Rozdział 1 Rozbita.

2K 67 1
                                    

„Dawno, dawno temu" - wszystko się zaczęło

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„Dawno, dawno temu" - wszystko się zaczęło. Nikt nie zauważył. 

AURORA

Szukając mamy z torbą chipsów w dłoni, znalazłam ją tuż przed sekcją ze strączkami, gdy patrzyła na ceny.

- Mamo, mogę chipsy? Już dawno ich nie jadłam, proszę. - Kiedy to powiedziałam, moja mama odwróciła się w moją stronę, była tak piękna, że  czasami byłam pod wrażeniem. Uśmiechnęła się, a kiedy jej wiśniowe usta na śnieżnobiałej skórze wykrzywiły się, ukazały się dołeczki w jej policzkach, a ja nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu.

- Możesz dziś kupić, co chcesz, ale nic nie zbyt szkodliwego. Świętujemy dzisiaj.

Zasłużyłam na to, prawda? Zeskoczyłam i poszłam do działu z przekąskami. Zdawałam egzamin stypendialny w szkole, której edukacja była bardzo chwalona, choć w normalnych okolicznościach mojej rodziny nie byłoby na to stać. Do tego egzaminu przygotowywałam się przez sześć lat i w końcu mi wyszło. Ściskając kilka ciastek i czekoladek, pobiegłam w stronę mamy, która zmierzała w stronę kasy.

Po zapłaceniu i spakowaniu naszych zakupów wyszłyśmy ze sklepu. Choć było ciepło, padał letni deszcz. Chcąc dojść szybko do domu skierowałam mamę w stronę alejki przez, którą dotrzemy szybko do domu.

- Przechodzenie tutaj sprawia, że czuję się nieswojo. - moja mama powiedziała, na samym początku alejki.

- Nic się nie stanie, jesteśmy razem i za dziesięć minut wyjdziemy. - Tak, kiedy weszłam w alejkę, nieświadoma tego, że to najgorsza decyzja w moim życiu, a słowa jesteśmy razem były dla mnie ciężarem przez całe życie. Nie wiedziałam, że to się stanie.

Kiedy szłam z torbami w rękach, podniosłam wzrok z drogi i spojrzałam przed siebie, wydawało mi się, że moje stopy utknęły na drodze. Oddech utknął mi w płucach i ledwo mogłam utrzymać torby w dłoniach, ponieważ niebieskie oczy, których nie chciałam widzieć, stały tuż przede mną.

- Aurora. - Powiedział z zafascynowanym wzrokiem, jego głos spowodował, że u nasady moich włosów wybuchł ogień.

- Kim jesteś? - spytała moja mama, gdy podeszła do mnie.

- Nikt, mamo, chodźmy – kiedy to powiedziałam i zrobiłam krok, żeby go wyprzedzić, stanął przede mną i uniemożliwił mi przejście.

- Jestem przyjacielem twojej córki, bardzo ją kocham, ale ona mnie nienawidzi. - Kiedy się uśmiechnął, poczułam się, jakbym oglądała horror. - Jeśli mogę, chciałbym porozmawiać o czymś z twoją córką...

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz