Gdy Taehyung wrócił do domu zrobił sobie śniadanie a później zaczął się pakować. Długo zastanawiał się co wziąść, nie wiedział co dokładnie będzie mu potrzebne, czy cieplejsze ubrania czy letnie.
Spakował najpotrzebniejsze rzeczy łazienkowe oraz nie za dużo ubrań, tak idealnie na każdy dzień. Postanowił że spakuje prezerwatywy oraz lubrykant tak na wszelki wypadek.
Gdy blisko godziny 12 miał już wszytko gotowe zadzwonił do niego Yoongi- Coś się stało Yoni?- zapytał zamykając w tym czasie walizkę
- Tak, mam nadzieję że jesteś gotowy co?
- Właśnie zamknąłem walizkę, o co chodzi?
- Tak się skałada że za 30 min musimy wyruszać bo dzwoniła do mnie ta od hotelu i pytała się czy damy radę być za jakieś 5 godzin czy tam 6 więc wiesz zgodziłem się bo im wcześniej tym lepiej nie?
- Yoongi! Ty normalny jesteś a co jeśli Jimin albo Jungkook nie są gotowi? Myślisz ty czasem?
- Woo haha opanuj nerwy obdzwoniłem ich i są gotowi za niedługo będę po nich jechał więc szykuj się PA!
- YOONGI! Cholera rozłączył się. Boże stawiasz mnie pod ścianąMówił sam do siebie szykując wszytko w pośpiechu. Powyłączał wszystkie sprzęty jak i zasuną rolety na wszystkich oknach. Po upływie 25 min stał przed blokiem z bagażem i czekał na przyjaciół.
Przebrał się w bardziej eleganckie i seksowniejsze ciuchy żeby zrobić te wrażenie na Jungkooku.Chwilę potem przyjechał czarny samochód a z niego wysiadł Yoongi zabierając od chłopaka walizkę
- Ale żeś tego nabrał- powiedział zamykając bagażnik
- No ciebie też miło widzieć. A teraz skoro siedzą w samochodzie to wszystko z tym hotelem załatwione?
- Tak. Jakieś 2 godziny przed naszym powrotem muszę zadzwonić aby wiesz wszytko przygotowali
- Dziękuję jesteś wielki- przytulił go w formie podziękowania a siedzący i patrzący na to wszytko Jungkook aż zaciskał pięści z zazdrości- Witam was kochani w tym jakże pięknym dniu- Od razu po wejściu spotkał się z słowami Jimina i jego uśmiechem oraz odwróconym spojrzeniem ukochanego. Wyruszyli a gdy Tae przypominał siebie o lekach których zapomniał krzyknął
- Stój!
Trafili akurat na czerwone światła więc auto zastało zatrzymane a spojrzenia innych oprócz Jungkooka skierowane na niego
- Tae co się stało?- lekko przestraszony Jimin zapytał się
- Leki, leków nie wziąłem- po wypowiedzeniu tych słów Jungkook nadal ani drgną tak jakby nagle Taehyung go nie obchodził
- Jeju a brałeś je dziś?- zestresowany również Yoongi dopytał
- Właśnie nie a za 20 min powinienem wsiąść- spojrzał ukradkiem na kooka ale on nadal ani drgnął
- Dobra spokojnie za chwilę powinna być apteka to tam kupimy bo nie mamy teraz czasu wracać dobra?
- Jasne- uśmiechnął się lekko po czym odwrócił głowę w stronę szybyW tym samym momencie Jungkook wystraszył się gdy dowiedział się o braku lekarstw ale udawał że go to nie rusza. Nie wiedział czemu tak reaguje ale wiedział że był zazdrosny o swojego przyjaciela pomimo że miał chłopaka.
Zatrzymali się przy aptece a Tae wyszedł w szybkim tempie z auta. Jimin zastanawiał się dlaczego Jeon nie zareagował na całe zajście ale przecież nie musiał więc przemilczał to.
Po powrocie Tae odjechali a chłopak zażył tabletki bez większych komplikacji.~~~~~~~
Minęły 3 godziny jazdy Jungkook nie odzywał się do nikogo a nawet zasną. Taehyung w tym czasie próbował usnąć ale leki który zażył nie umożliwiały mu to, wykorzystał ten czas na słuchanie muzyki i oglądanie terenu. Jimin jak i Yoongi rozmawiali o wszystkim i o niczym głównie o całej wycieczce jak i o szkole . Każdemu czas zleciał inaczej.
CZYTASZ
Tough love (taekook)
Teen Fiction(książka jest w trakcie poprawek które myślę że zaniedlugo będę zmieniać tu na wat) 😝😝 Prolog✅ Rozdział 1-3✅ Trudna miłość? A może z lekkim komplikacjami? A co jeśli ma ona dużo przeszkód? Wszytko to dlatego bo była dziewczyna nie może sobie pora...