Następnego dnia*
Wojtek*
💭Marina jeszcze śpi więc zobacze czy mi odpisali żebym się dostał do klubu💭
-AAAAAAAAAAAAAA!!!!!. wykrzyknąłem sam z siebie
-CO SIĘ STAŁO?!. obudziłem Marine
-DOSTAŁEM SIĘ, DOSTAŁEM SIĘ!. Krzyczałem
-ale gdzie!?. Spytała
-do klubu!
-jakiego?
-do juventus FC!!. Wykrzyczałem
-gratuluje!
-sorki że ciebie obudziłem na serio zacząłem krzyczeć sam z siebie hah
-nic nie szkodzi
Później*
U Lewandowskich*
-a więc się dostałeś?!. Spytał Robert
-tak! Odpowiedział mu Wojtek
-brawo gratuluje ci. Gratulował mu Robert
Tymczasem u ani i mariny*
-to jak to jest. Spytała Ania
-ale co?. Odpowiedziała Marina
-no jak to jest spać z bramkarzem?
-aaa to właśnie tylko przed wczoraj spaliśmy razem heh. Odpowiedziała
-serio tylko wtedy?
-no tak jakoś wyszło
-ehh... Dobra ale i tak jak tam ogólnie życie
-jakoś leci widzisz już nie jestem chuda
-no widze właśnie
-dobra chodźmy do chłopaków bo słysze krzyki
U wojtka i roberta
-jak tylko przed wczoraj z nią spałeś?
-no nie wiem
-ale ona coś mówiła czy co
-no nie nawet się nie pytała
-jezuuuu to ty masz jej proponować
-ale co proponować ma mi Wojtek?
-ooo Marina nic nic. Powiedział Robert
-ja to wszystko słyszałam. Powiedziała Marina poczym wyszła z domu
-wiecie ja chyba powinienem do niej iść
-dobra spodkamy się kiedy indziej. Powiedział robert
-nara
-pa
-misiek. Powiedział wojtek
-co?..
-sory za niego
-nie o to chodzi
-a o co?
-jak byłam jeszcze z Anią to zadzwonił telefon mój...
-kto to był?
-mój wójek
-i co chciał?
-żebym przyleciała do Szwecji bo że niby tam jest lepiej bo on wie o naszym związku i że niby nie jesteś dobry dla mnie...
-oh.. Rozumiem co zamierzasz zrobić? Spytałam się
-no na pewno tam nie pojade
-jedziemy do domu?
CZYTASZ
Historia Wojciecha Szczęsnego
ActionJak coś to historia jest moją wyobraźnią i nie mam na celu nikogo obrazić ani urazić