Rozdział II

8 0 1
                                    

Marina*

💭fajny ten Wojtek lecz też mi kogoś przypomina hmmm... Wpisze sobie go w internecie COOO?! bramkarz?! Wow💭

Wojciech*

💭Ide na samolot ale muszę wpisać jej imie i nazwisko w necie bo nie wiem kim jest a jest bardzo ładna i się chyba zauroczyłem O BOŻE! pionekarka?? To już wiem czemu ją kojaże heh dobra ide do samolotu bo można wchodzić💭

W samolocie*

Wojciech*

💭A zadzwonie sobie do niej a co mi tam💭

Dzwoni*
-no hej

-hej.. -odpowiedziała jakby płakała

-ty wiesz kiedy dzwonić

-coś się stało? Spytałem

-tak jakby... Wyszeptała

-co? Spytałem

Zaczeła płakać a ja nie wiedziałem jak jej pomóc

-przyjść do ciebie tylko podaj adres domu

-jestem na policji

-to jade jaki adres?

-"###
-za chwile będe

💭Wiem wiem samolot do polski poczeka za tydzień też będzie lot tyle że o 7:30 💭

Wojciech przyjechał do policji

-Marina! Krzyknąłem ona się trzęsła i płakała Usiadłem koło niej w poczekalni

-co się stało? Spytałem

-ktoś mi w tamtym miesiącu groził ale zlekcjoważyłam to a teraz okradli mój dom i jeszcze nie mam pieniędzy a w portfelu mam tylko 100zł

-o boże spółczuje. odpowiedziałem poczym ją przytuliłem

-co teraz mam zrobić?.. Spytała

-możesz pomieszkać u mnie na jakiś czas

-naprawde?! Spytała z niedowieżaniem

-tak

-dziękuję dziękuje dziękuje!

Poczym pan policjant wziął ją na przesłuchanie

-chodź zawioze ciebie do twojego domu tylko powiedz jaki adres

-######2

-okej

W jej domu*

-ale tu bałagan. Powiedziałem jakiś pan policjant do mnie podszedł

-dzień dobry

-dzień dobry. Odpowiedziała Marina

-czy mogę wziąść swoje ubrania itp.? Spytała

-tak ale szybko

-dziękuje

-to ja poczekam w samochodzie. Powiedziałem po czym wyszedłem z mieszkania

Marina*
Wyszłam z mojego mieszkania i wsadziłam do bagażnika wojtka swoje walizki bo chociaż tego mi nie ukradli

-to jedziemy? Spytał Wojtek

-tak. Odpowiedziałam

W domu Wojtka*

-wow, ale ładnie tu. Powiedziałam dom był naprawde piękny

-heh dzięki. Odpowiedział

-tu masz pokój. Pokazał duży pusty pokój

-zaraz ci przyniose łóżko i poskładam. Powiedział poczym udał się do piwnicy

-AAAAAŁAAA...

************************************

Hejka, mam nadzieje że podoba się moja seria

Historia Wojciecha Szczęsnego Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz