Rok później bo tak*
Marina*
Liam ma już 2 lata a klara 3
-wojtuś. Powiedziałam
-tak skarbie. Odpowiedział
-bo ja idę na spacer z naszym psem. Powiedziałam
A i jeszcze jedno mieliśmy psa
-okej to papa. Powiedział
-pa
Na spacerze*
Szłam sobie z psem i nagle się przewruciłam
-przepraszam!. Powiedziałam
-nie to ja przepraszam.powiedział jakiś chłopak i sobie chyba przez 15 minut rozmawialiśmy
-15.15?!.krzyknął
-gdzieś się śpieszysz?. Spytałam
-tak na samolot do Polski. Powiedział
-aha. Powiedziałam
-masz mój numer telefonu.powiedział i podał
-okej to do kiedyś. Pożegnałam sie
-pa. Odpowiedział
*zaraz zaraz zaraz przecież tak się spotkaliśmy z Wojtkiem i też do Polski też upadliśmy i też dał mi numer. Pomyślałam i od razu go zablokowałam
W domu*
-kochanie nie uwieżysz. Powiedziałam
-coś się stało?. Spytał a ja mu wszystko powiedziałam
-ooo to bardzo dziwny zbieg okoliczności. Zaśmiał się
-nie wieżysz mi prawda?. Spytałam się
-no wiesz ten wierze wierze powiedział i zaczął się śmiać po cichu
Później*
-mama am am. Powiedział liam
-już robię czekaj. Odpowiedziałam
-oo robisz obiat?. Spytał wojtek
-Tak ale dla liama później dla ciebie. Od powiedziałam
-nech to srobie sobie kanapke. Powiedział i wziął sobie 2 bułki suche i poszedł do pokoju
-ehh.. JA SIĘ NIE ROZDWOJE!. Krzyknełam
CZYTASZ
Historia Wojciecha Szczęsnego
ActionJak coś to historia jest moją wyobraźnią i nie mam na celu nikogo obrazić ani urazić