30

505 13 2
                                    

- Mam dobrą i złą wiadomość - zaczął, a mnie zrobiło się słabo. Pomimo tego podszedłem bliżej lekarza czekając na dalsze informację. - Udało nam się przywrócić bicie serca Pani Melodii. Natomiast wydarzenie było zbyt dla niej szokujące przez co aktualnie jest w śpiączce. Niestety nie wiemy ile może ona trwać. Musimy czekać aż się wybudzi. Proszę być dobrej myśli - lekarz skończył i poszedł, a ja upadłem na kolana płacząc jak dziecko. Czy ja ją właśnie straciłem?...

POV Yoongi

Siedzimy już ponad godzinę przed salą Melodii. Nikt z nas nie ma odwagi do niej wejść. Nawet Jungkook. Siedzi w kącie płacząc odkąd lekarz poinformował nas o jej stanie. Zależało mi na Melodii, jak każdemu z nas. To niesprawiedliwe, że ją to spotkało. Mimo to wszystko ktoś musiał przy niej być.

- Jungkook ona Cię potrzebuję. Wejdź do tej sali - odezwałem się przerywając tym niezręczną ciszę, która panowała od dłuższego czasu.

- Nie dam rady. To przeze mnie tam leży. Gdybym nie czekał z tym na ostatnią chwilę nie było by nas tu - czułem jego ból. Jego oczy były puste. Nie było w nich już żadnego blasku czy nadziei, którą wcześniej dało się zobaczyć.

- Wstawaj - podszedłem do niego i siłą zmusiłem go by wstał. - Ona Cię w tej chwili potrzebuję, rozumiesz? To nie Twoja wina. Zrobiłeś co tylko mogłeś, ale już za późno by rozmyślać o tym co było. Teraz ona jest ważna. Dlatego idź tam i się nią zajmij, by jak najszybciej się wybudziła - popchałem go w stronę drzwi. - No już!

POV Jungkook

Gdyby nie Yoongi wciąż bym siedział zapłakany w kącie. Miał rację. To nie moja wina, że wszystko się tak potoczyło. Starałem się jak mogłem. Do tego prosiłem, by nie używali przezwiska. Wziąłem się w garść oraz podszedłem do drzwi. Zabrałem  głęboki wdech i wszedłem do pokoju. Dziewczyna leżała w szpitalnym łóżku przypięta do mnóstwa monitorów. Kabelki wręcz się plątały. Zbliżyłem się do niej siadając na krześle obok. Złapałem ją za rękę, którą zbliżyłem do mojego polika.

- Naprawdę Cię przepraszam. Nie chciałem by to tak wyglądało. Obiecuję, że jeśli się obudzisz opowiem Ci wszystko od samego początku, a póki co będę siedział przy Tobie całe dnie i noce. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak też się stało. Minęło 10 dni odkąd Melodia jest w śpiączce. Urodziny spędziłem z chłopcami. Wyjaśniłem również sytuację, która wydarzyła się na spotkaniu. Kontakt z fanami wygląda tak samo. Spora część martwi się o Melodię tak jak ja. Codziennie staram się pisać jakie są postępy. Wspólnie z chłopcami zamieniamy się w pilnowaniu Melodii. Gdyby się obudziła wolałbym jakby zobaczyła któregoś z nas niż pusty pokój. 

Był 4 września. Wciąż wkładałem nadzieję, że się wybudzi. Nawet chłopcy. Codziennie każdy z nas opowiadał jej wydarzenia, na których niestety nie mogła być. Pokładamy wielką nadzieję, że się nie podda i do nas wróci. Wszyscy w siódemkę siedzieliśmy w pokoju Melodii. Nagle wszedł lekarz prowadzący dziewczyny.

- Dzień dobry - powiedział.

- Dzień dobry - odpowiedzieliśmy wszyscy.

- Przyszedłem porozmawiać w sprawie Pani Melodii. Proszę się przygotować na najgorsze. Nie ma żadnej poprawy. Jeśli nie obudzi się do 8 września będziemy musieli odciąć ją od monitorów.

- Chce Pan powiedzieć, że jeśli nie obudzi się do 8 września to umrze? - spytał Suga.

- Niestety, ale tak. Nie ma żadnej poprawy. Sala przydała by się osobom, które bardziej jej potrzebują, jak i będą mieli większe szanse na przeżycie.

Kookie? Czy raczej Jungkook?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz