U trenera*
-dzień dobry. Powiedział Wojtek
-witaj wojtku coś się stało?. Spytał trener
-niestety tak.
-a więc słucham
-bo za 3 miesiące jest mecz
-tak, tak
-i niestety wtedy moja żona będzie miała porud
-a więc chcesz nie brać udziału w tym ważnym meczu?
-niestety chce ale nie mogę bo rodzina jest ważniejsza
-wiem dobrze ciebie rozumiem więc damy fabiana
-dziękuje panie trenerze, do widzenia
-do widzenia
W domu*
-MARINA!!!
-hej, coś się stało
-będe przy tobie w szpitalu
-ale jak to?
-będzie grać na bramie fabian
-na serio
-tak!
-ale fajnie!
-no też się cieszę strasznie
-to ja zamówie jedzenie
-dobrze
Wieczorem*
Marina*
Wojtek trzymał mój brzuch i Liamka i mówił żeby mnie nie kopał bo mama to nie piłka i przestał
-wojtek jak ty to robisz?
-magia poprostu magia
************************************
Nie mam co pisać xd
CZYTASZ
Historia Wojciecha Szczęsnego
ActionJak coś to historia jest moją wyobraźnią i nie mam na celu nikogo obrazić ani urazić