Następnego dnia*
Marina*
Obudziłam się to wojtka już nie było pewnie na trening poszedł albo do sklepu bo jest sobota
-no co Liamek znowu sami
Poszłam ogarniać dom i się sama ogarnąć
Pare godzin później*
💭Kurcze wojtek w sobote zawsze jest o 15 a jest 17 dziwne w sumie pójde na spacer💭
Gdy Marina szła na spacer to nagle zauważyła ranną osobe podbiegła do niej i okazało się że to Wojtek
-Wojtek!
Wojtek był nieprzytomny
Marina zadzwoniła po karetke a w karetce okazało się że ma NZK (nagłe zatrzymanie krążenia) Marina taksówką jechała do szpitala
-panie doktorze co z nim
-jest w stanie bardzo ciężkim jest ciężko ranny ktoś go bardzo mocno pobił i...
-i co?!
-i jest w śpiącce...
-co?... Wyjąknełam to słowo poczym się popłakałam
Codziennie do niego chodziłam i mówiłam że nie daje już rady
Miesiąc później*
Byłam u niego rankiem i nagle otworzył oczy ale odrazu je zamknął bo okno było nad jego łóżkiem ale odrazu ściągnełam rolete
-wojtek!
-mar.. Ina. Ledwo co powiedział
-już nic nie mów ode po lekarza
Lekarz pszyszedł o oznajmił że jego stan jest już lepszy
-marina ja nie chciałem... Wyszeptał
-ale czego?
-powiem ci jak będe miał więcej siły
-dobrze
Jeszcze przez tydzień był w szpitalu ale po tygodniu wrucił
W domu*
-dom.. Powiedział uśmiechnięty. A wtedy ja go bardzo mocno pocałowałam
-a więc o co chodziło że powiem ci później?
-tylko obiecaj że mnie nie zostawisz...
-... Obiecuje
-a więc od chyba czterech miesięcy biore nark***ki i nie miałem jak zapłacić wtedy to mnie pobili...
-co ku**a?! Nark***ki?!
-przepraszam...
-czy ciebie po***ało do reszty ja jestem w ciąży mam problem a ten se łyja jakieś świństwa
-ja nie wiem co się ze mną stało!
-ja się boje teraz że też mnie w to wciągniesz
-Marina oni mi wtedy jak ich pierwszy raz zobaczyłem grozili że jak tego nie wezme to ciebie i dziecko zabiją!
-co...?
-więc zrobiłem to dla ciebie!
-przepraszam, nie wiedziałam...!
-spokojnie oni są na policji już
-ale już brać nie będziesz
-nie bo mnie zmuszali
-uff... Aż młody zaczął kopać
-ojoj
Miesiąc później*
Za 3 miesiące mam mecz i urodzi się Liamek chciałbym być przy Marinie ale ten cholerny mecz i jeszcze gdybym nie grał ale mam ważną role i nie mogę opuścić tego meczu...
-marina!
-tak?
-spytam się trenera czy da Fabiana na bramke a ja zostane z tobą
-nie musisz ze mną zostać poradze sobie
-nie ma opcji że nie zostane z tobą bo nawet jak nie chcesz to będe z tobą
-kochany jesteś
-wiem, wiem
************************************
Sory że teraz będą nudne ale jakby nie mam co pisać xd.
Sory za błędy orto*
CZYTASZ
Historia Wojciecha Szczęsnego
AcciónJak coś to historia jest moją wyobraźnią i nie mam na celu nikogo obrazić ani urazić