Następnego dnia*
Marina*
Obudziłam się a Wojtka już nie było więc chciałam zrobić sobie kanapki ale były gotowe i był list dla kochanej żonki:) uśmiechnełam się
Wojtek*
Jestem w trakcie jechania na trening z Robertem
-wojtek nie przesypiaj!
-co ja nie śpie!
-jezu co ty tak krzyczysz
-sory ale nie mogę zasnąć w nocy poprostu nie umiem
-rozumiem też tak miałem kiedyś
-jesteśmy
Marina*
Przyszła do mnie ania a klarą
-o jejku jaki duży chłopczyk będzie z niego. Powiedziała Ania
-hah. Odpowiedziałam
-wiesz ty co bo klara zasneła to ja pójdę do domu papa
-pa
💭Muszę chyba zrobić pranie💭
-jestem!. Krzyknął Wojtek
-hejka dzisiaj tak szybko?
-tak, idę spać...
-dobranoc?
-ta tak dobranoc
💭Czuje że ma co raz mniej siły💭
Wieczorem*
💭Dobra i tak śpi przebiore się tu💭
Wojtek*
💭Czy ona się przebiera muszę zobaczyć💭
Zobaczyłem marine tylko na bieliźnie i mnie zamurowało... Wszędzie miała siniaki
-Marina?
-aaaa przepraszam myślałam że śpisz!
-nie wygłupiaj się przecież widze te siniaki
-a to wiesz upadłam i wiesz mam pare siniaków
-pare siniaków?! Ty kesteś dosłownie osiniaczona!
-ja...
-co ty ze sobą robisz?!
-ja nie wiem co się ze mną dzieje...
-ale od czego te siniaki?!
-nie wiem!
-jak to same ci się pojawiają?
-chyba tak bo nawet nie wiem kiedy mi się to robi i poorostu zaczyna boleć...
-musisz z tym jechać do lekarza
-no wiem tylko chciałam to zrobić w tajemnicy przed tobą
-ale czemu?!
-żebyś się o mnie nie martwił
-jedziemy jutro rano do lekarza i nie ma ale!
-dobrze...
-a teraz chodź do łóżka
-dobranoc
-dobranoc
Następnego dnia*
7:24
-marina
-hm?
-jedziemy
-teraz?
-nie teraz ale mamy wizyte na 8:00
-okej
U lekarza*
-dzień dobry w czym mogę pomóc?
-dzień dobry moja żona ma pełno siniaków na ciele i twierdzi że się same pojawiają
-dobrze proszę się rozebrać.
Marina się rezebrała o była tylko na bieliźnie
-hm.... Interesujące
-coś mi jest?
-właśnie nie mogę powiedzieć co pani jest bo nie wiem z czego wynikają a zbyt panią nie mogę ruszać bo pani jest w ciąży
-co to mam zrobić?
-używać maści na siniaki
-dobrze, do widzenia
-do widzenia
-do a z resztą nie ważne, następny!
************************************
Sory za błędy orto.
CZYTASZ
Historia Wojciecha Szczęsnego
ActionJak coś to historia jest moją wyobraźnią i nie mam na celu nikogo obrazić ani urazić