AURORA.
Kiedy otworzyłam oczy, słysząc głośny dźwięk, który wydałam, dostrzegłam rozczarowanie w niebieskich oczach patrzących na mnie. Po raz kolejny nauczyłam się, że będę żyć tak czy inaczej.
Śmierć nie miała zamiaru się ze mną spotkać, życie nie miało zamiaru mnie opuścić.
- Spodziewałem się, że to zrobisz. - powiedział Nefes za mną, mój wzrok wciąż był skierowany na oczy Leviego.
Cisza trwała dalej, kiedy Nefes chwycił mnie za nadgarstek i odciągnął od Atesa i Leviego, jedyną osobą, na którą patrzyłam, był nadal Levi.
Stałam tam, kiedy wyjęto mi broń z rąk.
- Więc daję ci kolejną szansę, Auroro. Odpowiedz na moje pytanie zgodnie z prawdą lub...
Uniósł łom w dłoni w stronę Leviego, jakby podkreślając ważną kwestię.
- Niech ten przystojny chłopak zapłaci.
Levi ze zmęczeniem odwrócił ode mnie wzrok i spojrzał na Nefesa.
- W takim razie zadajmy nowe pytanie. - zawołał Nefes i klaskał pomimo łomu w dłoni. Następnie odwrócił się w moją stronę i zmrużył oczy.
- Tego dnia ... kto cię przede mną uratował?
Kiedy wzrok Atesa i Leviego odnalazł mnie w tym samym momencie, Ates ledwo pokręcił głową w lewo i prawo.
- Nie pamiętam...
Nefes uderzył mnie zamiast Leviego, potrzebowałam czasu, aby zrozumieć, co się dzieje. Dużo później zdałam sobie sprawę, że upadłam na ziemię z powodu bólu ramienia i jęknęłam z bólu, gdy prawą ręką trzymałam lewe ramię.
- Nie pamiętasz?
Nie wiedziałam, dlaczego ukrywaliśmy to przed Levim, ale ufałam Atesowi. Może zaufanie komuś po raz drugi było najgłupszą decyzją, jaką kiedykolwiek podjęłam, ale wciąż nie mogłam się powstrzymać.
- Pomyśl o tym jeszcze raz.
- Nie pamiętam. - Powiedziałam bez zastanowienia, Nefes pewnie nie był przekonany, bo roześmiał się i tym razem uderzył Leviego. Chociaż Levi próbował zapanować nad wyrazem twarzy, nie dało to żadnego skutku i jego twarz się wykrzywiła.
- Okej, powiem ci. - Gdy to powiedziałam, Nefes odwrócił się w moją stronę i przyłożył łom tuż pod moją brodę.Moje ciało drżało, ale powodem było to, że siedziałam na podłodze w samej bieliźnie.
- Nie wiem, który ci się podoba? Nie chcesz, żebym uderzył obu. A może... lubisz obu? - Wzięłam głęboki oddech, kiedy uniósł jedną brew.
- Każdy, kto ma sumienie, nie będzie stał i patrzył, jak dzieją się takie rzeczy.
CZYTASZ
Black Ice | New Adult
Romansa- Zawarliśmy umowę, że weźmiesz broń i zrobisz coś, czego chcę. Ponieważ trzęsły mi się ręce, splotłam je i próbowałam zachować spokój. - Tak... Ale dlaczego przyszedłeś po to do mojego domu? - Śpij ze mną.