Rozdział XVII

2 0 0
                                    

5 dni później*

Rano*

💭Wow dzisiaj na nim nie leże bo leży na boku i jeszcze wszystkie mięśnie mu wystają 💭

-wojtuś, co ci jest?

-c-co?

-wszystkie mięśnie ci wystają

-serio nie wiedziałem

-dobra przestań być taki o co chodzi?

-bo miałem sen który przypomiał że cię prawie skrzywdziłem i boje się że kiedyś na serio coś ci zrobie

-spokojnie, nie martw się nic mi nie zrobisz

-nie wiem

Pocałowaliśmy się a ja weszłam na jego brzuch, leżałam i śpiewałam a wojtek słuchał

-mrina ja dzisiaj nigdzie nie wychodze

-ja też

-zostajemy w domu?

-okej

4godziny później*

Marina*

💭Ale mnie głowa boli ja niemogę💭

-wszystko dobrze marina?

-tak, tylko głowa mnie bol- nie dokończyłam zdania i odpłynęłam

-marina, halo, marina ocknij się

-hmh mmm

-co ci jest?!.

-no nie wiem to chyba ze zmęczenia bo w nocy spałam z. Pół godziny

-czemu mnie nie budziłaś?

-bo słodko spałeś a ja się na ciebie patrzałam

-hah

-no...

-dobra jutro ślub musimy się ogarnąć. Powiedział wojtek poczym zeszedł z łóżka i zaczął robić pompki

-co robisz?

-pompki

-mhm..

-skarbie...

-tak?

-kocham cię!

-ja ciebie też

************************************

Sory że to takie krutkie ale piszę to o 00:04 i chce mi się spać

Sory za błędy orto.

Historia Wojciecha Szczęsnego Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz