Rozdział 32 Chory psychicznie.

271 30 0
                                    

AURORA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

AURORA.

Przenosiłam się z miejsca na miejsce, do miejsca innego niż mój świat, gdzie to, co wiedziałam, że jest dobre, było złe, a to, co wiedziałam, że było złe, było dobre.

Przenosiłam się z miejsca na miejsce, do miejsca, gdzie moje wspomnienia zostały wywrócone do góry nogami, zapomniane o obietnicach, a oczy zawsze napełnione łzami.

Nie wiedziałam, gdzie jest to miejsce. Ale to było tak, jakbym nie należała do tego świata. Nie należałam do tej chwili, do spotkania z Atesem i poczucia zdrady. Mój wzrok błądził po twarzy Atesa, jakby te spojrzenia nieznajomego połamały wiosła, które ciągnęłam, czułam się, jakbym spadała w otchłań z ogromnym prądem.

Spojrzałam na Leviego, jego oczy, zacienione bez wyrazu, natychmiast zrobiły się brązowe, jakby ten stan Atesa wcale nie był mu obcy, jakby skorupa została pęknięta i wyszedł z niego prawdziwy potwór, a Levi wiedział, że co przez cały czas znajdowało się w skorupie.

- Czy ty żartujesz? - Wzrok skierował się na Everest, która była zamieszana w to wydarzenie.

wzrok Leviego w końcu zwrócił się na mnie, znałam go na tyle dobrze, by zdać sobie sprawę, że nie akceptował tego bez powodu. Po śladach na jego plecach wiedziałam, że Ates był na tyle szalony, że nas zastrzeli, więc bez słowa pozostawiłam kontrolę nad sytuacją Leviemu.

- Trzy ręce – powiedział Levi zmartwionym głosem. Nie wiedziałam dokładnie, co nas czeka, jeśli nie będzie mógł wygrać gry.

- dobrze, trzy ręce - zawołał Ates, nie opuszczając broni, i spojrzał na Leviego gestem wskazującym, że zamierza machnąć ręką w powietrzu.

Levi podwinął rękaw lewej ręki i prawą umieściła pod pięścią. To szalone, że oni naprawdę to teraz robili.

- Levi zawsze przegrywa w tej grze.

Patrzyłam tylko na jego ręce, jeśli to byłaby uczciwa gra, dobry chłopak by wygrał i wszyscy wiedzieliśmy, że Ates nie był tym dobrym.

- Nożyczki do papieru kamiennego.

Ates wybrał kamień, Levi wybrał nożyczki.

- Pierwsza ręka jest moja – powiedział przyjemnym głosem, a kiedy jego brązowe oczy mnie odnalazły, mój wzrok zwrócił się na twarz Leviego.

- Wygram... - szepnął, po prostu skinęłam głową, nie miałam innego wyboru, jak tylko mu zaufać.

- Nożyczki do papieru kamiennego

Ates ponownie wybrał kamień, a Levi papier.

Wzięłam głęboki oddech, pozostała mi już tylko ostatnia ręka, nie byłam pewna, jaki los ta ręka kształtuje, ale miałam nadzieję, że będzie dobrze.

- Ostatnie rozdanie – powiedziała Everest zmartwionym głosem, chociaż myślałam, że szybko przyzwyczaiła się do sędziowania.

- Nożyczki do papieru kamiennego.

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz