Rozdział VIII

2 0 0
                                    

Następnego dnia*

Wojtek*

💭Marina jeszcze śpi więc zobacze czy mi odpisali żebym się dostał do klubu💭

-AAAAAAAAAAAAAA!!!!!. wykrzyknąłem sam z siebie

-CO SIĘ STAŁO?!. obudziłem Marine

-DOSTAŁEM SIĘ, DOSTAŁEM SIĘ!. Krzyczałem

-ale gdzie!?. Spytała

-do klubu!

-jakiego?

-do juventus FC!!. Wykrzyczałem

-gratuluje!

-sorki że ciebie obudziłem na serio zacząłem krzyczeć sam z siebie hah

-nic nie szkodzi

Później*

U Lewandowskich*

-a więc się dostałeś?!. Spytał Robert

-tak! Odpowiedział mu Wojtek

-brawo gratuluje ci. Gratulował mu Robert

Tymczasem u ani i mariny*

-to jak to jest. Spytała Ania

-ale co?. Odpowiedziała Marina

-no jak to jest spać z bramkarzem?

-aaa to właśnie tylko przed wczoraj spaliśmy razem heh. Odpowiedziała

-serio tylko wtedy?

-no tak jakoś wyszło

-ehh... Dobra ale i tak jak tam ogólnie życie

-jakoś leci widzisz już nie jestem chuda

-no widze właśnie

-dobra chodźmy do chłopaków bo słysze krzyki

U wojtka i roberta

-jak tylko przed wczoraj z nią spałeś?

-no nie wiem

-ale ona coś mówiła czy co

-no nie nawet się nie pytała

-jezuuuu to ty masz jej proponować

-ale co proponować ma mi Wojtek?

-ooo Marina nic nic. Powiedział Robert

-ja to wszystko słyszałam. Powiedziała Marina poczym wyszła z domu

-wiecie ja chyba powinienem do niej iść

-dobra spodkamy się kiedy indziej. Powiedział robert

-nara

-pa

-misiek. Powiedział wojtek

-co?..

-sory za niego

-nie o to chodzi

-a o co?

-jak byłam jeszcze z Anią to zadzwonił telefon mój...

-kto to był?

-mój wójek

-i co chciał?

-żebym przyleciała do Szwecji bo że niby tam jest lepiej bo on wie o naszym związku i że niby nie jesteś dobry dla mnie...

-oh.. Rozumiem co zamierzasz zrobić? Spytałam się

-no na pewno tam nie pojade

-jedziemy do domu?

Historia Wojciecha Szczęsnego Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz