". Te słowa wystarczyły aby dobić go. Tyle wystarczyło aby łzy spływały mu jak z wodospadu a nieugięty Jeon który nie zrobił nic sobie z tego że jego ukochany płacze zaśmiał się tylko i wyszedł trzaskając drzwiami.
W tym momencie Taehyung czuł wielką odrazę do swojego ciała. Czy był aż taką osobą która była łatwym celem do gwałtu? Chciał to zrobić,. chciał poczuć tą ulgę co wtedy ale nie mógł zostawić Jimina jak i jeszcze swojego chłopaka.

Czuł w kościach że to będą jego najgorsze święta.

~~~~~~~~~~~~~~

Kleszcz
Tea-sii przepraszam że pisze tak późno bo jednak jutro wigilia ale chcę ci powiedzieć że nie możemy ich spędzić razem. Yoongi chce przedstawić mnie rodzicom więc te świata spędzimy u nich. Mam nadzieję że spędzisz je bardzo miło. Kocham cię ❤️

Taehyung czytając wiadomość którą dostał od przyjaciela rozpłakał się. Wiedział że Jimin pragnął poznać rodziców jego chłopaka cieszył go fakt że może w końcu to zrobić ale nie to było powodem jego płaczu. On nigdy nie przedstawi swojej miłości rodziców. Nigdy nie spędzi świat czy innych uroczystości z nimi, może był zły że oni odrzucili go za względy na inną orientacjie ale czół też smutek.

Owad

Jasne nie ma sprawy. Baw się dobrze. Też cię kocham❤️


Stwierdzając że ten dzień nie przyniesie mu większej korzyści położył się w swoim łóżku z chęcią pójścia spać. Błagał w duszy aby tym razem koszmary które pojawiają się co noc chociaż tym razem dały mu odpocząć

Taemin pov~

Szedłem w stronę domu i rozmyślałem kiedy zastosować swój plan który mam idealnie przygotowany. Niestety zajęło mi to za dużo czasu niż planowałem ale lepiej późno niż wcale.

W oddali ujżałem osobę której się nie spodziewałem. Był to nie kto inny jak Jungkook. Nie był sam bo z ludźmi których totalnie nie kojarzyłem ale wisiało mi to. Jedynie co przykuło moją uwagę to niewielka walizka. Zainteresowany podeszłem bliżej.

- Jeon cieszę się że jednak z nami spędzisz te święta.- powiedział do niego szatyn
- Też się cieszę Jin. I również też że przyleciałeś wcześniej- odpowiedział mu zaraz
- A co z tym Taehyungiem?- dopytał stojący obok niego chłopak którego już widziałem w naszej szkole
- Martwisz się o niego? Nie masz po co siedzi pewnie w domu i przygotowuje się do świąt które pewnie spędzi z Jiminem.
- Wiesz co Jeon ja go chyba skądś znam i wydaje mi się że to było dawno ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć skąd ale to nie są dobre wspomnienia ja bym na twoim miejscu przemyślał to wszytko- dopowiedział
- Keeho przestań kłótnie w przyjaźni się zdążają nie zamęczaj się tym jak by to była twoja wina prawda Jungkook?- odpowiedział mu tak zwany Jin
- Ta
- No dobra to co jedziemy?
- No jasne wsiadajcie.

Idealnie być nie mogło. Ten facet spadł mi z nieba. Nie dość że dał mi Tae jak na tacy to jeszcze się o niego nie martwi.
To będzie szybsze niż mi się wydawało.

Tough love (taekook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz