Rozdział 24 Niebo.

361 32 0
                                    

AURORA

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

AURORA.

GODZINĘ PRZED SAMOBÓJSTWEM

Jaki był powód istnienia człowieka?

Jaka jest wyjątkowa cecha, która czyni człowieka człowiekiem?

przeniosłam wzrok z sufitu na babcię stojącą przed oknem, bolały mnie ramiona z dziurami. Ile przewodów dożylnych otwarto i ile serum wypiło moje ciało.

- Auroro...

moja babcia wstała, zakrywając torbę w dłoni, moje oczy, które uważałam za bezduszne, były w jej zmęczonych oczach. Kiedy jej ciepła dłoń dotknęła mojej zimnej skóry, dotknęła moich włosów, skroni, a następnie policzka.

- Moje dziecko... - po prostu spojrzałam w jej wypełnione oczy.

Jak bardzo ból zmienia człowieka? Czy pierwszym krokiem do powrotu do pustki było cierpienie nieuleczalnego bólu?

- Nie myśl - powiedziała moja babcia, jakby czytała w moich myślach. - Nie myśl o niczym, co przyjdzie ci do głowy.

- Jak ja to zrobię? - Zapytałam, a głos łamał mi się w suchym gardle.

- pozwól mi znieść twój ból, dziewczyno.

- Jak możesz znosić ból, którego nie znasz?

Czy było zbyt ostro? To nie tyle, co cios życiowy. Moja babcia nie była niczemu winna, ale chciałam, żeby całkowicie oderwała się od myśli, że może mnie pocieszyć lub zmienić.

Po powolnym odjęciu ręki nic nie powiedziała. Kiedy znów zaczęłam patrzeć w sufit zamiast podążać za swoim ciałem opuszczającym mnie, usłyszałam trzaski i wtedy jej dłoń dotknęła mojej dłoni.

- Napij się wody.

Mój wzrok zatrzymał się na nowo otwartej butelce w jej dłoni. Moje ciało było wyschnięte z pragnienia, ale szczerze mówiąc, chciałam patrzeć, jak walczy o życie, bo ja nie chciałam żyć.

Nie chciałam już żyć.

Nawet jeśli oferowali mi najlepszą przyszłość i możliwości, nie chciałam tego.

Przestałam patrzeć na wodę i ponownie podniosłam wzrok na sufit, a czubek mojego nosa, który przyzwyczaił się już do szpitalnego zapachu, był zimny. Tak naprawdę to nie moje ciało, ale dusza poczuła zimno.

- Auroro... - szepnęła moja babcia, ale ja nic nie powiedziałam, jednym ruchem zdusiłam wewnętrzny głos, który błagał ją, żeby nie próbowała.

Kiedy babcia poddała się, zostawiła butelkę na stole i usiadła na sofie, cienkie listki czasopisma w jej dłoni zaszeleściły, po czym w pokoju nadal panowała cisza.

Czy musiałam być hospitalizowany? Tak czy inaczej, byłam martwa. Nawet gdyby teraz utrzymali to ciało przy życiu, nie miało to sensu. Jedyną różnicą byłoby to, że lata później rzuciliby na mnie ziemię.

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz