Rozdział 2 Wielki grzech.

1.2K 52 1
                                    

Życie jest proste; Dokonujesz wyboru, nie oglądasz się za siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Życie jest proste; Dokonujesz wyboru, nie oglądasz się za siebie.

AURORA

Kiedy weszłam do klasy, wszyscy rozmawiali ze sobą, musiałam przegapić pierwszą lekcje. Nie obudziłam się jeszcze na tyle, żeby zrozumieć co się dzieje, tabletki tak mnie usypiały, że spóźniałam się nawet na zajęcia szkolne, które zaczynały się o dziewiątej.

- Cześć. - Odkładałam torbę na pustą ławkę i zdejmowałam kurtkę, gdy podeszła do mnie dziewczyna.

- Cześć – powiedziałam szybko, po czym powiesiłam kurtkę na wieszaku i usiadłam na ławce, nawet nie patrząc na twarz dziewczyny, która mnie przywitała, ona jednak nie poddała się i usiadła na ławce przede mną i odwróciła się w moją stronę.

- Zasypiasz przez leki? - Moja ręka, która miała właśnie rozpiąć zamek torby, zamarła, a ciężki łyk ledwo przełknął mi przez gardło. Czy było to oczywiste z zewnątrz? A co by było, gdyby dowiedzieli się, że moja mama umarła przeze mnie? Co bym wtedy zrobiła?

- Nie rozumiem? - Powiedziałam, kierując swój nieświadomy wzrok na twarz dziewczyny, zrozumiałam bardzo dobrze, ale nawet moje oczy były tak zmęczone, że były tylko do połowy otwarte. Ale moje na wpół otwarte oczy nie mogły powstrzymać się od wpatrywania się w piękno dziewczyny. W przeciwieństwie do mnie miała zdrową skórę, błyszczące oczy i wilgotne usta. Jej oczy były lekko skierowane ku górze, jak u kota, a nos był całkiem prosty i kulisty. Wyglądała tak pięknie... Pochyliła się w moją stronę, odgarniając swoje falowane brązowe włosy, które opadły jej na prawie ramię.

- Znam te spojrzenie. Straciłaś osobę, którą bardzo kochałaś i musisz brać dużo tabletek, żeby żyć, prawda?

Oprócz tego, że była bardzo piękną dziewczyną, mówiła bez zastanowienia, a nawet jeśli miała rację, to w sposób, w jaki mówiła, mógł zranić drugą osobę. Jakby mojego bólu było mało, teraz bałam się, że ludzie mnie zauważą ze względu na mój wygląd.

- Zawsze jesteś taka nietaktowna? - Kiedy to powiedziałam, zamarła, ale po chwili musiała zrozumieć, co mam na myśli, bo przyłożyła dłonie do ust i szeroko otworzyła oczy. Musiałam pomyśleć o tym, kim jestem.

- Przykro mi, ja też przeszłam tę drogę i chyba dlatego przekroczyłam granicę. - Po tych słowach wzięła głęboki oddech, było to naprawdę bolesne westchnienie. - Nie patrz tak na mnie, wyglądam tak dobrze – położyła rękę na sercu – Wszytko po to, żeby tu ukryć ranę.

Niezrozumiałe poczucie winy opadło na moje ramiona niczym podarty szal. Czyż niesprawiedliwie postąpiłam nazywając ją nietaktowną? Czy ktoś, kto tak dobrze ukrywał ból w oczach, chciał zostawić we mnie ślad szczerości?

- Jeśli spróbujesz to ukryć, chce się bardziej pokazać. - Powiedziałam przełykając ślinę. Odkąd straciłam mamę, czułam się, jakbym połykała ciężką kulę armatnią, albo tonęła.

Black Ice | New Adult Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz