Rozdział 26 Sen.

327 33 0
                                    

AURORA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

AURORA.

Pokój ze ścianami w kolorze kremowym.

Okno na całą długość i cienka zasłona.

Lampy sufitowe nie są włączone, słońce oświetla pokój.

Boli mnie ramię, widzę trochę niewyraźnie. Słyszę głos lekarza

- Czy pamiętasz swoje imię?

Jak mam na imię? Gdzie ja jestem?

Wnętrze pokoju jest oświetlone pomarańczowym światłem. Boli mnie gardło.

- Pamiętasz swoje imię?

Ile razy słyszałam to pytanie? Powoli odwracam wzrok w stronę głosu, mężczyzny... jego twarz jest znajoma, ale nie ma imienia.

- Wspierajmy oddychanie nebulizatorem.

Gdzie ja jestem?

Otwieram oczy i pielęgniarka pracuje nad moją kroplówką. Czy przestali już pytać o moje imię?

Tym razem światła na suficie są włączone, a za zasłoną jest ciemno.

Ręka gładzi moje włosy, jedyne co przykuwa moją uwagę na jego twarzy niewidocznej przez maskę to jego niebieskie oczy.

Mam ochotę powiedzieć Levi, ale nie jestem pewien, czy to on.

- Pamiętasz swoje imię?

Jednak marzyłam o tym bardzo dużo. Będę miała nowe życie, z dala od tego miasta, tej rodziny i sama. Teraz po raz kolejny w tym mieście zapłacę cenę za błąd jednego z członków rodziny, do której nie czuję się należeć.

Chcę podnieść rękę, żeby zdjąć maskę zakrywającą usta i nos, ale pielęgniarka mi to uniemożliwia.

Uzdrowienie... Co oznacza uzdrowienie?

Ból w ramieniu zmusza mnie do otwarcia oczu.

- bolało? Przepraszam.

Patrzę na niebieskooką pielęgniarkę, światła na suficie nie są włączone.

Okno jest otwarte, zasłony kołyszą się lekko na wietrze i unoszą się.

- gdzie... jestem?

W końcu otwieram usta, które wydają mi się rozdarte, i mówię głosem obcym nawet dla mnie.

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz